Do dzisiaj miałem dość mgliste pojęcie o tym kim naprawdę jest Andrzej Tobolski. Byłem przekonany, że jest to człowiek, który od kilkunastu lat oskarża wielu o różne niecne sprawy. Co prawda, mimo wielu donosów, zawiadomień itp. nie jest w stanie niczego udowodnić. Ale nie przeszkadza mu to w informowaniu opinii publicznej o rzekomych aferach, czy nadużyciach. Sam w ulotce wyborczej przedstawił siebie jako szlachetnego szeryfa.
Byłem w błędzie. Nie do końca mu wierzyłem. Przekonał mnie jednym dokumentem. Mianowicie opublikowanym na oficjalnej stronie gminy Gołdap oświadczeniem majątkowym, który każdy radny ma obowiązek złożyć.
Link poniżej:
Jeśli podpisałby oświadczenie zawierające nieprawdę, podpadałby pod odpowiednie paragrafy, z których płyną określone konsekwencje. Już choćby z tego powodu nie pozwoliłby sobie A. Tobolski na poświadczenie nieprawdy. Ale przede wszystkim dlatego, że jest szlachetnym szeryfem, wzorcem z Sèvres cnót wszelakich i nigdy nie splamił się podawaniem nieprawdziwych informacji.
Czytając jego oświadczenie, wzruszyłem się bardzo. Nie dość, że ze szlachetnych pobudek walczy z wszechogarniającym (za wyjątkiem jego osoby oczywiście) złem i nieprawością, to wiedzie żywot człowieka poczciwego i biednego jak mysz kościelna.
Matka Teresa z Kalkuty była w porównaniu z p. Tobolskim krezusem. Tym dokumentem radny przekonał mnie już do siebie całkowicie. To on jest w praktyce przykładem, że prośby papieża Franciszka o ubóstwo, mogą znaleźć odbiorcę w nieznanym szerzej światowej opinii publicznej obywatelu małej Gołdapi. Moim zdaniem wraz z choinką z Puszczy Rominckiej, która jest naszym darem dla papieża, powinna pójść do Niego informacja o panu Andrzeju.
Nie ma domu, mieszkania, oszczędności, ziemi, działek rolnych ani budowlanych, nieruchomości, samochodu, udziałów w spółkach. Nie ma nic. Kompletnie.
Niektórzy gadają, że kupuje w sklepach, jeździ niezłym samochodem. Ale czy to musi coś znaczyć?
Nie. Bo ma dochód. Bo jest prezesem firmy Plant. Za 2016 rok zrobił tam nieco ponad 19 tysięcy rocznie. Daje to mniej więcej 1.500 zł miesięcznie na rękę. Jeśli odliczy się od tego alimenty, które regularnie płaci w wysokości 1.250 zł miesięczne (te dane sam przedstawiał w różnych okolicznościach Andrzej Tobolski) pozostaje mu 250 zł miesięcznie na rękę.
Pytanie jak żyć panie premierze (teraz już pani premier) jest tu absolutnie na miejscu. Jestem absolutnie pełen podziwu i niekłamanego szacunku dla niego. Co tu dużo mówić, eremity, pustelnika, ascety. Chciałbym uczulić służby opieki społecznej na skandaliczne zaniedbanie. Honor i zwykła ludzka godność prawdopodobnie nie pozwalają temu biednemu człowiekowi na zwrócenie się o należną mu ze wszech miar pomoc. Dlatego tą drogą zawiadamiam osoby za to odpowiedzialne, by zajęły się Andrzejem Tobolskim.
Jesteśmy w pierwszej dwudziestce najlepiej rozwiniętych krajów świata, a obok nas żyje człowiek z dochodem przekraczającym nieco ponad 2 dolary dziennie.
To wstyd dla nas jako mieszkańców. Gołdap to nie Somalia. Nie przechodźmy obojętnie obok człowieka w potrzebie.
Imię i nazwisko autora listu znane redakcji.
