Konkretnie na odcinku Jabłońskie – Grabowo jeszcze przed godziną tarasował przejazd taki zawalidroga. Ale nie tylko to należałoby usunąć, również trochę zwisających gałęzi z innych drzew, przeszkadzających rowerzystom.
Oczywiście, wytrawny rowerzysta to nie przysłowiowa „księżniczka na grochu”, ale te gałęzie jednak bywają niebezpieczne choćby dla ich oczu.