Swoją podróż życia po Bliskim Wschodzie rozpoczął w 1988 r. w Syrii

W piątek 17 listopada gościliśmy w Gminnej Bibliotece Publicznej w Baniach Mazurskich por. Wojciecha Jóźwiaka, który brał udział w Misjach Pokojowych jako cywil, ochotnik, „najemnik”. Swoją podróż życia po Bliskim Wschodzie rozpoczął w 1988 r. w Syrii, w UNDOF (United Nations Disengagement Observer Force – Siły Rozjemczo-Obserwacyjne ONZ), przez 6 miesięcy.

 

 

Nasz gość urodził w Płocku, ukończył filologię angielską w Gdańsku, jest anglistą, tłumaczem przysięgłym i konferencyjnym, byłym pracownikiem PKN ORLEN. Żołnierz, oficer łącznikowy 15. Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego, odznaczony m.in. Medalem Pochwalnym Sił Lądowych Armii USA – The Army Commendation Medal za służbę w III Zmianie RSM w Afganistanie.

Służba w okresie obalania komunizmu była ciężka i trudna. Rygorystyczne działania przełożonych doprowadzały do sytuacji dla dzisiejszej młodzieży niezrozumiałych, a wręcz śmiesznych. Porucznik tłumaczył dlaczego np. nie można było brać udziału w mszy św., która była normalnym obrządkiem religijnym w sąsiednim Austriackim obozie wojskowym (na mszę uczęszczał jako JEDYNY ze 120 Polaków!!, za co spotykały go różne szykany ze strony dowództwa kontyngentu). W latach 1997/98 brał udział w misji pokojowej UNIFIL – (United Nations Interim Force in Lebanon – Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ w Libanie), 12 miesięcy.

Polski Kontyngent Wojskowy miał za zadanie zabezpieczać proces zaopatrzenia dla polskiego batalionu jak i wszystkich pozostałych 15 kontyngentów narodowych, w tym z Fiji, Nepalu czy Ghany. Inne zadania polskich żołnierzy obejmowały  ochronę i obronę bazy, utrzymanie łączności, opieki medycznej (polski szpital, gdzie lekarze również udzielali pomocy ludności libańskiej) oraz remonty i napraw sprzętu transportowego. Oficer podkreślał, iż wszyscy w czasie misji czynnie angażowali się w podtrzymanie dobrych kontaktów z lokalną społecznością libańską. Na przełomie 2001/2002 (12 miesięcy) brał udział w ponownie w misji UNDOF, ale po stronie Izraela (w Camp Zouani), był oficerem prasowym i rzecznikiem Kontyngentu. Przedstawił ciekawostki z życia Izraelczyków, jak również to, że Polska bywa źle postrzegana przez pewne kręgi Żydów w Izraelu i że tam niektórzy posądzają nas o współudział w ich mordowaniu w czasie II wojny światowej (tak ponoć uczą w szkołach izraelskich).

Kolejnym punktem życiowej podróży porucznika Wojciecha Jóźwiaka był Afganistan – Resolute Support Mission – Misja Rozsądnego Wsparcia, na przełomie 2015/2016 (6 miesięcy). W Afganistanie służył w Kwaterze Głównej RSM w Kabulu, w komórce rozpoznawczej. Ta misja już nie była tak pokojowa jak poprzednie. Wojna toczyła i toczy się wokół, wybuchy, ataki na kołowe transportery opancerzone Rosomaki czy na piesze patrole zdarzały i zdarzają się dość często. Porucznik mimo tak wielu przeżyć miło wspominał czas na misjach i często powtarzał młodzieży aby uczyli się języków obcych.

Dziękujemy ks. wikaremu Cezaremu Dziekanowskiemu za zorganizowanie spotkania w bibliotece, dla młodzieży należącej do  Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Parafii Banie Mazurskie oraz dowódcy 15. Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego, panu pułkownikowi Sławomirowi Kojło, za umożliwienie swemu oficerowi spotkania z młodzieżą w Baniach Maz.

 

 


Aktualności

Powiązane artykuły

Jeden komentarz do “Swoją podróż życia po Bliskim Wschodzie rozpoczął w 1988 r. w Syrii

  1. Ale

    Poruczniku w 2015 roku w afganistanie nie mielismy juz rosomakow.Pan siedzac w Kabulu nie odbyl ani jednego patrolu tylko siedzial za cieplym biurkiem nie jak inni koledzy wiec prosze sobie etosu nie dodawac. A misja RSM byla misja doradcza nie bojowa aczkolwiek w wielu sytuackach niebezpieczna ale nie pana. Czy ma Pan jakies kompleksy czy to tylko potrzeba dodania sobie splendoru

    Nikt jeszcze nie głosował.
    Please wait...