Syreny alarmowe 1 sierpnia

Zgodnie z Zarządzeniem Wojewody Warmińsko-Mazurskiego w środę 1 sierpnia 2012 r. o 17.00 na terenie województwa warmińsko-mazurskiego zostaną włączone – na okres jednej minuty – syreny alarmowe.


Aktualności

Powiązane artykuły

6 komentarzy do “Syreny alarmowe 1 sierpnia

  1. Andrzej

    No OK, ale po co ????
    Proszę rozwinąć ten wątek.

  2. sensi

    Po jajco. Jeśli data 1 sierpnia 1944 roku nic Tobie nie mówi to w ogóle nie powinieneś się odzywać Te syreny to uczenie pamięci i przelanej krwi przez powstańców w Warszawie. Żeby nie takie powstania to byś teraz szprechał po niemiecku albo rosyjsku dzięciole.

  3. Maciek

    Aby uczcić pamięć 68 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. GLORIA VICTIS!

  4. Andrzej

    No fajnie ale w 3 klasie podstawowej nie uczą jeszcze takich rzeczy.
    Widzę, że rodzice wyzywali cię od jajec i powtarzasz dalej 😀

  5. „Żeby nie takie powstania to byś teraz szprechał po niemiecku albo rosyjsku dzięciole. ” Akurat to powstanie nic nam dzisiaj nie daje. Powstanie upadło, zginęło ćwierć miliona ludzi, a 'stolycę’ niemal zburzono. Inna sprawa, że dało to coś ludziom, którzy tam wtedy żyli – możliwość walki, oraz 2 miesiące życia w wolnej Polsce z czego dla większości była to ostatnia szansa by tego zasmakować (jeśli weźmiemy pod uwagę to, że dzisiaj mamy wolną Polskę), bo większość by już ze starości poumierała.

  6. Leo

    1 sierpnia 1944 r. zupełnie nieprzygotowani militarnie polscy powstańcy, ogłupieni przez nie widzących dalej niż swój nos i siedzących w Londynie polityków rzucili się z niebywałym heroizmem na potężnego stalowego wroga. Bez żadnych szans na zwycięstwo. Pomoc ze strony Rosjan politykom tym nie odpowiadała, pomoc ze strony zachodnich aliantów była z góry niemożliwa. Panu Stalinowi powstanie to było nie w smak ale … zezwolił by niektóre polskie jednostki zza Wisły wsparły powstańców. Siły te były jednak tak niewielkie, że można mówić, iż był to tylko gest Stalina w stronę polskich sojuszników, bez żadnego znaczenia strategicznego i militarnego. Nieliczne i najczęściej wpadające w ręce Niemców alianckie zrzuty także nie wsparły walczących Warszawiaków.
    Powstanie, choć bohaterskie, było wielkim błędem, który kosztował przyszłą i dzisiejszą Polskę tysiące być może wspaniałych naukowców, sportowców, ludzi kultury, budowniczych. Takie jest moje zdanie.
    Chwała poległym bohaterom, chwała tym, którzy zginęli niepotrzebnie.