Co to jest Benamisos? Rozmowa z piętnastoletnim Grzegorzem Kołodziejczykiem

Z Grzegorzem Kołodziejczykiem, piętnastoletnim mieszkańcem Gołdapi, rozmawiamy o Benamisos – organizacji, której jest właścicielem oraz założycielem.

 

Benamisos dla wielu czytelników zabrzmi tajemniczo. Zatem poproszę o uchylenie rąbka tajemnicy.

– Benamisos to organizacja e-sportowa, którą założyłem 4 marca 2020 roku. W głównej mierze skupia się na rozwoju w tytule Counter-Strike 2. (kilka dni temu poprzednia wersja gry została usunięta, w związku z tym wszyscy przerzucili się na CS2). Oprócz sceny Counter-Strike 2, w czwartek, czyli 28 września organizacja pod swoje skrzydła wzięła młodych zawodników będących gołdapianami, chcących rozwijać się e-sportowo w tytule Clash Royale. Już 1 października pierwszy raz staną twarzą w twarz z ogólnopolskim e-sportem w kwalifikacjach do czwartego splitu Polskiej Ligi Esportowej PGE Nowy Poziom PLE, który zakończy się finałami LAN-owymi w Łomży – o 5 000 zł!
Po analizie sytuacji, oraz ustaleniu działań doszedłem do wniosku, że należy podjąć stanowcze kroki w celu promocji e-sportu w Gołdapi, oraz pomocy w głównej mierze gołdapianom, oraz gołdapiankom, którzy chcą rozwijać się w e-sporcie. Dzięki trzyletniemu doświadczeniu w e-sporcie pomagamy, wspieramy, pomagamy w znalezieniu odpowiednich rozgrywek oraz opłacamy wpisowe. Innymi słowy zapewniamy godne warunki do rozwoju w e-sporcie.

Z czym wiąże się aspekt sportowy tej organizacji, bo dla mnie, póki co jeszcze nie wszystko jest jasne?

– Co do aspektu sportowego organizacji Benamisos nie mogę powiedzieć za dużo. Jako organizacja nie jesteśmy powiązani ze sportami tradycyjnymi. Obecnie wszystkie działania organizacji skierowane są w kierunku e-sportu, o którym pozwolę sobie powiedzieć trochę więcej.

Tradycyjny dzień treningowy obejmuje kilka sparingów z innymi drużynami (organizacjami) w Counter-Stike 2, dzięki którym nasza drużyna może testować nowe zagrywki zarówno drużynowe jak i indywidualne, później przychodzi czas na analizę błędów, złych zagrań itp. Mówiąc slangiem młodzieżowym wtedy po prostu sprawdza się „co nie pykło”, jednakże dzień treningowy to nie tylko sparingi i analiza. Dochodzą do tego godziny sumiennej pracy na prywatnym serwerze, podczas których zawodnicy trenują rzucanie granatów, wykonują „na sucho” założenia taktyczne, ustalają pozycje na mapie itd. Mówiąc prościej, solidnie trenują.

Życie zawodnika e-sportowego, zwłaszcza na poziomie wyższym niż amatorski to nie tylko spotkania oficjalne. Są to tysiące godzin spędzonych przed ekranem, które poświęcone są samorozwojowi poprzez trening indywidualny, oraz naukę kluczowych aspektów gry. Odbiorcy w głównej mierze nie zdają sobie sprawy, że reprezentowanie organizacji to nie tylko spotkania oficjalne, są to godziny ciężkiej pracy. W naszej organizacji zawodnicy głównej dywizji (która zajmuje 26 miejsce w Polsce według rankingu Cybersport.pl) w czasie dwóch tygodni spędzają średnio 80 – 150 godzin w grze.

Mecze rozgrywamy głównie w lidze ESEA, chciałbym wytłumaczyć o co w niej chodzi i jak działa. Liga odbywa się w formacie sezonowym. Aktualnie trwa 46 sezon ligi w którym spotkania rozgrywane są w formacie BO1 (do pierwszej wygranej mapy).Zależnie od tego, ile drużyn bierze udział w rozgrywkach liga trwa 2-3 miesiące. Ta sama zależność decyduje o tym, ile drużyn dostanie się do play-offów (baraży) o wyższą ligę.
W barażach zaczyna się prawdziwa walka, bo to, że cały sezon wyniki są dobre nie oznacza, że otrzyma się najwyższy możliwy awans.

Jaka jest struktura ligi Benamisos?

– W ESEA istnieje 5 szczebli ligowych – open (startowa), intermediate, main, advanced i ECL. W ostatniej kategorii są praktycznie same drużyny ze światowej czołówki, w przedostatnim większość profesjonalnych drużyn + parę drużyn, gdzie naprawdę chłopaki później znajdują się w TOP50 świata.

