List do redakcji. Dalszy ciąg polemiki na temat transportu pasażerskiego

Dziękuję tym komentatorom za zwrócenie uwagi, że nie każdy ma samochód, i ludziom, którzy przepracowali lata i lata płacili podatki coś się należy. Zgadzam się, macie państwo rację. Oczekuję od władz wojewódzkich działań procywilizacyjnych, proekologicznych i prospołecznych.

 

Oczekuję rozmowy z przedsiębiorcami trudniącymi się przewozem ludzi na temat, pomocy w uzyskaniu dotacji na zakup busów elektrycznych. Są już takie na rynku o zasięgu 360 km na jednym ładowaniu. Przedsiębiorcy już zadbają o instalacje fotowoltaiczne (niektórzy już mają), z których będą ładować busy. Zadbają o najniższe koszty przedsięwzięcia, zadbają o przystanki, informacje i reklamę, zgrają połączenia z pociągami dalekobieżnymi, odjeżdżającymi i przyjeżdzającymi do Ełku…

Za rok byśmy sprawdzili, jak to wychodzi biznesowo. Mam cichą nadzieję, że zaczęliby na siebie zarabiać, a jeżeli trzeba by było dopłacić to na pewno nie 5 mln.

A tak… W tym roku 5 mln, w następnym 5 mln itd. aż do zamknięcia tych linii, bo okażą się nierentowne albo przyjdzie nowa władza i zamknie.

Moi drodzy, chodziło mi o nasze pieniądze, które uważam w tym przypadku i nie tylko, nie są rozsądnie wykorzystane, chciałem też przeczytać co sądzicie o tym… Ale jak widzę takie sprawy nie cieszą się zainteresowaniem. To też jest oznaka tego rozłamu, o którym pisałem w poprzednim liście, po prostu nie wierzymy, że jesteśmy w stanie coś zmienić.

Do p. Donka. Ciężarówki nie jeżdżą tą drogą, ponieważ nie mieszczą się pod wiaduktem w Jurkiszkach.

Ten portal już niejednokrotnie publikował zdjęcia i ciężarówek, które utknęły pod tym wiaduktem… Czyżby – patrzę a nie widzę, słucham, a nie słyszę???  

Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących.

E-mail, imię nazwisko autora listu do wiadomości redakcji.

 


Aktualności

Powiązane artykuły

16 komentarzy do “List do redakcji. Dalszy ciąg polemiki na temat transportu pasażerskiego

  1. Donek

    I patrzę , i widzę i słucham. I doskonale wiem, że dziś TIRy tą drogą nie jeżdżą, tak pisałby tylko idiota. To jasne , że dziś nie da rady bo jest nieprzejezdny wiadukt. Nie o to pytam. Ja pytam GDZIE DZIŚ są te setki TIRów, które miałyby się pojawić na drodze 651 gdyby była już zrobiona (czytaj: rozwiązana byłaby sprawa wiaduktu!!! ). Bo na drodze np z Olecka do Gołdapi tych setek samochodów też dziś nie widać.

    1. Miś

      Czy to ważne ile? Nawet jeden jadący tranzytowo TIR na ulicy 1-go Maja to o jeden za dużo. A wiesz którędy wywozi się najwięcej drewna z Puszczy Rominckiej? Przez Przerośl! A Ty chcesz żeby ten transport szedł przez Kolejową i 1-go Maja?

      1. RR

        A dokąd te drzewa z Puszczy miałyby jechać dalej przez Kolejową i 1 Maja? Kto i gdzie czeka dziś na te setki transportów?

      2. ooo

        Jeden tir jadący przez 1. Maja to o jeden za dużo?
        Ale tiry jadące innymi ulicami Gołdapi to już w porządku?
        Mogą rozjeżdżać Gołdap, byle nie 1. Maja.

