Z inicjatywy klubu radnych „Gospodarni Razem” odbyło się spotkanie tej grupy z burmistrzem Tomaszem Luto. Rozmowy dotyczyły głównie oszczędności i planowanych dalszych działań na rzecz rozwoju gminy. Dosyć emocjonalnie dyskutowano o podziale kompetencji pomiędzy radą i burmistrzem. Wrócił temat funkcjonowania Straży Miejskiej i tu, wydaje się, nastąpił pewien zwrot, bowiem co do pomysłu likwidacji opór radnych nieco się zmniejszył.
Zatem temat likwidacji Straży Miejskiej na pewno rychło wróci na komisje i na sesje. Jednym z warunków klubu „Gospodarni Razem” będzie najprawdopodobniej zapewnienie pracy funkcjonariuszom. Według kalkulacji wydziału finansowego – likwidacja Straży Miejskiej miałaby przynieść do końca kadencji około miliona złotych oszczędności. Również nie mniejsze oszczędności ma przynieść, zdaniem burmistrza, wykorzystanie przedsiębiorstwa transportowego w celu dowożenia dzieci do szkół. Toteż już na początku spotkania radni interesowali się tym, czy zwolnieni kierowcy autobusów mają zapewnioną pracę.
Radny Józef Wawrzyn po raz kolejny zasygnalizował, by w ramach oszczędności zastanowić się nad wykorzystaniem alternatywnych źródeł energii i energooszczędnych instalacji.
Odpowiadając na jedno z pytań radnych zastępca burmistrza Jacek Morzy poinformował, iż coraz bardziej realna jest rekultywacja jeziora Gołdap, z wykorzystaniem środków zewnętrznych z programów preferujących gminy uzdrowiskowe przy podziale środków.
Padło też pytanie o rolę gminy w ratowaniu szpitala. Burmistrz stwierdził, że z umiarem należy traktować wydatki na ten cel ze względu na trudną sytuację finansową gminy.
Radna Zofia Syperek podkreśliła jak ważne dla gołdapian jest sprawne funkcjonowanie podstawowych oddziałów (choćby wewnętrznego) na miejscu, w Gołdapi.
Pytania na temat pomysłów związanych z przyszłością gminy zadawali nie tylko radni ale również burmistrz radnym. Poruszono przy okazji temat ekonomicznego i efektywnego funkcjonowania szkół, nawet w kontekście łączenia części z tych placówek. Jednak ta sprawa okazała się drugoplanową. Pytano o ewentualne przejęcie przez gminę części dróg powiatowych, co nie jest łatwe do przeprowadzenia, zwłaszcza w sensie ekonomicznym. Tomasz Luto poinformował, że dla niego priorytetem są ulice przy placu Zwycięstwa w aspekcie poprawy estetyki centrum miasta.
Emocjonalnie dyskutowano o podziale kompetencji między burmistrzem i radą w kontekście ewentualnych działań. Mimo to czymś oczywistym jest, że Rada Miejska jest jednocześnie władzą uchwałodawczą i kontrolną, zaś burmistrz wykonawczą (szersze wyjaśnienie w przypisie).*
Mimo krótkich spięć obie strony rozstały się deklarując współpracę.
Pozwalamy sobie zacytować fragment tekstu z http://www.informatorobywatelski.org, który dosyć przejrzyście mówi o wspomnianym podziale kompetencji
* (…) Władza w samorządzie dzieli się na władzę ustawodawczą i kontrolną (rady gmin, powiatów, sejmik województwa) oraz wykonawczą (marszałkowie województwa, starostowie, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast). Rady (a wiec radni gmin powiatów czy sejmiku województwa) odpowiadają przede wszystkim za ustanawianie lokalnego prawa, decydują m.in. o zagospodarowaniu przestrzennym, kierunkach rozwoju regionu, ustalają też wysokość podatków lokalnych (na przykład stawki za podatek od nieruchomości, opłaty targowe, opłaty za wodę, ścieki, ale także na przykład za posiadanie psa). Rady ostatecznie też zatwierdzają budżet samorządu. Poza tym kontrolują władze wykonawczą, czyli sprawdzają jak i na co wydawane są pieniądze i czy prezydent miasta lub marszałek województwa realizuje uchwały podjęte przez radnych.
Z kolei samorządowa władzę wykonawczą dzierżą: marszałek województwa (w granicach województwa), starosta (w powiecie), wójt – na terenie gminy wiejskiej, burmistrz – w mieście liczącym do 100 tysięcy mieszkańców, a w większym – prezydent miasta. A od 2002 roku burmistrzowie, wójtowie i prezydenci miast wybierani są w bezpośrednich wyborach na czteroletnią kadencję (wcześniej wybierali ich radni, podobnie jak do dziś wybierają oni starostę i marszałka województwa).