Czym wyższa liga, tym mniej drużyn pozostaje w walce. W aktualnych playoffach, które rozgrywamy wygląda to tak, że drużyna, która zdobędzie pierwsze miejsce trafia do Advanced (aktualnie z ligi open będzie to na 99% drużyna będąca już na ogólnoświatowym rankingu HLTV. 2-8 miejsca trafiają do ligi main, 9-64 trafia do ligi intermediate
Aktualny sezon pod względem drużyn jest dosyć mocny, dużo zawodników, którzy grali/grają na poziomie tier 1/2 czy drużyn, które mają nowe składy, nowe dywizje, nowe mixy i też startują od zera, dlatego w tym momencie liga Open jest cięższa od wyższej dywizji, czyli Intermediate, z której z reguły łatwo wywalczyć awans do wyższej dywizji Main.

Na czym polegają rankingi, czym trzeba się wykazać?

– 7 lipca opublikowaliśmy na łamach Cybersportu pierwsze notowanie naszego rankingu polskich drużyn CS:GO. Liczba reakcji przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania – nie zawsze zgadzano się z naszym zestawieniem, ale przecież o to też chodzi. By pobudzać do dyskusji, by argumentować i zwyczajnie ze sobą rozmawiać. Tak czy inaczej, nie zaryzykujemy oczywiście stwierdzenia, że nasz ranking jest idealny, bo na pewno nie jest. Otrzymaliśmy zresztą od was już sporo maili z pytaniami, propozycjami (kilka gróźb też się znalazło) i wszystkie je analizujemy, chociaż nie wszystkie ostatecznie wprowadzimy w życie. Tak czy inaczej – jest dobrze.

Od samego początku przewijają się jednak pytania o sposób, w jaki przyznajemy punkty poszczególnym drużynom i jak w ogóle działa cały ranking. Możemy was uspokoić – nie, lokaty kolejnych ekip nie są efektem rzutów kostką K6 ani też wynikiem dzisiejszego humoru naszego naczelnego. Całość opiera się, co oczywiste, na obliczeniach. Natomiast, by owe obliczenia przeprowadzić, musieliśmy określić pewne założenia, które są podstawą funkcjonowania naszego zestawienia. Z miejsca odżegnujemy się też od porównań z rankingiem HLTV – on określa siłę drużyn na swój sposób, my na swój. I tak na dobrą sprawę powinno pozostać. Przejdźmy więc do rzeczy – przy obliczaniu zdobyczy punktowej pod uwagę bierzemy istotne kwestie.

Jakie?

– Punkty za mecze z ostatnich 30 dni.

Główna sprawa – nie przyznajemy punktów za mecze w otwartych kwalifikacjach. Tak jest i koniec kropka – nie liczą się dla nas bowiem pojedyncze spotkania, a osiągane wyniki. Dlatego też punktowane będzie dotarcie do określonej fazy tychże eliminacji. Wiadomo, im dalej zespół zajdzie, tym większą zdobyczą zostanie nagrodzony.
A co z punktami, które jednak przyznajemy? Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że mecze rozgrywane na lanie z oczywistych względów traktujemy jako ważniejsze niż potyczki online, co za tym idzie pojedynki „na żywo” mają większą wartość od tych rozgrywanych w Internecie. Niemniej nie tylko miejsce spotkania ma znaczenie – liczy się także ranga samej imprezy, którą określa algorytm, a w ramach której toczy się dana potyczka. Im wyższą rangę ma impreza, tym więcej oczek wpada na konto zespołu, który pokona podczas niej jakiegokolwiek rywala.
Warto też dawać z siebie wszystko w pojedynkach z innymi polskimi drużynami. Jeżeli bowiem jeden z zespołów pokona ekipę, która w zestawieniu notowana jest wyżej, zostanie nagrodzony punktami bonusowymi. Iloma? To już zależy od tego, jak wielki dystans dzielił w zestawieniu obie drużyny, niemniej bonus może się wahać od 50 do nawet 100 procent, co także zależne jest od autorskiego wzoru.

Punkty za turnieje online

Pula punktów do zdobycia w danych rozgrywkach online określana jest na podstawie algorytmu, który w równy sposób odnosi się do każdych zawodów, przydzielając im odpowiednią rangę, od której z kolei zależeć będzie pula punktów.
Przy tworzeniu punktacji za turnieje online pod uwagę bierzemy tylko wyniki osiągane w przeciągu ostatnich trzech miesięcy, przy czym punkty otrzymane w przeszłości „tracą na wartości”. Co kryje się pod tym nieoczywistym zwrotem? Otóż w każdym tygodniu dany zespół dopisuje do swojego dorobku określoną pulę oczek (która, co oczywiste, zależna jest od osiąganych wyników), ale potem co siedem dni jest ona pomniejszana o 8 proc. tak, aby np. świetne rezultaty ze stycznia nie przykryły całkowicie fatalnej formy z marca.

