Kilka dni temu na posiedzeniu komisji Rady Miejskiej dyskutowano o tym, by Lipową potraktować jako pomnik przyrody. Pomysł świetny. Ponadto po przełożeniu kostki byłby to urokliwy odcinek spacerowy. Jednak problem aktualny tej ulicy wiąże się z tym, że wieczorem i nocą jest na niej po prostu ciemno, zwłaszcza po jednej stronie. Co ciekawe nawet świecące latarnie niewiele dają w tym miejscu światła.
Powiązane artykuły
-
Leśne tajemnice i zimowe dokarmianie – spotkanie z panią leśnik w Boćwince
We wtorek dzieci z przedszkola i klas 1-3 Szkoły Podstawowej w Boćwince miały niezwykłą okazję spotkać... -
„Trzeźwy Poranek” i kierowca po spożyciu alkoholu
Pijani kierowcy nadal stanowią jedno z największych zagrożeń bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Chcąc wyeliminować z dróg... -
MKF. Dyskutowano o filmie „Zła nie ma”
Wczoraj (27 listopada) w Kinie Kultura odbyło się spotkanie Małomiasteczkowego Klubu Filmowego (MKF). Tym razem na...
Tak to jest jak się ma zabytek. I po co on komu tutaj potrzebny ani on piękny ani praktyczny. Normalnie trzeba by było. Asfalt położyć. I już . A to ze jest ciemno to fakt i strach tamtędy chodzić.
Ulica Lipowa jest piękna , ale również niebezpieczna. Należy oświetlić przejście dla pieszych znajdujące się w pobliżu banku. Wieczorem widoczność jest bardzo słaba.
Super; że pomnik przyrody ale popatrzmy jak wygląda ulica po silnym wietrze. Zasypana kawałkami konarów jak taki konar spadnie komuś na głowę lub rozwali szybe w aucie to będzie fajny pomnik w szpitalu.
Problem polega na tym że nie wymienia się opraw oświetleniowych a tylko żarówki. Przy zastosowaniu nowoczesnych, skierowanych w dół opraw można oświetlić nie tylko chodniki ale też ulice. Stosując nowoczesne lampy ledowe można też zaoszczędzić na energii. Warto by było pomyśleć też o oświetleniu i zagospodarowaniu małego, trójkątnego skweru między ul. Lipową a rzeką. Pomysł objęcia ochroną przyrodniczą – lipy i architektoniczną – kostka, tego kawałka miasta jest ze wszech miar słuszny. To ostatni odcinek nawierzchni brukowej i jest niewątpliwą atrakcją. Remontu wymagają też asfaltowe chodniki.
Należy przenieść część lamp znad jeziora i będzie widno.Na promenadzie w nocy igieł nie szukają.Wystarczy połowa lamp.
Jak napisał to napisał.
Widać wyraźnie,że ten komentarz napisał ktoś, kto ma zaasfaltowany umysł.
To nie tylko głupota ,ale elementarny brak wiedzy.
Ta powiatowa ulica się sypie. Czy powiatowy zarząd bierze ją pod uwagę w przyszłych bliskich planach remontowych?
Ciemno i strach tamtędy chodzić? Fakt, prawda. Tylko kto temu winien? Spytajcie Straż Miejską, spytajcie Policję, ile razy stwierdzano pobicie lamp na tej ulicy (oczywiście głównie po sobotnich imprezach w słynnym klubie przy starym dworcu!!!)? Kto to robi? Krasnoludki?
Położyć asfalt? Po co. Przecież ta kostka daje najwięcej uroku. Moim zdaniem chodnik powinien być bardzo podobny. Martwi tylko jeden problem… co będzie jak przejdziemy pomnikiem przyrody od strony miasta i naszym oczom ukaże się paskudny skład na dworcu kolejowym? Najpierw zadbać o szczegóły, później tworzyć pomnik przyrody, bo ulica Lipowa co jak co, ale jest najbardziej urokliwym miejscem w naszym mieście. Choć ze względu na ciemności również niebezpiecznym…
Nie wiem czy ktoś pamięta jak z centrum miasta (niewielki odcinek) kilka lat temu zerwano asfalt. Ukazała się piękna kostka brukowa. Niestety, asfalt znów wylano… po co? Nasze miasto zyskałoby wiele gdyby całe centrum było właśnie w takiej kostce…