Kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności może grozić 43-letniej kobiecie, który miała ukraść biżuterię wartą ponad 65 tysięcy z jednego z gołdapskich domów. Poszkodowana natychmiast o zaistniałym fakcie powiadomiła policjantów, którzy ustalili i zatrzymali sprawczynię tego czynu. Pijana Halina P. trafiła do policyjnej celi. Kobieta usłyszała zarzut kradzieży, do której się przyznała. Teraz ze swojego postępowania będzie się tłumaczyła przed sądem.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Około 13.00 do oficera dyżurnego komendy Policji zgłosiła się mieszkanka Gołdapi i powiadomiła funkcjonariusza, że została okradziona. Według zgłaszającej z jej domu została zabrana biżuteria warta ponad 65 tysięcy złotych. Funkcjonariusze ustalając okoliczności tego zajścia, ustalili kobietę, która najprawdopodobniej mogła dopuścić się tej kradzieży. Policjanci już po godzinie zatrzymali pijaną Halinę P. Wynik przeprowadzonego badania wykazał, że miała ona blisko 3 promile alkoholu w organizmie. 43-latka trafiła do policyjnej celi. Z ustaleń kryminalnych wynika, że kobieta korzystając z nieuwagi mieszkańców domu, weszła do mieszkania, skąd zabrała złoty zegarek, dwa złote pierścionki, złotą bransoletkę i złote kolczyki. Po wytrzeźwieniu Halina P. usłyszała zarzut kradzieży. Kobieta nie kwestionowała swojej winy. Podczas przesłuchania podejrzana stwierdziła, że zrobiła to, ponieważ potrzebowała pieniędzy na alkohol. Skradziona biżuteria wróciła do właścicielki.
Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 5 lat. (IS)