A co w wypadku rozgrywek, które rozciągnięte są na więcej niż jeden tydzień?

– Cóż, tutaj punkty zostają przypisane do tygodnia, w którym faktycznie udało się je zdobyć.
Przykład – zespół Y wygrał turniej X, dzięki czemu otrzymał 60 punktów. Niemniej tydzień po tym triumfie liczba ta spada do poziomu 55 oczek, zaś po kolejnych siedmiu dniach wynosi już 51 punktów. I tak dalej, i tak dalej. Aż do momentu, gdy zdobycz ta zostanie całkowicie wygaszona i nie będzie już brana pod uwagę.

Punkty za turnieje lanowe
Pula punktów do zdobycia w danych rozgrywkach lanowych również określana jest na podstawie algorytmu, który w równy sposób odnosi się do każdych zawodów, przydzielając im odpowiednią rangę, od której zależeć będzie pula punktów. Co raczej oczywiste, turnieje lanowe to szansa na zdobycie o wiele większej liczby punktów i to właśnie w dużej mierze one decydują o tym, kto znajduje się w czołówce, a kto umiejscowiony jest na skraju top 20. Niemniej każdy kij ma dwa końce – większa pula oczek to także szybszy ich spadek. Podobnie bowiem jak w wypadku imprez online, także tutaj z każdym upływającym tygodniem dana pula punktów jest pomniejszana, ale o 17, a nie o 8 proc.
Przykład – zespół Y wygrał turniej X, dzięki czemu otrzymał 60 punktów. Niemniej tydzień po tym triumfie liczba ta spada do poziomu 50 oczek, zaś po kolejnych siedmiu dniach wynosi już 41 punktów. I tak dalej, i tak dalej. Aż do momentu, gdy zdobycz ta zostanie całkowicie wygaszona i nie będzie już brana pod uwagę.

Pozostałe zasady…

– Wcześniej wspomnieliśmy o randze turniejów, warto więc wyjaśnić, w jaki sposób jest ona określana. Niezmiennym prestiżem pochwalić się mogą tylko takie imprezy, jak Majory czy też zawody z cyklu Intel Grand Slam i DreamHack Open (co oczywiste, Majory są punktowane wyżej np. od DreamHacków Masters, a jeszcze niżej znajdują się turnieje DH Open) – w ich wypadku obsada nie ma znaczenia. O wadze pozostałych eventów decydował będzie algorytm, na który wpływ ma między innymi lista uczestników czy pula nagród.

Niemniej, żeby w ogóle zostać ujętym w rankingu, zespół musi posiadać rdzeń składający się z trzech graczy, który występuje ze sobą wspólnie od dłuższego czasu. Dlatego też nie bierzemy pod uwagę drużyn-sklejek, które zostały dopiero co sformowane, albo które w każdych kolejnych eliminacjach grają za sobą w zupełnie innym składzie.

A jeśli skład się zmieni?

– Bardzo nie lubimy też zmian w składach, dlatego jedna roszada w drużynie oznaczać będzie odjęcie 10 proc. punktów, które dana ekipa zdobyła z usuniętym graczem. W przypadku rozstania z dwoma osobami odejmujemy 20 proc. zdobyczy, natomiast usunięcie trzech zawodników równoznaczne jest z całkowitym wykreśleniem z rankingu. Wyjątkiem jest sytuacja, w której drużyna przejmuje trzech innych graczy, którzy mają już na swoim koncie jakąkolwiek zdobycz – wtedy ten nowy skład przejmuje oczka ugrane właśnie przez to trio.
I to byłoby na tyle. Mamy nadzieję, że przynajmniej częściowo nakreśliliśmy wam zasady działania naszego rankingu polskich drużyn CS:GO, dzięki czemu pojawi się nieco mniej pytań pt. „dlaczego drużyna X jest przed drużyną Y” – skoro jest przed nią, to najwyraźniej w branym przez nas pod uwagę okresie osiągała po prostu lepsze wyniki. Jak zostało już jednak wspomniane, nie twierdzimy, że teraz jest idealnie, dlatego też, jeżeli macie jakiekolwiek uwagi, porady lub też propozycje to chętnie się im przyjrzymy. Wszystkie wiadomości tego typu prosimy kierować pod adres rankingcsgo@cybersport.pl. I do zobaczenia 22 lipca, gdy to zaprezentujemy kolejną odsłonę Rankingu polskich drużyn CS:GO by Cybersport.pl. Do obecnej wersji zestawienia przejść można natomiast klikając w poniższy baner.

Dziękujemy za rozmowę


Aktualności

Powiązane artykuły