To może być zagadka, ale raczej nietrudna, wystarczy zajrzeć do przedwojennego niemieckiego planu Gołdapi. Ulica była, lecz teraz jej nie ma nawet pod inną nazwą. Zaś przedwojenny plan miasta stał się dla mnie przyczynkiem do tego, by wrócić do postaci pułkownika i generała Daniela Friedricha von Lossowa.
Tym bardziej, że ten dowódca gołdapskiego garnizonu tkwi w rozmaitych konotacjach. Można go bowiem kojarzyć nie tylko z Gołdapią, ale również z Immanuelem Kantem, wsią Niedrzwica lub strzelcami bośniackimi.
Wszak to wielki filozof z Królewca odbył swoją najdłuższą podróż, udając się do swojego wojskowego przyjaciela, by przywieźć mu upominek i przy okazji obejrzeć jego arboretum, znajdujące się właśnie w Niedrzwicy.
W 1955 roku olsztyńska „Borussia” wydała w języku polskim „Historię Mazur” Maksa Töppena. Książka powstała pod koniec XIX wieku i Gołdap została tu potraktowana jako miejscowość położona na wschodniej granicy Prus. Stąd też naszemu miasto poświęcono w książce sporo miejsca.
W rozdziale „Bośniacy” autor pisze o von Lossowie już jako o generale lejtnacie: (…) Pułkownik von Lossow awansował do rangi generała lejtnanta. Jak zadomowił się on w Gołdapi, najlepiej widać z zagospodarowanego przez niego majątku Niedrzwica, założonego obok lasu miejskiego na 4 włókach miejskich. Aby uprzyjemnić swojemu garnizonowi pobyt w Gołdapi, polecił sprowadzić sławną trupę teatralną z Królewca. Po jego śmierci w 1783 roku, oficerowie z obydwu dowodzonych przez niego regimentów wystawili mu pomnik w kościele garnizonowym obok ambony. Przedstawiał on Bellonę z mieczem w prawej dłoni depczącą lwa, który w łapach trzymał hełm, i owijającą wokół piersi generała lejtnanta wieniec laurowy. Naprzeciw nich stał Geniusz gaszący lampę, a strumień łez spływał mu po policzkach. Dwa regimenty von Lossowa przejął pułkownik von Hohnstock, ale w 1788 przekazał Bośniaków pułkownikowi von Günterowi. Sztab i szwadrony bośniackiego regimentu, stacjonującego dotąd w Gołdapi, przeniesiono do Ełku. Hohnstock zmarł jeszcze w tym samym roku. Jego ciało pogrzebano na cmentarzu kościoła miejskiego w Gołdapi, w grobowcu wykonanym przez Galweita.
No nareszcie! Szanowna Redakcja długo karze czekać na teksty i zdjęcia dotyczące historii miasta. Więcej i częściej proszę 🙂
Kiedy spojrzałem na przedwojenny plan miasta aby się upewnić gdzie znajdowała się Lossowstraße ( między dzisiejszymi Górną i Mickiewicza) dostrzegłem ” wyznaniowy” charakter uliczki. Od wschodu kaplica Baptystów, od zachodu ( jeżeli dobrze tłumaczę) Rejonowa Spółdzielnia Mleczarska Wspólnoty Ewangelickiej. Uliczka krótka a pełna wiary wręcz mlekiem płynącej. A w związku z dowodzonymi przez von Lossowa regimentami znalazłem ilustracje , które wykonał niemiecki malarz Richard Knötel, przedstawiające umundurowanie tychże: czarnych huzarów – http://www.grosser- generalstab.de/tafeln/knoe02/knoe02_31.html i bośniaków – http://www.grosser-generalstab.de/tafeln/knoe06/knoe06_31.html , http://www.grosser-generalstab.de/tafeln/knoe02/knoe02_38.html
Pozdrawiam wakacyjnie Redakcję
Dziękujemy:-)