List został zamieszczony jako ogłoszenie płatne.
Przyłączam się do apelu. Nie pozwólmy na taka bezduszność
„Moim zdaniem wraz z choinką z Puszczy Rominckiej, która jest naszym darem dla papieża, powinna pójść do Niego informacja o panu Andrzeju.”
Niech jedzie razem z choinką! Na koszt gminy, powiatu, społeczeństwa. W końcu prawdziwa choinka musi mieć gwiazdę. (Fragment usunięty przez redakcję).
I bądż tu uczciwy! Człowiek kryształ! Bez interesowny! Prawdomówny! Walczy o dobro maluczkich jak leff! To nasz Gołdapski ZORRO! Zrzućmy się na pelerynkę i szpadę! Pozdrawiam!
Bezinteresowny piszemy „razem”.
Naruszyłem struktury układu i obnażam wiele różnych nieprawidłowości byłego burmistrza Marka Mirosa i wielu radnych stąd każda forma ataku na mnie z wykorzystaniem Słapika (który przez wiele lat za publiczne pieniądze opisywał wspaniałość swego darczyńce).
Już 15 listopada zakończę blisko dwuletnią rozprawę sądową z MIrosem i zobaczymy jaki będzie werdykt .W międzyczasie powiadamiam prokuraturę za wyprzedaż majątku PEC u osobom prywatnym z naruszeniem prawa przez Pana MIroisa i jego podwładnych urzędników.
Pozostałe przekręty będę ujawniał z podaniem konkretnych nazwisk.
Nie dam się postraszyć,zaszantażować czy kupić panie Miros.
Twój czas trwonienia publicznych pieniędzy się skończył ale odpowiedzialność dopiero nadchodzi.
Andrzej Tobolski
czyżby MM z AC „popełnili” owy donos? więc zapytam ile PLN panowie zarobili własnoręcznie, ze swojej inicjatywy, pomysłu w prywatnym sektorze i jaką kwotę podatku dochodowego odprowadzili? żeby nie było kompromitacji poproszę o kwotę łączną z ostatnich 10 lat :p Jestem ciekawa zeznania majątkowego Admina, jakimi, z jakich źródeł dochodami może się pochwalić?! Do dzieła Adminie, odwagi życzę.
Adminie, odwagi:-):-):-):-):-):-)
Jeżeli nowy radny, jak czytam w „liście” ma na przeżycie efektywnie 250 zł miesięcznie (chociaż teraz 250 zł + dieta radnego, chyba, że ją przekazuje na wsparcie bardziej potrzebującym), to może radni Rady Miejskiej rozważą przekazanie 50 zł, takie „500 +” z własnej diety miesięcznie na wsparcie materialne osoby, która współdecyduje o losach naszego miasta, w jakiejś mierze o losach każdego z nas i stanowi prawo lokalne. Może pan burmistrz zechce również rozważyć przekazanie części swojej pensji na wsparcie skromnego współobywatela – radnego.
Tobolski zapomniał dodać, ze w procesie który to on ma rzekomo zakończyć jest oskarżonym :):):)
A tak na marginesie. Za 250 zł. miesięcznie to istna szkoła przetrwania. I ta bezdomność. I brak jakiegokolwiek majątku. Żeby chociaż jakaś maskotka. Miś przyjaciel, albo piesek pluszowy. Nic. Żyje w czystym sterylnym świecie. Swoim świecie.
Autor listu zapomnial ze pan radny ma diete za prace w radzie czyli nie jest az tak zle 🙂 najzabawniejsze jest to ze Pan Ten naprawde uzurpuje sobie prawo do bycia wybawca Goldapian. Janosik taki rodzimy…rozlicza bogatych i oddaje biednym. Po drodze drodze obraża kogo popadnie.
Do redakcji. List otwarty jest formalny oraz jawny ,a bez podpisu to zwykły paszkwil czy próba dokopania.
Czyżby redakcja w tym uczestniczyła?