To osoby, które na co dzień zarządzają, podejmują decyzje, zgłaszają projekty uchwał, nadzorują ich wykonanie, odpowiadają za wykonanie ustalonego budżetu, zarządzają mieniem komunalnym, odpowiadają za pozyskiwanie środków na przykład z Unii europejskiej, promocję czy pozyskiwanie inwestorów. W praktyce każda strategiczna decyzja prezydenta czy burmistrza musi być akceptowana przez radę, co może spowodować – w sytuacji, gdy pochodzi z innych ugrupowań politycznych niż większość w radzie (na co zezwala ordynacja wyborcza) paraliżem jego poczynań. Radni nie mają jednak możliwości odwołania prezydenta czy burmistrza – to mogą zrobić jedynie mieszkańcy w referendum.
Cytuje „Tomasz Luto poinformował, że dla niego priorytetem są ulice przy placu Zwycięstwa” – chyba już dużo zainwestowano w Plac. Burmistrzu co z ulicą Partyzantów, szczególnie na odcinku od Wolności do gimnazjum? Parę innych ulic i chodników by się znalazło nawet w Centrum!
Zresztą z tego tekstu wynika że burmistrz nie ma pomysłu na działnia dotyczące rozwoju gminy! Chciałbym usłyszeć jaki plan na najbliższe 3 lata ma burmistrz, ale też i radni klubu mający większość w Radzie. Dobrze by było wiedzieć co planujecie państwo i porównac pomysły.
Powtarzanie przez Morzego tekstu o rekultywacji jeziora jest już nudne.
A burmistrz obiecał w wyborach że przez kadencje oszczędzi na swoich poborach 200 000 zł – jak tam panie burmistrzu z obietnicą?
Radni to Wy ustalacie budżet i macie możliwości wprowadzania oszczędności, np. przez zmniejszenie funduszu płac w Urzędzie o 20% – i to będą pieniądze żeby nie likwidować Straży Miejskiej! chciałbym tez usłyszeć od kogoś z tego Klubu odpowiedź na pytanie – po co przejeliście władze?
Z imienia i nazwiska mogę wymienić radnych ,którzy przez wiele ostatnich lat stosując postawę wierno-poddańczą wobec Marka Mirosa trwonili miliony naszych publicznych pieniędzy. Teraz ci sami mówią o oszczędnościach ? Nie ufam farbowanym lisom i pospolitym oszustom.i dopóki Miros i kilku radnych nie stanie przed wymiarem sprawiedliwości za niegospodarność w gminie nie będzie dobrze się działo.
Uważam ,że Burmistrz Tomasz Luto powinien „gorącym żelazem „wypalić zło i rozliczyć wszystkich odpowiedzialnych za ten stan rzeczy.
Dokumenty i dowody są w Urzędzie.Zmienić skład osobowy biura prawnego i wyjawić wszystko dla dobra publicznego ,żeby przy następnych wyborach obywatele wiedzieli kto do tego doprowadził, a co obciąża wszystkich mieszkańców
w spłacie zadłużenia i obecnej stagnacji.Andrzej Tobolski
Mnie interesuje jakie są prognozy spłaty zadłużenia ,odsetki,koszty oczywiście z uwzględnieniem wykupienia obligacji ,które tak ochoczo radni popierali.
Komocki i radni powinni rzetelnie nas o tym poinformować.Moje przypuszczenia są być może chybione ,ale być może koszty wykupienia obligacji ,odsetki i inne związane z kredytami mogą się zrównać z wysokością ogólnego długu czyli ok 40 mln zł.
Czy ktoś to może wyliczyć i opublikować ??????
Panie Tobolski, skończ Pan wreszcie ten bełkot o Mirosie. Zacznij Pan rozliczać swoje własne poczynania, i wypal Pan czerwonym żelazem znak Anioła na własnym ramieniu. Tylko ten kto jest bez winy może.rozliczać innych, a Pan święty raczej nie jest. Pozdrawiam.
Życie się toczy, i uczestniczymy w nim jako ludzie niedoskonali. Nikt nie jest aniołem bez winy, ale to nie znaczy że nie można mieć swojego zdania.
Panie Piotrze Miszkiel, nikt nikomu nie zabrania mieć własnego zdania, jednak należy je wypowiadać w sposób godny, nie pałając nienawiścią do bliźniego swego. Pan powinien wiedzieć coś na ten temat. Czyż nie?
Odnosiłem się do tego stwierdzenia „Tylko ten kto jest bez winy może.rozliczać innych” które moim zdaniem jest bzdurne. Bo wszelkie stosunki społeczne by zamarły gdyby czekać na anioły na Ziemi zamiast niedoskonałych ludzi.
coś mi p. Andrzeju się wydaje że komentator xyz to najpewniej marek m.
tak tak – zapewniam Ciebie że jesteś w błędzie sądząc że ja o MM.