  2. Wojtek

    Opłaci się, nie opłaci a ja zapytam ile kosztuje utrzymanie na codzienne przemieszczanie się Luto samochodem służbowym do domu i na jego rozjazdy? Czy ktoś jest w stanie to policzyć, ile jest przejechane km skodą ? Może w to miejsce można było dopłacić do tych autobusów dla wielu, nie jedenego którego powinno stać dojechać prywatnym samochodem do domu z pracy! Przestaje rozumieć radnych, gmina sypie się z każdej strony a profity niektórym rosną a społeczeństwu maleją. Wiwat rospusta …

    1. Remigiusz R.

      To prawda. Doliczyć kilometry do Boćwinki przez 24 lata możnaby było plus Mondeo i Skodę od 2015… Wyjdzie ładna sumka. Teraz słyszałem, że kierownicy jednostek cieszą się że zmiany oświetlenia. A ile pieniędzy mieliby, gdyby ruszyli istotę szarą lata temu. Mogliby nawet kupować dyspensery na husteczki higieniczne i automatyczne dozowniki na mydło. Nie chciało się oszczędzać nikomu w lokalnych samorządach. Żyło się .. teraz natomiast wydaje się na kwestie „społeczne” bez opamiętania. Choć to nikomu nie służy, tylko niszczy budżet z naszych podatków. Solidarnościowe, post PGR… Rzygać się chce.

      Takie durne czasy nastały. Każdy sobie kiedyś radził q bieda byla. Kiedyś dzieci latały na podwórku, teraz izoluje się od zwykłego kaszlu. Nie jest to dobra prognoza dla nowych pokoleń.

  3. Szanowny Panie Wojtku.. Złożyłem wniosek do UM w trybie dostępu do informacji publicznej w sprawie kosztów eksploatacyjnych Skody NGO 7T59 , którą zawłaszczył burmistrz Tomasz Luto i używa jej przez 365 dni w roku do własnej dyspozycji. Niestety otrzymałem odpowiedż tylko na stan licznika tego auta , który wynosi ok. 43 tys. km.. O kosztach paliwa i pozostałych burmistrz nie raczył odpowiedzieć. Być może są tak duże ,że nie potrafią ich zliczyć, ale mam nadzieję że niedługo zajmie się tym komisja rewizyjna dla , której już muszą udzielić odpowiedzi. Działam na
    zasadzie „kropla drąży skałę ” tylko dlatego ,że taka jest transparentność naszego bur- mistrza oszukiwania.. Wiem tylko ,że naprawa za zderzenie z sarną kosztowała ponad 30 tysięcy.
    Dopóki nie pozbędziemy się Luto i jego ekipy z UM nie odkryjemy wielu zakamuflowanych tajemnic finansowych z pieniędzy podatników. Nie tylko samochodu.
    Andrzej Tobolski

    1. XD

      Pan jako radny (czyli strona, w końcu jest pan przedstawicielem urzędu a skoda jest własnością urzędu) może złożyć wniosek do ubezpieczyciela celem przedstawienia dokumentacji po szkodzie i otrzymania dokumentacji fotograficznej – wtedy pan będzie wiedział czy to była sarna czy inne zdarzenie. Przy Luto można historię napisać… dwa lata samochód 43 tyś km to średnio używany przez przeciętną rodzinę samochód na co dzień. Jakby nie patrzeć Luto traktuje go jako własność, a zarazem to niespodzianka od pracowników.

  4. Mega ksywa dla Burmiego

    Bur-mistrz-hahahahaha

  5. Iwan

    Mój skromny argument w tej dyskusji. A. Ciołek i G. Senda zaczęli likwidować opiekę lekarską w Gołdapi. M. Wardziejewska dokończyła dzieła z krzywym uśmiechem na ustach. Trzeba aby ludzie poznali kulisy tej decyzji śle o tym innym razem.
    Nie ma opieki lekarskiej w święta i niedziele. Nie ma oddziału wewnętrznego i chirurgii. Oddział dziecięcy najlepiej zdaniem Wardziejewskiej i Ciołka należy zamknąć bo przynosi straty.
    Komunikacja z miastami gdzie przyjmują pacjentów z Gołdapi musi być coraz lepsza a jest coraz gorsza. A i jeszcze cudowna decyzja Wardziejewskiej by prawie w każdą niedzielę do apteki jechać do Bań. To już z Dubeninek bliżej nam do Suwałk i tam chyba jako gmina powinniśmy należeć. Ani drogi ani szpitala ani nawet apteki ani autobusu. Taki to starosta nam się trafił. Za jakie grzechy?