Czy pan redaktor był prowadzącym ” Z bliska” ?
Proszę zatem napisać swój list do redakcji, a na pewno będzie opublikowany. Ten list jest ponadto płatny. Natomiast w określonych (szczególnych) sytuacjach podpis każda redakcja ujawnia. Gdyby imię i nazwisko autora nie było podane redakcji list nie zostałby opublikowany. Każda opcja może tu opublikować płatny list o ile np. nie zawiera wulgaryzmów. Stosowany był do tej pory jeden wyjątek i dotyczył osoby, która w mailach obrażała redakcję m.in. wulgarnymi słowami. To jest akurat praktyka większości portali informacyjnych i społecznościowych.
A co za roznica czy prawde ktos ujawnia pod nazwiskiem czy bez niego? Niech Pani poczyta zeznanie majatkowe Pana Radnego i oceni czy to paszkwil.
Ja bym chcial zainteresowac redaktora Slapika oswiadczeniami majatkowymi jego przyjaciela Marka Mirosa z ktorych wynika ze od wielu lat nie ma zadnych oszczednosci ani na koncie ani w gotowce a kupil auto za ok 140 tys zl
Idz Pan Panie Kaziu salonu i zapytaj ile kosztowalo to nie bedziesz bzdur opowiadal Miros podobno ma 4 domy w roznych miejscach na swiecie. Tylko dlaczego mieszka w Bicwince…
No proszę! Każdy kij ma dwa końce, autorze listu-anonimu.
Okazuje się, że obaj wspomniani adwersarze – zarówno pan T. jak i pan M. mają coś za uszami i oświadczenia obu należałoby dogłębnie przeanalizować.
Nie wiem czy to prawda, że pan M. kupił samochód za taką kwotę, ale jeśli tak – to niech się podzieli pomysłem na to, jak można kupić drogie auto nie mając żadnych oszczędności… ja tego nie potrafię, a przydałby mi się nowy samochód. Albo coś innego, choćby nowa lodówka czy mieszkanie…
Do tej pory uważałem że gołdap.org to miejsce , gdzie można przeczytać ciekawe informacje z życia miasta, powiatu, o historii tego miasta. Ale jak widać prywatny płatny list do redakcji i wcześniejsze wpisy -wskazują, że Gołdapianie lubią żyć prywatnym życiem innych ludzi.. Obrażając innego człowieka podnosimy swoje ego?. Do czego jest potrzebne takie publiczne obrażanie?Jako Gołdapianin oczekuję od nowego radnego jego dobrej,konkretnej,uczynnej i uczciwej pracy w Radzie Miasta dla dobra Gołdapian!Nie interesuje mnie prywatne życie i prywatne konto.
Ktoś nie zgodzę się z tobą. Radny to osoba publiczna, osoba pozostająca radnym w życiu prywatnym tym bardziej powinna być uczciwa i świecić przykładem. Czy np. Radny, Policjant, Żołnierz, Celnik, Poseł, Senator wykonujący swoje obowiązki zawodowe perfekcyjnie, prywatnie może być osobą mającą konflikt z prawem, czy ze społeczeństwem, może być katem w domu a publicznie jest ideałem ? Nie ! Osoba która reprezentuje miast i całe jego społeczeństwo ma być przykładem dla innych, a nie widzi błędy innych a sama udaje ideał.
Jeden z komentarzy nie został opublikowany, ponieważ zawierał, nie poparte rzeczowymi argumentami, aluzje (m.in. do urzędników) mogące zawierać naruszenia dóbr osobistych. Zresztą również dla dobra komentującego:-)
Myślę, że powinniśmy kwestować na jego rzecz ..Żaden Gołdapianin nie może przejść obojętnie wobec skrajnej nędzy .
