W dniach 20- 23 października delegacja powiatu gołdapskiego przebywała na terenie Gruzji w mieście Gori. Starosta gołdapski Andrzej Ciołek wraz z członkiem Zarządu Powiatu, Bogdanem Michniczem i radnym Rafałem Górskim, odbyli wizytę w związku ze sfinalizowaniem porozumienia o wzajemnej współpracy między gminą Gori a powiatem gołdapskim.
Podczas pierwszego spotkania, które odbyło się we wrześniu tego roku w Gołdapi, starosta gołdapski Andrzej Ciołek wraz członkiem zarządu Bogdanem Michniczem podpisali z burmistrzem gminy Gori Davidem Oniashvili list intencyjny, będący deklaracją o wzajemnej współpracy pomiędzy samorządami. Spotkanie było inicjatywą Tomasza Makowskiego oraz przewodniczącego Rady Miejskiej Andrzeja Pianki.
Umowa o współpracy została podpisana 22 października podczas obchodów dorocznego święta urodzaju w Gori, m.in. w obecności przedstawicieli z Francji i Brazylii, a także byłego polskiego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Obie strony zgodziły się, że wzajemna współpraca przyczyni się do zacieśnienia więzi pomiędzy narodem gruzińskim i polskim, poznania narodowych i kulturalnych wartości obu krajów oraz wsparcia w zakresie praw człowieka, programów społecznych i opieki zdrowotnej. Współpraca i wymiana doświadczeń będzie obejmować strony w zakresie: oświaty i kultury, sportu i turystyki, gospodarki, infrastruktury, ochrony środowiska i przyrody.
Miłym gestem było przekazanie na rzecz tamtejszej biblioteki uniwersyteckiej polskich książek przez przedstawicieli delegacji z Gołdapi, Ełku, Orzysza, Pisza, Raciechowic, Gryfina i Gryfic.
(Red. Starostwo Gołdapskie)
Niech starostwo poda teraz koszt jaki ponieśliśmy my mieszkańcy za ta wizytrę P. Ciołka. Top jest straszne.
tekst jest tak napisany że właściwie ile osób pojechało z Gołdapi.
„Zarządu Powiatu, Bogdanem Michniczem i radnym Rafałem Górskim, odbyli wizytę w związku ze sfinalizowaniem porozumienia o wzajemnej współpracy między gminą Gori a powiatem gołdapskim.”
a na zdjęciach jest inaczej.
qwerty = Ty się minąłeś z powołaniem (a może nie). Powinieneś pracować w dochodzeniówce albo w CBA.
O ile wiem, kosztu żadnego nie ponieśliśmy, wszystko było na koszt strony gruzińskiej. No, może jakieś drobne upominki polska strona zafundowała, ale to chyba wypada, nie? Ale szczeknąć trzeba żeby zabruździć, przecież jest okazja, nie?
Koszty były. I to poszło z kieszeni podatników. „Z buta” tam Ci politykierzy nie dotarli. To nie była pielgrzymka, tylko podpisanie listu intencyjnego w służbie ojczyźnie… Bardzo miło, że Gruzini sponsorowali przejazd z Gołdapi na Okęcie, bilety lotnicze, kilka dni wyżery i noclegów oraz oczywiście powrót. Bardzo bogaty naród, z którym należy współpracować. Może i pokryją długi powiatu.
No to jakie koszty były po naszej stronie? Czytając ciebie widać że żadne.
Koszty po stronie polskiej były. Z tego, co się orientuję to gmina Gołdap poniosła koszty przejazdów i przelotów za przewodniczącego rady i radną. Więc i powiat musiał ponieść koszty związane z wizytą delegacji w Gori. Z tego, co zrozumiałem z tekstu, (choć to nie łatwe, Kto to pisał?) Z powiatu gołdapskiego uczestniczyły w wizycie 3 osoby: starosta, członek zarządu i radny.
Proszę, proszę! Tekst napisał Mietek – nowy skarbnik Gminy Gołdap, on wie najlepiej. Jak on tak napisał to tak już na pewno było.
Nic nie przychodzi za darmo „qwerty” ,najlepiej siedzieć na „czterech literach” to nic nie kosztuje .
Siedzieć, czekać aż za darmo kapnie z nieba a potem narzekać, że mało, że mogli więcej, że nic nie robią bo nie potrafią. Malkontenci.
Byłoby najlepiej gdyby ci co przebywali w Gori napisali jasno i wyraźnie, kto i ile płacił za całość ich pobytu. Może też skarbnicy powiatu i gminy mogliby się do tego odnieść.
Według mnie można wystąpić do Starostwa oraz UM z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej w tym zakresie żeby przeciąć wszelkie spekulacje.
Dopiero by się działo gdyby jakiś Ciołek wymyślił np. umowę partnerską z miasteczkiem w Australii.
A co ze szpitalem panie Starosto ? Ile wniosków o dotacje unijne złożyliście ?
Andrzej Tobolski