    1. Maciek

      Iwan chyba nie jest do końca tak jak piszesz, to nie Pani Wardziejewska a właściciele aptek nie chcą wystawić dyżurów w aptekach. Co do likwidacji szpitala dodam, że oddział położniczy w Giżycku też zamykają a jeszcze nie dawno prężnie działał cały szpital. Nie bronie tu powiatu absolutnie ale wg. mojej skromnej oceny to rząd dopuścił do dramatu szpitali. Słyszeliście żeby gdzieś w Europie szpitale takie miały problemy? Mamy obecnie kryzys który dotyka nas społeczeństwo, energetyka – ceny węgla, peletu, energii, q… koszmar!@# służba zdrowia leży nie tylko w Gołdapi, inflacja rośnie dotyka nas średniaków. Już nie wspomnę wypowiedzi i obietnicy niejakiego Luto w Radiu 5 o szpitalu. Wiecie że jeśli chcecie zapisać się do lekarza na Słonecznej w Gołdapi to trzeba stanąć w kolejkę już po 4 rano! Luto pogrąża tą gminę z każdej strony a zarazem bawi się za pieniądze podatników, objazdy, przejazdy skodą, nie przemyślane i nie udane inwestycje, wycieczki, a teraz ZPL wbije nóż w plecy giminę. Zmarnowana Szansa na drogę do Żytkiejm barawo Mieruński do którego jeszcze niedawno Luto mówił Zbyszku. Luto przejdzie do historii, który zrujnował gminę wraz z radnymi którzy tylko podnoszą ręce jak marionetki. Ale za to mamy w gminie WIATY i h…

      1. Jest prawda, sama prawda i g...

        Komentarz w punkt. Obecny burmistrz Gołdapi oraz „rada klakierów” w miejsce Rady Miasta to największe nieszczęście naszego miasta w XXI wieku. Tak wiele przykrej prawdy można by o nim i o nich pisać, że zabrakłoby miejsca na tym portalu. Na te chwilę niech to wystarczy.

      2. Anna

        Luto ma taki styl…i mówi do wielu osób po imieniu, to taki brak taktu i kultury osobistej… Ostatnio Luto mówił też do Makarewicza Zbyszku czy Mioduszewskiego do którego zwracał się Mariannie lub Chmielewskiego do którego też mówił Mariannie.
        Taki to jest burmistrz…

  6. Remigiusz R.

    Czytam codziennie. Oddział zamknięty, zamknięty oddział. I tak wszędzie, nawet wokół nas. A sami żeśmy pozwolili na likwidację służby zdrowia. Teraz to usługi wyceniane przez NFZ na podstawie irracjonalnych kontraktów. Na tyle irracjonalnych, że NFZ ma kasę rokrocznie na specjalistów i oddziały, bo tak są pojebane (polecam lekturę NFZ i na stronie kontraktów i ich istoty). Nie będzie w pl żadnego oddziału. Idzie w niemiecki model szpital co 60 km rękami pisowcow czytaj komunistów. To przykre. Jak przeczytasz wymogi zaniemowisz. A druga strona jest kasta lekarzy 200 godzina inaczej won. Nie może być dobrze.

    1. ooo

      Co za brednie?!
      Jakich znowu komunistów??
      Po pierwsze to komuny w Polsce nigdy nie było, był socjalizm.
      A po drugie, jak już bardzo chcesz, to za czasów tzw. „komunistów” szpitali było na pęczki, w każdym powiatowym mieście i miały się one bardzo dobrze.
      Pamiętasz oczywiście szpital gołdapski, lekarze byli, chirurgia była, położnictwo, ogród z różami za szpitalem.
      Najbliższy szpital był w Olecku, żadne 60 km.
      Więc nie pisz bzdur i nie mieszaj faktów.

  7. Mada

    Remigiuszu R.

    oddziału wewnętrznego w szpitalu nie zamknął nam NFZ. Polityka PiSu w służbie zdrowia jest okrutna i nieludzka ale kontrakt dla Gołdapi był i był to bardzo duży kontrakt. Lekarze ci którzy zostali wówczas chcieli pracować i apelowali wielokrotnie do władz powiatu, że będą pracowali ale trzeba spełnić kilka drobnych warunków. Może pan Ciołek i pani Wardziejewska będą mieli tyle odwagi by je ujawnić?
    Więc lekarze, ignorowani przez cały czas przez tę dwójkę „wybitnych” polityków powiedzieli DOŚĆ. I postawili jeden ostateczny drobny warunek. Pani Wardziejewska tupnęła nóżką i postawiła na swoim. Kto wygrał? Ona. Kto przegrał? Nie, nie lekarze ale wszyscy mieszkańcy powiatu. Bo to my nie mamy oddziału wewnętrznego i opieki lekarskiej. Kogo zatem należało się pozbyć z życia publicznego by lekarze pozostali na swoim posterunku?

    Więc to nie wina NFZ ale wina Wardziejewskiej.