Pisząc o rekonesansie rowerowym Komisji Spraw Obywatelskich pominęliśmy kilka szczegółów dotyczących estetyki miasta. O ile, jak pisze jeden z komentatorów, ogólnie estetyka Gołdapi zmieniła się lepsze to wciąż pokutują starożytne nawyki. Należy też chyba bardziej skupić się na egzekwowaniu pewnych działań porządkowych choćby od właścicieli nieruchomości.
Nie zauważamy też często koszmarków, które mamy pod nosem, a które niesamowicie psują nam wygląd miasta, choćby obecności licznych starych, obskurnych słupów energetycznych lub telegraficznych. Wystarczy przejechać się po Mazurskiej lub Warszawskiej.
Egzekwowanie od wykonawców inwestycji porządkowania terenów znajdujących się w pobliżu robót pozostawia wiele do życzenia.
I wreszcie drogi, zwłaszcza oznakowania zarówno pionowe, jak i poziome. Warto chyba zastanowić się nad zebrami (nad ich umiejscowieniem) choćby w okolicy sklepu Figaro, nad zasłoniętymi przez gałęzie znakami drogowymi (nad ich umiejscowieniem).
Niech ktoś z drogowców zatrzyma się na dłużej około 7.30 lub 16.00 na ulicy Partyzantów tuż przy zakręcie do gimnazjum. To przypomina ruch na skrzyżowaniach w Ułan Bator. Tu przechodzą setki dzieci i jednocześnie przejeżdżają (też chyba setki) samochodów. A oznakowań nie widać.
I wreszcie plac Zwycięstwa – w którym miejscu znajduje się przejście przez ulicę od sklepu z alkoholem do kwiaciarni? – to naprawdę zagadka…
Fot. Zbigniew Makarewicz
Do ulic bezpańskich (czytaj zaniedbanych) należy dodać nowowyremontowaną ulicę Paderewskiego.Chwasty i trawa na poboczach ” w kolano”.Gdzie są odpowiednie służby.Szanowna komisjo Obywatelska zlustrujcie kogo należy.
z tego co widzę to ta ulica nie została chyba jeszcze przekazana bo ostatnio widziałem jak pracownicy firmy remontującej tą drogę kosili trawniki. Więc jak to jest???????????????????????????????