W czwartek 9 marca myśliwy Koła Łowieckiego „Las” Romuald Naruszewicz zauważył koło granicy państwowej w Żytkiejmach bobra złapanego we wnyk. Pętla została zastawiona na niewielkim cieku. Bóbr zaplątał się w nią ogonem. Myśliwy poprosił o pomoc Artura Kowalewskiego – strażnika Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej doświadczonego w odławianiu bobrów.
Po kilku minutach udało się wyciągnąć zwierzę z rzeki i wyswobodzić je z pętli. Na szczęście bóbr nie odniósł żadnych obrażeń i mógł wrócić do swojego naturalnego środowiska.