To jest ewidentna reakcja na wystapienie Tobolskiego podczas ostatniej sesji ktora jest dostepna na goladap info a goldap org nie napisalo o tym ani slowa Ciekawe Juz wyobrazam sobie co bedzie sie dzialo na najblizszej sesji Moze wreszcie beda jakies konkretne wnioski
trudno sie ustosunkować do tych bredni które ten Pan wygłasza…więc proszę nie nadawać temu aż takiej rangi…
Wynagrodzenie 1500 zł a sąd zarządził alimenty w kwocie 1250 zł. Autor jak widać nieźle poinformowany. Zapewne matka dziecka była w starostwie lub innym urzędzie. Uważam, że autor ” listu do redakcji” powinien zwrócić się bezpośrednio do sądu a nie redakcji. Może sąd zmieni decyzję i przysądzi alimenty adekwatne do wynagrodzenia ojca dziecka. Przecież matka dziecka nie musi chodzić do pracy bo zycie na przyzwoitym poziomie zapewnia jej państwo zmuszając ojca dziecka do płacenia alimentów, które przekraczają zdrowy rozsądek. Może do tej petycji tak zatroskanego autora listu przyłączy się więcej zatroskanych obywateli i tym sposobem sąd zmieni decyzję i.pogoni matkę dziecka do pracy a radny nie będzie żył za 250 zł. Jak widać nie tylko bogactwo kłuje w oczy ale i bieda. Drogi autorze tego listu zwróciłeś uwagę na poważny problem jakim jest promocja kobiet, dla których alimenty są jedynym sposobem na życie.
ćzytanie ze zrozumieniem to zasób… prosze jeszcze raz przeczytać list, pozdrawiam.
Cóż to za przestepstwo popełnił Pan Tobolski ,że grupa internautów tak „zatroszczyła” się o niego na podstawie jakiegoś listu zamknietego.Redakcja nie rozumnie sensu listu otwartego i stąd cała nagonka.
Zastanawia mnie jeszcze jeden drobny fakt .Pan redaktor był na ostatniej sesji rady miejskiej to dlaczego nie wspomniał o tym waznym wydarzeniu na tym portalu? Ano dlatego ze Tobolski ujawnia gigantyczne przekrety minionej wladzy z konkretnymi sumami i nazwiskami osob odpowiedzialnych. A moze w tym dziwnym sondazu okazalo sie ze zagraza chetnym na stanowisko burmistrza. Ja bym Tobolskiego poparl gdyz ktos musi posprzatac z patologii to misto.
Jeśli te przekręty są takie gigantyczne to gdzie jest Prokurator???? Normalnie mnie Pan rozbawił 🙂 na stanowisku Burmistrza? Boszszsz…
.Przecież Pan Ten rzuca oskarżenia na lewo i prawo powołując się na dowody ktore sa Jego wymyslem.
Ja Andrzej Tobolski wyrażam serdeczne podziękowanie zatroskanych moim losem autorów komentarzy i jeżeli są one szczere i uczciwe to proszę o hojne wpłaty na moje konto bankowe ,które podaję poniżej.
Bardzo liczę na uczciwą postawę redaktora Słapika oraz Marka MIrosa ,który jak mniemam jest autorem owego listu otwartego.
Marku wyjmij z jednego z worków ze 100 000 zł dla biednego kolegi ,w końcu 25 lat byłeś najważniejszą osobą w tym mieście i decydowałeś o cynkowni w uzdrowisku czy sprzedaży PEC-u dla osób prywatnych za zgodą i wiedzą radnych.Jedno i drugie z naruszeniem prawa.
Oświadczam,że wszystkie zebrane pieniądze przekażę na Szpital Dziecięcy w Gołdapi i z góry dziękuję w imieniu biednych i chorych dzieci.To ten szpital,który ty Marku w zeszłym roku razem z pijaczyną Ciołkiem chciałeś sprzedać.
Numer konta 86102047240000300201221217
No i super!
Teraz każdy, kto tak się użalał nad biednym radnym, ma okazję wspomożenia go… słowo się rzekło, kobyłka u płota 🙂
Tylko jedno zastrzeżenie, panie Andrzeju – w Gołdapi nie ma Szpitala Dziecięcego, jest oddział dziecięcy w szpitalu.
