Niżej zamieszczamy pismo burmistrza Gołdapi w sprawie małego ruchu granicznego skierowane do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Powiązane artykuły
-
Wtorkowa sesja Rady Miejskiej
Posiedzenie rozpocznie się o 13:00. Niżej program oraz link do transmisji i retransmisji: https://esesja.tv/transmisje_z_obrad/654/rada-miejska-w-goldapi.htm -
Spotkanie z historią i warsztaty ręcznie czerpanego papieru
W poniedziałek w Bibliotece Publicznej w Gołdapi odbyło się „Spotkanie z historią i warsztaty ręcznie czerpanego... -
Zapraszają na spotkanie Klubu Włóczkowego Rękodzieła
W najbliższą sobotę (30 listopada) w Bibliotece Publicznej w Gołdapi odbędzie cykliczne spotkanie Klubu Włóczkowego Rękodzieła...
Wygląda, jak by ten tekst redagował doradca burmistrza, bo chyba nie sam burmistrz. Człowiek przed doktoratem chyba zna zasady stylistyki i przyjętych form korespondencji z ministrem rządu. Może na doradcę warto zatrudnić dobrego polonistę, a o formę zapytać starszego kolegę po fachu samorządowym.
To jest problem Luto kim się otoczył. Dawno powinien pogonić tą starą ekipę i postawić na młodych i kreatywnych posiadający odpowiednią wiedzę i umiejętności. Tymczasem na swoje nieszczęście zaufał osobą które przez kilkanaście lat współpracowali z jego konkurentem i ma tego efekty.
Masz rację Rysiu. Luto powinien jeszcze bardziej otoczyć się Piotrami – Miszkielem i Wasilewskim. Obaj, podobnie jak Luto, tryskają pozytywną energią i są symbolami samorządowej młodości, kreatywności, demokracji, empatyczności i życzliwości w stosunku do bliźniego. Aaaaaa… I wyjątkowych kompetencji. Dokonali w Gołdapi rewolucji dzięki tytanicznej pracy i przez to nasz burmistrz jest coraz bardziej znany poza Gołdapią, zwłaszcza dzięki pozytywnym emocjom, spokojowi, wyjątkowej wizji rozwoju gminy, umiejętności powtarzania „jak mantrę” i nie mniej wyjątkowej umiejętności dyskusji merytorycznej:-)
Pewnik to to, że Luto nie jest liderem i nigdy nie stworzy ekipy z którą dostatecznie rozwijałby Gołdap, a chcąc dogonić ekonomicznie Europę zachodnia musimy się rozwijać szybciej od niej a do tego potrzebujemy osób skutecznych i pracowitych.Nie takich o których pan pisze. Uważam, że w Gołdapi ich nie brakuj tylko wystarczy dobrze się rozejrzeć. Poprzedni burmistrz który niejedno ma za paznokciami zostawił po sobie w większości rozleniwioną administrację(mierny , bierny ale wierny) która zapomniała po co została powołana i tym samym zniechęca do działania czy jakiejkolwiek inicjatywy. Do tego dochodzą przeszkadzający koledzy Mirosa odsunięci od władzy dla których im gorzej rządzi następca tym lepiej(mają gdzieś dobro miasta). Nie potrafią pogodzić się , że nie pełnią dożywotnio utraconych funkcji i społeczeństwo ponownie ich nie wybrało. Na kogo postawi społeczeństwo w następnych wyborach? Trudno odpowiedzieć na to pytaniem licze na to , że w końcu pokarze się na widnokręgu osoba która będzie prawdziwym gospodarzem gminy tego sobie i mieszkańcom życzę.
Ja też nazywam się bartek i też nie wiem, że imię pisze się z wielkiej litery i też jestem anonimowym idiotą.
Co do tekstu, to jest w nim parę błędów interpunkcyjnych, jeden ortograficzny, błędne użycie imiesłowu przysłówkowego współczesnego, a budowa zdań sprawia wrażenie, jakby pisał je uczeń 5 klasy szkoły podstawowej.
khv – „bartek” to w tym przypadku nick internetowy, nie imię.
Tak samo, jak na przykład nick „Miszkiel Piotr” – przecież każdy w miarę wykształcony człowiek wie, że w języku polskim najpierw piszemy imię, potem nazwisko (chyba że chodzi o listę alfabetyczną, np. w dzienniku lekcyjnym).
Co za metody działania! W porę i czas! Od czego w Urzędzie miejskim jest tylu doradców i zatrudnionych znajomych królika? Dopiero jak internauci zmuszają do działania to wielmożny rudy leń cokolwiek robi? I to co? Pismo wysłał?! To dobre, metoda Jarosława Podziewskiego. Napisałem pismo z błędami i już. To wszystko?! Na kolanach do Mirosa i uczyć się jak się sprawy załatwia lenie. Więcej w tej sprawie zrobił A. Pianka, J. Wawrzyn i J. Słoma. Bez tracenia czasu na rozsyłanie durnych i nic nie dających pism po internecie.