Wycena powierzchni mieszkalnej ze skosami – jak zrobić?

warunki-zabudowy

Mieszkania ze skosami należą do rzadkości. Jeśli już trafiła nam się taka nieruchomość i jesteśmy zainteresowani jej nabyciem, warto wiedzieć, jak ją we właściwy sposób wymierzyć. Sprawdzamy, jak wycenić nieruchomość na poddaszu, aby nie dać się oszukać sprzedawcy. Ta wiedza pomoże nam również przy sprzedaży mieszkania ze skosami.

Skosy w mieszkaniach starych i nowych

O ile dawniej skosy były elementem poddaszy i strychów niezaadaptowanych na lokale mieszkalne, o tyle obecnie jest to interesujący element wystroju, który daje nam duże możliwości aranżacyjne, choćby pozwalając na budowę antresoli. Mieszkania na górnych kondygnacjach ze skosami są też nawet o kilkanaście procent tańsze, a przy tym wielu uważa je za przytulniejsze. Dobrym przykładem są tutaj nowe mieszkania w Ostródzie, które na najwyższych piętrach ze skosami wyprzedały się błyskawicznie.

Kluczowe, aby je we właściwy sposób wycenić. Bez wątpienia to właśnie rozbieżności dotyczące metrażu i właściwej wyceny powierzchni budzą największe wątpliwości inwestorów, którzy są zdecydowani na takie lokale. Pamiętajmy, że to w głównej mierze właśnie od metrażu zależy wysokość czynszu. Podobnie jest z opłatą za użytkowanie wieczyste czy podatkiem od nieruchomości. Mimo to nie zawsze wycena mieszkania ze skosami jest prawidłowa.

Wycena nieruchomości ze skosami – obliczenia PN-ISO 9836:1997 i PN-70/B-02365

Zacznijmy od tego, że aby obliczyć powierzchnię pomieszczenia ze skosami, możemy skorzystać z kilku metod. Najpopularniejsze są dwa standardy, tj.:

  • PN-ISO 9836:1997,
  • PN-70/B-02365.

Zgodnie z normą PN-ISO 9836:1997, przy zwykłym mieszkaniu ze skosami sumujemy wszystkie powierzchnie, nie uwzględniając w obliczeniach pomieszczeń o ścianach niższych niż 190 cm. Oznacza to, że pomieszczenia poniżej tej wysokości nie są wliczane do powierzchni użytkowej, ale pomocniczej.

Jeśli to mieszkanie na poddaszu, powierzchnia użytkowa jest wyliczana w proporcjach. Przy ścianach wyższych niż 220 cm do powierzchni użytkowej zaliczamy 100 proc. metrażu. Przy ścianach wysokich na 140-220 cm – tylko 50 proc. powierzchni. Niższych pomieszczeń, które pomiędzy powierzchnią podłogi i sufitu lokalu mają poniżej 140 cm, nie wlicza się do przestrzeni użytkowej.

Podobnie wygląda to w przypadku normy PN-70/B-02365. Różnica polega na tym, że według standardu PN-ISO 9836:1997 obmiar przeprowadza się na poziomie podłogi, z kolei norma PN-70/B-02365 mówi, że obmiaru należy dokonać na wysokości 1 m od podłogi.

Problem polega na tym, że deweloperzy wykorzystują różne normy zazwyczaj korzystniejsze dla siebie. Warto więc spróbować wyliczyć metraż osobiście lub z pomocą wynajętego fachowca. Należy pamiętać, że zastosowanie niekorzystnych metod może oznaczać kilka metrów metrażu powierzchni użytkowej więcej. Automatycznie przekłada się to na wyższe koszty zakupu mieszkania. Strata z tego tytułu sięga najczęściej kilkunastu, aczkolwiek niekiedy nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kwoty są więc na tyle wysokie, że warto osobiście zadbać o pomiar lokalu najkorzystniejszą dla siebie metodą.


Porady

Powiązane artykuły