Wiem, potocznie mówi się „szpital dziecięcy”, ale radny jednak powinien znać nazewnictwo.
Amen 🙂 🙂 🙂
Jeszcze jedna ważna informacja. Wysokość alimentów,które płacę nie jest informacją jawną więc skąd autor tego listu to wie. Ja dowiem się ponieważ kieruję sprawę do prokuratury o ujawnienie danych osobowych autora za naruszenie dóbr osobistych.
Andrzej Tobolski
Wie Pan Panie Tobolski co to jest BIP? Jako radny powinien Pan już wiedzieć, że funkcjonuje Pan na innych zasadach. To co jest na BIP-ie nie podważa Ustawy o ochronie danych osobowych. Najwyższy czas trochę poczytać na ten temat. Pańskie dane o dochodach są jawne, podobnie jak kierowników jednostek organizacyjnych gminy.
Czytam to i czytam i coraz gorsze zdanie mam o panu, panie Tobolski. Piszesz pan „Nie dam się postraszyć,zaszantażować czy kupić panie Miros.” Jeśli panu grożą, straszą to idź pan na policję i to zgłosi, ale jak ja czytam co pan piszesz to mam wrażenie, że to pan straszy Mirosa i innych nie wiadomo jakich radnych. Dla mnie to trochę żenujące z pana strony. Krzyczysz pan i krzyczysz od kilku lat i co ? Proszę mi odpowiedzieć ile pan procesów wytoczył i ile wygrał. Ile procesów panu wytoczono i ile pan ich wygrał a ile przegrał. Już mi się nie dorze robi jak czytam to co pan piszesz.
Na sesji mówił ze kupił pole za 70 tys to czemu to nie jest wpisane w zeznaniu?
Skoro mamy w Polsce 2 mln Ukraińców, którzy pracują i 2 miliony bezrobotnych to oznacza, że bezrobocia w Półce nie ma. Czas jest zadać pytanie czy nie nadszedł już czas aby zlikwidować urzędy pracy. Zatrudniają rzeszę urzędników, którzy nie potrafią znaleźć pracy kobietom utrzymującym się z alimentów. Po co pracować? Ubezpieczenie zdrowotne z PUP a reszta od ojca dziecka. Żyć nie umierać. Promocja nieróbstwa i chamstwa. Szkoda tylko dziecka bo później będzie miało nieroba matkę na głowie.
Powiatowe Urzędu Pracy działają na podstawie ustaw. Trzeba ustawy zmienić, ale nie chodzi o likwidację PUPów ku pokrzepieniu serc, tylko o zmianę całego systemu w Polsce.
Sposób na życie…. znaleźć bogatego frajera… złapać go na dziecko a później żyć z wysokich alimentów. Kobieta, która po urodzeniu dziecka nigdy nie próbowała sama na siebie zarobić – nie chce szukać pracy, doszkalać się, inwestować we własny rozwój. Woli siedzieć w domu, spędzać czas na oglądaniu telewizji i wylewaniu jadu na eksa. Potrafi jedynie zatruwać życia jemu i jego bliskim. Skrzywdzona przez los, użalająca się nad sobą, podła manipulantka, która nie nawidzi ludzi i niszczy im życie tylko po to bo nie może znieść czyjegoś szczęścia. Zapamiętaj, karma wraca…. wróci do Ciebie.
Oj nauczycielko… przeczysz sama sobie, biedne te dzieciaki, które niby uczysz.
Jak widać z listu „otwartego” p. Tobolski wcale nie jest bogaty, więc nie może być tym „bogatym frajerem”, o którym piszesz.
Z Twojego wpisu widać wyraźnie, że jesteś raczej „nauczycielem”, a w każdym razie osobnikiem płci męskiej, niepłacącym alimentów mizogonem, który zrobił dziecko i uważa, że ojcostwo na tym się kończy.
