Mimo deszczu frekwencja dopisała

Wydawało się, że niedzielny deszcz odstraszy mieszkańców i kuracjuszy od uczestnictwa w Gminnych Dożynkach. Jednak zaskoczyła spora frekwencja na otwarciu przy strugach deszczu. Dobrze się prezentowały wieńce konkursowe, a i stoiska sołeckie przyciągały uwagę. Widok co prawda zdominowały parasole, ale między nimi można było dostrzec (skosztować i kupić) przeróżne domowe smakołyki. Można też było zakupić pamiątki.

Imprezę poprzedziła msza. Odbyły się też konkursy, między innymi na najlepszy wieniec i najlepsze stoisko. Całość uzupełniły koncerty zespołów.

Powiązane artykuły

11 komentarzy do “Mimo deszczu frekwencja dopisała

  1. Jerzy

    Ludzie opowiadają, że podczas wczorajszych dożynek odmówiono zabrania głosu byłemu wojewodzie panu Marianowi Podziewskiemu, który chciał zabrać głos w imieniu Marszałka Gustawa Brzezina. Nie mogę w to uwierzyć. Kto popełnił taki nietakt?

    Nikt jeszcze nie głosował.
    Please wait...
    1. głos z Olsztyna

      Nie tylko panu Podziewskiemu nie udzielono głosu. Głosu nie mogła zabrać także Przewodnicząca Komisji Rolnej Rady Miasta Gołdapi pani Janina Pietrewicz. Prawdopodobnie powiedziano jej, że nie ma tego w programie! Pana Podziewskiego, żeby mógł odczytać list od Marszałka do miejscowych rolników, też nie było w programie? To po co organizator zapraszał Pana Marszałka?

      Nikt jeszcze nie głosował.
      Please wait...
  2. SebaDk

    Tłumów to raczej nie widać !

    Nikt jeszcze nie głosował.
    Please wait...
  3. ixi

    To ten sam Marian ,którego koledzy ; Pietrewicz, Pianka, Syperek, Anuszkiewicz, byli przeciwko dożynkom ???;) ale, że przewodnicząca komisji rolnej(Pietrewicz ) była przeciwko dożynkom to już szczyt wszystkiego! !!!!! Mieszkańcy wsi zapamiętają.

    Nikt jeszcze nie głosował.
    Please wait...
    1. Armagedon

      Zapomniałeś chyba że PSL sam to by został z ręką w nocniku. Pianka dostał fuchę przewodniczącego to poszedł do ekipy Mirosa. A tam siedzą jego ludzie, niektórzy po 20 lat: Steć, Hołdyński, Janczuk, Wrzosek, Makarewicz, Mioduszewski, Wawrzyn. I jakby faja nie zmiękła to i innych rzeczy by nie było w budżecie. Ocieplenie szkoły nr 2 czy projektu na remont placu i Stadionowej by poprzepadały, czyli MILIONY ZŁOTYCH! Wcześniej na komisjach to inaczej głosowali, a na sesji to chyba nie wiedzieli jak tym razem dowalić dla burmistrza i przeszkadzać.

      Nikt jeszcze nie głosował.
      Please wait...
    2. biz

      Nikt z wymienionych tu radnych nie był przeciw dożynkom!!! Byłem, widziałem, słyszałem. Byli przeciwko manipulacjom burmistrza i zupełnego braku rozsądku i gospodarności. Kto zmienia budżet na 4 dni przed imprezą? Umowy na dożynki podpisano nie mając zabezpieczonych pieniędzy! To jest skandal który świadczy o tym że ani burmistrz, ani z-ca dyrektora domu kultury nie wiedzą jak się gospodaruje pieniędzmi. Ważniejsze żeby były podwyżki wynagrodzeń w urzędzie i dk – o tym nie zapomnieli przy ustalaniu tegorocznego budżetu.

      Nikt jeszcze nie głosował.
      Please wait...
    3. bet

      Teraz pani Pietrewicz w ramach pokuty biega po domach i datki na krzyż zbiera

      Nikt jeszcze nie głosował.
      Please wait...
      1. Olsztyn okiem patrzy

        Zobaczymy jaka będzie pokuta za nieudzielenie podczas dożynek głosu doradcy Marszałka Województwa? Olsztyn wszystko widzi.

        Nikt jeszcze nie głosował.
        Please wait...
    4. Magda

      Chciałabym usłyszeć i zobaczyć, w którym miejscu Ci wymienieni przez „d ixi” radni mówią i pokazują, że są przeciw dożynkom? Po prostu chcesz zamieszać ludziom w głowach i tyle. A wystarczy obejrzeć zapis z Sesji i każdy zobaczy jak było naprawdę. I po co łżesz ?

      Nikt jeszcze nie głosował.
      Please wait...
  4. Anonim

    ksiądz musi być 🙂

    Nikt jeszcze nie głosował.
    Please wait...
  5. Piotr

    Podczas imprezy była rywalizacja między sołectwami i stoiskami.
    Konkursy konkursami, zwycięzcy zwycięzcami.
    Jest tylko delikatne pytanie do Komisji decydującej o rozstrzygnięciach podczas rywalizacji.
    Droga Komisjo w jaki sposób można zdecydować, że potrawy są kogoś smaczniejsze, jak się nie chciało niektórych nawet skosztować. Twierdząc, że „jesteśmy tak najedzenie, że nic więcej nie zmieścimy”
    Pomyślcie następnym razem jak to wyglądało, jak czuły się osoby, które napracowały się w ich przygotowywaniu. Jakie nasuwa się spostrzeżenie?
    Dla mnie tylko i wyłącznie takie, że konkurs był ustawiony od samego początku i wygrali Ci co mieli wygrać, choć oni są najmniej winni. Komisja podejmując jakieś decyzje powinna zachować choć odrobinę przyzwoitości. Wstyd i nic więcej.

    Nikt jeszcze nie głosował.
    Please wait...