A dlaczego macie zapewnić panom ze straży miejskiej prace . Setki osób w Gołdapi jest bezrobotnych i nikt nie chce im zapewniać nic . O co tu chodzi ? Kolesiostwo i nic . A jeżeli chcą pracy niech pan Burmistrz porozmawia z panem Zdzisławem właścicielem jednej z większych rozwijających się firm w naszym mieście myślę że znajdzie się miejsce . Bo jak można hrabiego zatrudnić nie obrażając tu nikogo do łopaty ?
Na początku chciałbym pochwalić Redaktora za artykuł. Jest obszerny porównując ten sam temat poruszony na gołdap.info jest o niebo lepszy!
Mam prośbę do redakcji napiszcie artykuł o wydatkach:
– na szpital uwzględniając zarobki lekarzy, pielęgniarek, innych pracowników;
– straży miejskiej,
– zadłużeniu gminy i powiatu uwzględniając zarobki osób tam pracujących.
Niech każdy z nas wie i ma pełny obraz o co chodzi w tych rozgrywkach!
Pan Miros i wszyscy pozostali urzędnicy są naszymi pracownikami i Pana Tobolskiego również. Pan Tobolski jako podatnik utrzymujący urzędników ma obowiązek sprawdzić,ocenić czy jego pracownik m.in. Pan Miros dobrze pracuje, właściwie wydaje pieniądze. Powinniśmy jako społeczeństwo głośno demonstrować determinację, niezadowolenie za trwonienie pieniędzy podatników, za złe kierowanie gospodarką , za nieprawidłową politykę gminy.
Rychu 🙂 Nikt nikomu nie zabrania posiadania własnej opinii na dany temat i głośnego jej wypowiadania. Jednak Pan Tobolski „obgaduje MM jak przekupka na jarmarku”, ponieważ przez ponad 8 miesięcy, MM nie stanął przed wymiarem sprawiedliwości za rzekome trwonienie publicznych pieniędzy (i coś mi się zdaje, że nigdy nie stanie). Zgodnie z takim stanem rzeczy, oskarżenia Pana Tobolskiego to zwykłe pomówienia i potwarz, a te są również karalne.
Po następne, żaden obywatel nie ma obowiązku, lecz ma prawo kontrolować pracę urzędników, którzy (tak na marginesie) też płacą podatki 🙂 (taki szczegół, który, wydaje się, umyka Waszej uwadze).
Urzędnik którego pensja kosztuje więcej, niż odprowadzane przez niego podatki od zysków w sektorze prywatnym, nie jest płatnikiem netto podatku, lecz beneficjentem fiskalizmu. To jest sedno sprawy.
Do xyz. Dziękuję za pozdrowienia.Uprzejmie informuje ,że skończę z rozliczaniem byłego „dyktatora” Marka Mirosa dopiero wtedy kiedy prokurator postawi już zarzuty za niegospodarność, a niezawisły Sąd oceni zebrane dowody i wyda sprawiedliwy wyrok.I jeszcze jedno to co piszę ,to fakty ,a nie bełkot.Andrzej Tobolski
A proszę bardzo Panie Tobolski. Nie mówię o rozliczeniu MM, bo rozliczać osobę publiczną z działań na rzecz społeczeństwa, faktycznie ma prawo każdy obywatel. Do „wypalania czerwonym żelazem” nikt z żyjących nie ma prawa. To podobno przywilej Najwyższego w dniu sądu ostatecznego, gdzie będziemy wszyscy rozliczani ze słów i czynów – i Pan i ja. Co zaś się tyczy MM, proponuję poczekać na wyrok tego niezawisłego sądu o którym Pan wspomina.
Nie tęgo z inteligencją xyz skoro nie ” poniał” metafory .Andrzej T.
Oj Panie Tobolski, a już wydawało się, że potrafi Pan polemizować na poziomie, bez zbędnych kąśliwych uwag. Widzę, że taki sposób bycia wpisany jest w Pana kulturę osobistą, która niestety pozostawia trochę do życzenia. O moją inteligencję proszę się nie obawiać, ponieważ moje IQ nie jest niższe niż Pańskie. Doradzam trochę powściągliwości w ocenianiu innych.
A to prawda, że sprawami organizacyjnymi wokół najbliższych wyborów i referendum zajmuje się teraz nie pan Staszek Sawicki z Wydziały Ewidencji (jak to zwykle było) tylko córka radnego Dzienisa? Bo, wiadomo, są przy tym dodatkowe pieniążki i ponoć burmistrz pana Staszka od tej roboty odsunął a wsadził córkę swego najbardziej spolegliwego radnego.