Taką osobą mogę się jedynie brzydzić.
To chyba jakaś kpina, że ojciec musi płacić alimenty 1250 zł z wynagrodzenia 1500 zł. Czy to oznacza, że sąd promuje kobiety, które nie muszą pracować bo ojciec dziecka ma zapewnić byt materialny nie tylko dziecku ale i jego matce. Chyba wszyscy wiemy, bo żyjemy w małym mieście, że Pan Topolski nie ma lekko z matką dzieck, która zatruwa życie jemu, jego żonie i pewnej nauczycielce.
A przyszło Ci do głowy, że być może to wynagrodzenie oficjalnie podane w oświadczeniu Tobolskiego to po prostu ściema? Być może ucieczka przed długami?
A przyszło Tobie do głowy, że pomogłem alimenty w tej wysokości to przegięcie. Uważasz, że kobieta nie musi pracować ? Jaki przykład daje swojemu dziecku? Badania wykazują, że dzieci biorą przykład z rodziców.
Taki odważny w treści list, a bez podpisu. Słabo. Gdybym to ja pisał list otwarta płatny to wymagałbym aby mój podpis był. Żenująca postawa autorze, bo Tobolski się podpisuje.
Tyle.
Odnośnie redakcji: muszę przyznać że w kontakcie z osobami postronnymi zachowuję się ogólnie fair, uważam tak m. in. po publikacji moich okazyjnych listów,według modelu który Redakcja wyżej wspomniała. Pozdrawiam Redakcje, proszę przekazać autorowi listu że jego zachowanie to żenada. Proszę Państwa dlatego, że to u Państwa znalazł się literacki paszkwil w stylu najbardziej pretensjonalnych wypowiedzi obywatela Mirosa.
Pytałem ludzi oczernionych prze Tobolskiego w jego wystąpieniu na sesji rady miasta dlaczego nie przedstawiają swoich argumentów i nie dyskutują z nim. Pytałem również osoby pomówione wcześniej. Od części osób Tobolski może spodziewać się procesów sądowych, opinię reszty można podsumować takim oto cytatem:
„Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem.
Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury,
nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał”.
Tak, coś w tym jest. A jednak oskarżenia (mądre czy niemądre) padły. Moim zdaniem nie wystarczy w takiej sytuacji powiedzieć „A, z durniem nie będę wojował”. Bo po takich akurat słowach to można domniemywać, że – aha, może coś i jest na rzeczy. Myślę, że jeśli takie słowa padają publicznie i pod konkretnymi kierunkami to każdy powinien w trosce o swoje dobre imię zareagować tak żeby oskarżającemu w pięty poszło. A z tych wypowiedzi co najmniej kilka osób powinno czuć się pomówionych. No i gdzie Wasza reakcja, Panowie?
Kolego, koleżanko „Czarku”
Z Twojego komentarza widać, że jesteś inteligentnym człowiekiem i potrafisz myśleć. A propos odnoszenia się do steku bzdur Tobolskiego, pozwolę zacytować wielkiego Polaka Władysława Bartoszewskiego, który po obrażeniu go przez Kaczyńskiego wypowiedział takie słowa: „Kiedy ktoś mnie po pijaku obrzyga w autobusie, to nie jest obraza. To jest obrzydliwość. Nie każdy może mnie obrazić. Prezes PiS nie ma życiorysu, który by mu na to pozwolił. Jestem ponad to”.
Tyle w temacie człowieka, który jest moralnym bankrutem i ma tyle brudu za paznokciami, że musi zajmować się cudzym życiem, bo jego własne przypomina (słowo usunięte przez redakcję).
Doskonale to rozumiem. A jednak gówno rzucone przez jełopa śmierdzi i przykleja się niestety tak samo jak to rzucone przez osobę mogącą dać satysfakcję. I to jest właśnie sens mojego wpisu. Że tak czy siak rzucone w publiczną przestrzeń oskarżenie nie powinno pozostać bez żadnej reakcji.