Trendy w nauce języków obcych w 2017 r.

W aspekcie nauki języków obcych „trendy” nie będzie określeniem jednoznacznym, bowiem dotyczyć może zarówno upodobań językowych, praktycznego zastosowania danego języka, jak również i metod nauczania. Mimo to nie będzie odkryciem Ameryki stwierdzenie, że Europejczykowi coraz bardziej potrzebny jest angielski. Jednakowoż może zaskoczyć wzrost zainteresowania innymi językami.

Jakich języków się najchętniej uczymy

Nie oznacza to jednak, że inne języki, zwłaszcza rozwiniętych gospodarczo państw, odchodzą w niełaskę. Nadal, w ościennych dla Niemiec państwach istnieje zapotrzebowanie na naukę niemieckiego. Na Ziemi tym językiem posługuje się około 113 mln osób. Niemiecki bywa bardzo ważny w komunikacji biznesowej, jako że wiele firm z tego kraju ma swoje filie w innych państwach, także w Polsce. Dodatkowo u nas do najczęściej spotykanych turystów należą Niemcy, mamy też niemałą grupę obywateli o niemieckich korzeniach.

Z powodów biznesowych zyskuje na popularności nauka języka chińskiego. Przecież ekonomiczna i demograficzna ekspansja Chin następuje w sposób nieprzewidywalny i nieobliczalny. Odczuwamy to również w naszym kraju. Dotyczy to nie tylko kontaktów biznesowych, ale również atrakcyjności turystycznej Państwa Środka i coraz większej jego otwartości w tym kontekście. Nauka niektórych języków podejmowana bywa z poczucia bezpieczeństwa – tu koronnym przykładem może być arabski.

Przeglądając teksty prasowe o tematyce językowej natrafiamy na różne opinie związane z językiem francuskim. Niektórzy twierdzą, że język ten zdecydowanie „się wycofał”, inni że zapotrzebowanie na francuski jest zmienne i że w 2017 wyraźnie się zwiększy. Chociaż na pewno francuski w Polsce nie jest tak trendy jak to miało miejsce w XVIII i XIX wieku.

Do łask wracają – hiszpański i rosyjski

Wyraźnie wraca hiszpański – tu determinanty są różne. Jedną z najważniejszych jest wzrost popularności turystyki do Hiszpanii i (co ciekawe) na Kubę. Wzrosło zainteresowanie kulturą środkowo- i południowoamerykańską. Na dodatek hiszpański jest jednym z urzędowych języków w części stanów USA. Na półkach księgarskich jest coraz więcej książek autorstwa pisarzy hispanojęzycznych.

Zdecydowanie ciekawostką jest powrót do Polski nauki rosyjskiego, który tak kategorycznie został u nas odrzucony po 89. roku. Rosyjski z powrotem zaczął być doceniany już pod koniec lat 90., kiedy to spora część przygranicznych przedsiębiorców zaczęła się dorabiać niemałych majątków na handlu z Rosją. Obecnie mimo nienajlepszych polsko-rosyjskich kontaktów międzyrządowych istnieje zapotrzebowanie na wymianę kulturalną z Rosją, zwłaszcza jeśli idzie o miejscowości położone przy wschodniej granicy. Ogólnie wzrosło zainteresowanie wyjazdami turystycznymi w głąb Rosji, choćby nad Bajkał i daleki wschód. Toteż szybką nauką rosyjskiego zajęły się miedzy innymi organizacje pozarządowe. Na dodatek rosyjski słyszy się coraz częściej w Europie Zachodniej i USA.

Dlatego, przyglądając się ewentualnym trendom językowym tylko jedno jest pewne – zdecydowanie wygrywa język angielski i jego nauka nigdy nie będzie stratą czasu. Co do przyszłości innych języków to nie zaryzykujemy ucząc się dalej niemieckiego, hiszpańskiego i rosyjskiego. Zaś szybkość nauczania to kwestia czasu i narzędzi, które również ulegają zmianom.

Tendencje i techniki nauczania języków

Można wyliczyć kilkadziesiąt metod nauczania języków obcych, choć coraz częściej spotyka się takie, które działają na podświadomość, choćby poprzez smartfona lub inne urządzenia elektroniczne. Zwykle jest tak, że „każda sroka tu swój ogon chwali”. Choć kilka rzeczy jest pewnych – wyraźnie odchodzi się od metod podręcznikowych; zawsze dobre efekty będzie dawała systematyczna konwersacja; obcowanie z językiem w realnych (na przykład konfliktowych lub zabawowych) sytuacjach.

Natomiast wśród technik najbardziej popularnych w ostatnich latach można wymienić między innymi konwersacyjną, i mocno operującą skrótem, metodę Callana. Do ciekawych, choć wymagających dyspozycyjności, zaliczana jest technika całkowitego zanurzenia, czyli „wchłanianie” języka obcego w różnych realnych sytuacjach, angażując w to jednocześnie wszystkie zmysły.

Na pewno do najpopularniejszych i bardzo praktycznych metod należy nauka angielskiego przez internet. Choć angielski przez internet też może być różny i nauczany przy pomocy rozmaitych technik. Można się go na przykład uczyć samodzielnie, wykorzystując odpowiednie programy lub aplikacje. Mimo to, nawet jeśli zdecydujemy się uczyć angielskiego samodzielnie to zawsze może okazać się pomocna konwersacyjna metoda online.

Trudno jest bowiem w trakcie nauki języka obcego zastąpić nauczyciela lub żywą osobę do konwersacji. Przykładem dobrych efektów w nauczaniu angielskiego może być, wykorzystujący Skype’a – serwis Reply.

Ta metoda nauczanie angielskiego jest również efektem popytu na korepetycje online oraz konwersacje z native speakerami. Zajęcia odbywają się w czasie rzeczywistym, natomiast uczący się języka ma możliwość wyboru korepetytorów z różnych części kraju i świata. Co najważniejsze przy dzisiejszych możliwościach połączenia z internetem ten sposób świetnie się sprawdza w wypadku osób mobilnych. Wystarczy, że będą tylko posiadały urządzenie łączące z siecią, choćby smartfona lub laptopa. Można też dzięki tej metodzie uczyć się angielskiego bez wychodzenia z domu. Na dodatek można zawsze wybrać nauczanie na różnym stopniu zaawansowania.

Podsumowując

Oczywiście angielski będzie w kolejnych latach niezmiennie priorytetem. Choć nie zaszkodzi uczyć się innych języków, choćby niemieckiego lub rosyjskiego. Zresztą, do trendów zaliczyć można uczenie się kilku języków równolegle.

Jeśli natomiast idzie o techniki, to zdecydowanie przyszłościowa jest metoda online – właśnie poprzez Skype’a z dyskursem w czasie rzeczywistym. Żywa, kompetentna osoba pod drugiej stronie laptopa lub smartfona nadal będzie niezbędna w konwersacji językowej i w efektywnym nauczaniu.


Porady

Powiązane artykuły