Mając na uwadze, nie tylko ostatnie pismo podpisane przez panią wiceburmistrz i to skierowane do radnego Andrzeja Tobolskiego, rzeczywiście ta sytuacja (link pod tekstem) przypomina klimat z filmów Barei. Chociaż również z Kafki, bowiem przy takich a nie innych reakcjach burmistrza i obecnej konfiguracji Rady Miejskiej ten oczywisty absurd trudny jest do przełamania. Oddaje to świetnie kolejny komentarz czytelnika podpisany „ktoś”.
Część z nas pamięta sytuację z „Misia”, kiedy Rysiek Ochódzki pyta w szatni restauracyjnej o swój płaszcz.
Natomiast czytelnik „ktoś” napisał tak: Jak jesteśmy już przy cytatach z Barei to nawiązując do tych odpowiedzi można powiedzieć jak owy pracownik szatni z kierownikiem: „nie mamy pana płaszcza i co nam Pan zrobi? Cham się uprze i mu daj. Skąd dam jak nie mam”. Pozdrawiam serdecznie chcących powrotu normalności.
Tymczasem wysłaliśmy kolejne pismo do burmistrza z pytaniem kto konkretnie jest autorem podobnych (mglistych) odpowiedzi, jaką otrzymał radny. To oczywiste, że nie powinno się nad tym przechodzić do tzw. „porządku dziennego”.
M.S.
Radny może złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i to sąd nakaże urzędnikom udzielić odpowiedzi na zadane pytania