30 stycznia mija 40 lat od przedwczesnej śmierci gołdapskiej poetki Małgorzaty Dobrowolskiej. Przypominam o tym na kilka dni przed tą rocznicą, bo być może do tego czasu ktoś zajmujący się (również instytucjonalnie) w naszym mieście propagowaniem literatury przypomni sobie o tej rocznicy, przygotowując w związku z tym odpowiednie wydarzenie. Przypomniały natomiast o Małgorzacie „Kroniki według Muzeum Marii Konopnickiej w Suwałkach” świetnymi tekstami Eugeniusza Kurzawy i (również już nieżyjącego) Leszka Aleksandra Moczulskiego. Niżej mój wcześniejszy materiał zatytułowany „Czy pamiętamy Małgorzatę Dobrowolską?”.
Ostatnie dekady pokazują, że raczej nie. A szkoda. Była to bowiem niezwykle uzdolniona gołdapska poetka, która odeszła przedwcześnie 30 stycznia 1985 roku, mając zaledwie 21 lat. Pozostał po niej niewielki zbiorek zatytułowany „Białe marzenia”. W jednym z rozdziałów mojej pracy „Życie literackie na pograniczu mazursko-suwalskim w latach 1945–1989” wymieniam ją pośród szesnaściorga najważniejszych poetek i poetów tego regionu tamtego okresu. Nie zapominajmy zatem o Małgorzacie Dobrowolskiej. Jest niezwykle ważna dla historii kultury Gołdapi. Niżej rozdział o tej wrażliwej i zdolnej gołdapiance.
M.S.