Pod koniec grudnia 2014 roku miasto i gminę Gołdap zamieszkiwało 20 246 osób. Samo miasto – 13 465. Pod koniec roku 2013 w mieście i gminie było zameldowanych 20 412 mieszkańców.
Powiązane artykuły
-
Nieczęsto przypominamy historię Korpusu Ochrony Pogranicza, ale miało to miejsce w Gołdapi
Uroczyste obchody stulecia Korpusu Ochrony Pogranicza w Gołdapi już się wczoraj odbyły. Rozpoczęły się złożeniem wiązanek... -
Polecamy. „Studium przypadku…” i „studium nieodpowiedzialności”
Dotarło do nas ważne opracowanie zatytułowane: Studium przypadku – „Modele funkcjonowania zakładów przyrodoleczniczych w Polsce na... -
Moc bibliotek
W piątek w naszej bibliotece odbyło się X jubileuszowe wydanie ogólnopolskiej Nocy Bibliotek pod hasłem „Moc...
Zameldowany nie znaczy zamieszkały, ile studentów nie wróciło do rodziców?? Mieszka w miejscu gdzie studiowało a póki nie mają swoich rodzin zameldowani u mamusi,
Jeśli w tym tempie ubywać będzie mieszkańców gminy, to po przyszłych wyborach samorządowych będzie mniej radnych. To dobrze, czy źle ?
Te dane pochodzą z bazy pesel.
Proces wyludnienia obszaru Polski z Polaków jest nieuchronny
na co wskazują zjawiska okna, bonusu i dywidendy demograficznej.
Przeżyliśmy przełomy od drugiej do trzeciej fazy z najwyższym wskaźnikiem urodzeń
co pozwoliło na największą kohortę pracującą gdy
grupa ludności poniżej 15 roku życia wynosiła mniej niż 30 % społeczeństwa i równocześnie ludność powyżej 65 lat była wciąż poniżej 15 % czyli
udział ludności w wieku produkcyjnym nie mogła być niższa od 55 %.
Teraz jest już „po ptokach” gdyż Polska po 2010 r. tak jak większość społeczeństw europejskich przed 1950 rokiem weszła w okres okna demograficznego i już z niego wyszła
i zmarnowaliśmy bezproduktywnie cały zasób ludności w wieku produkcyjnym, który nie był obciążony wysokim udziałem ludności w wieku przed i poprodukcyjnym bo właśnie wtedy zlikwidowaliśmy miejsca pracy!
No i programowo i planowo (przez 25 lat!) nie kumulowaliśmy kapitału w odróżnieniu od Zachodu. Wręcz przeciwnie robiliśmy wielkie długi – które marnowaliśmy bezproduktywnie na potęgę fikcji tzw. „zielonej wyspy”.
Jednak ŻYCIE nie znosi pustki w miejsce POLAKÓW pojawią się PRZYSZYWANI POLACY a skąd i kto , to się można tylko domyślać , przy naszych rewelacyjnych stawkach za pracę rząd i prezydent już nad tym pracuje i to w podskokach jak donosi GW , nic dziwnego z jednej strony naciskany przez lobby pracodawców z drugiej przez czynniki decyzyjne w EUROPIE—-w związku z tym drogie LEMINGII nie chcecie PROPOLSKIEJ polityki Kaczyńskiego , będziecie mieli prawdziwie europejską politykę INTEGRACJI imigrantów , i to z konkretnego kręgu kulturowego , ani szybko uzupełnią braki demograficzne HA , HA!
Zostały nam tylko wszystkie ręce w nocniku wielkich długów zamiast na pokładzie szans rozwojowych.