Dostajemy sporo sygnałów od internautów, że w parku ptaki paskudzą im na głowy, jednocześnie zanieczyszczając plac. Kiedyś gmina stosowała jakieś sygnały dźwiękowe, by ptaki odstraszyć. Nie jest to co prawda plaga jak u Hitchcocka, ale może by jednak gmina się zastanowiła jak problem załatwić bezboleśnie zarówno dla jednej, jak i drugiej strony.
„To możemy ściąć drzewo! Taką mam koncepcję!”
https://youtu.be/GYlPTNeq5X4?t=134
🙂
Lub poczekać ,aż pewien minister od środowiska przygotuje/ wyda/ stosowną uchwałę. 🙂
a może wystrzelajmy jak szyszko bażanty
??????????????? są bażanty złote , srebrne i łowne .Jak masz pozwolenie na broń myśliwską
to też możesz sobie postrzelać. Do tych ptaków co w parku to możesz sobie postrzelać jak
zjesz do syta grochówki .
Ptak też człowiek. Sr…..ć musi.
Zapytam przy okazji o mewy nad Zalewem, które właściwie uniemożliwiają funkcjonowanie mieszkańcom Podlasia i okolic, w okresie od marca do lipca. To co się tam wyprawia w okresie lęgowym przypomina horror. Czy gmina zamierza coś przedsięwziąć w tym temacie, czy kolejną wiosnę spędzimy w domu, przy zamkniętych oknach, z zatyczkami w uszach ? Jest to skandalicznie lekceważące podejście osób odpowiedzialnych za utworzenie wyspy lęgowej dla ptaków w osiedlu mieszkaniowym. Nie mam nic przeciwko ptakom, niech się lęgną, ale z daleka od domostw.
No to macie problem . Trzeba zebrać to ptactwo i powiedzieć , że nie życzycie sobie jego obecności w pobliżu Waszych domostw .W przeciwnym wypadku „deportujecie” to towarzystwo za jezioro najlepiej w rejon tzw. „Złotej plaży” .Wiadomo gdzie się znajduje.
teraz ci przeszkadza ale jak ktoś sprzedaje domek nad zalewem to pierwsze co piszecie to „Z WIDOKIEM NA ZALEW”.