W programie posiedzenia, oprócz korekt budżetu gminy, m.in.: zmiany w w planie zagospodarowania przestrzennego gołdapskiej podstrefy SSSE i gospodarowanie zasobami mieszkaniowymi gminy. Początek sesji o 13.00. Transmisję i retransmisję znajdziemy pod tym linkiem: https://esesja.tv/transmisje_z_obrad/654/rada-miejska-w-goldapi.htm
Przypomnijmy, że gmina Gołdap dysponuje „266 lokalami o łącznej powierzchni 12 354,70 m kw., w tym: 33 lokalami socjalnymi o powierzchni 1 300,37 m kw. oraz 1 lokalem podzielonym na 3 lokale tymczasowe o powierzchni – 60,37 m kw.
Niżej program sesji:
Projekty uchwał znajdziemy pod tym linkiem:
http://bip.goldap.pl/pl/1401/30387/xli-sesja-rady-miejskiej-odbedzie-sie-w-dniu-31-8-221-r-.html
To już po raz 11 złożyłem wnioski o przyjęcie mnie do Komisji Rewizyjnej, Skarg ,Wniosków i Petycji oraz do Komisji Budżetowej Rady Miejskiej.
Obowiązkiem i prawem każdego radnego jest uczestniczenie i działanie w komisjach co próbuję
bezskutecznie zrobić. Radny Zajączkowski prawdopodobnie już dzisiaj zostanie przyjęty do kilku komisji to może i moje starania zakończą się powodzeniem ?
Radny Andrzej Tobolski
Szczerze tego panu radnemu Tobolskiemu życzę. Jednocześnie zastanawiam się jakie mogą paść merytoryczne przyczyny które znów to uniemożliwią, w sytuacji gdy radny Zajączkowski do którejś Komisji zostanie przyjęty.
Panie Andrzeju przy tym składzie rady raczej nie ma Pan szans , zobaczymy czym popisze się nowy członek komisji czy rzeczywiście chce coś zmienić na lepsze czy tylko trzepać kasę.
Panie przewodniczący Hołdyński, nie jest Pan wyrazicielem wszystkich „z żalem ” żegnając panią prawnik Barbarę Woźniak. Jest wśród pracowników Urzędu, radnych i mieszkańców wielu takich, którzy jeszcze i dziś głośno wyrażają słabość merytoryczną pani Woźniak, która bardzo często „nie wiedziała”, twierdziła, że „sprawdzi”, „doczyta” , „nie jest pewna” a przede wszystkim zwykle swoje opinie prawne wyrażała tak by były one przychylne dla jej pracodawcy, burmistrza. To może dla wielu wydawać się zrozumiałe ale dla stanowiska jakie zajmowała – nie jest. Prawnik winien rozpatrywać sprawę bez względu na to kto mu płaci.
nie „doczyta” czy „sprawdzi” tylko „trzeba poczytać” bądź „trzeba sprawdzić”. a to przecież robi znaczącą różnicę, bo wtedy nie wiadomo kto faktycznie ma to sprawdzić bądź doczytać 😉
Czy tylko naprawdę niektórzy widzą tę wyjątkową dociekliwość przewodniczącego Hołdyńskiego, który w sposób nadzwyczajny dopytuje radnego Makarewicza w sprawie jego wniosku o rozszerzenie składu jego Komisji? Szkoda, że nieprzygotowany dostatecznie radny Makarewicz niestety to odpuścił!.Widać jak krowę na rowie o co panu Hołdyńskiemu chodzi – absolutnie nie dopuścić pana Tobolskiego do pracy w Komisji. Tym samym pan Hołdyński łamie absolutne podstawy pracy i obowiązków radnego, nie pozwala na zgodne z prawem wykonywanie mandatu radnego. Uważam, że jest to wystarczająca podstawa do skierowania sprawy do WSA.
Bardzo interesujące, w sensie „podejrzane” jest zachowanie pana Hołdyńskiego w sprawie umożliwienia/uniemożliwienia pracy w którejś z Komisji radnemu Andrzejowi Toblolskiemu. Przewodniczący wręcz wije się w tej sprawie jak przysłowiowy piskorz. Jak tylko może i jak do tej pory skutecznie uniemożliwia to radnemu. Pewnie wielu mieszkańców zadaje sobie pytanie, dlaczego? Czemu aż tak boi się tej pracy? Czego się boi? Dlaczego uniemożliwia wykonywanie radnemu mandatu. Bo trzeba wiedzieć wszystkim, że o b o w i ą z k i e m każdego radnego jest praca w którejś z Komisji. Dziwna i podejrzana sprawa.
W sprawie placu zabaw w zaułku przy Placu Zwycięstwa – raz jeden burmistrz wyszedł do mieszkańców słysząc ich pretensje i teraz przez pół godziny rozwodzi się nad swoim zaangażowaniem w sprawy mieszkańców. Pochyla się, ojciec! A może w tak dokładny sposób pochyliłby się nad gołym okiem widocznymi problemami z Zakładem Przyrodoleczniczym? A, prawda, tam „wszystko jest pod kontrolą i wszystko w najlepszym porządku”. Przecież nowe ogrodzenie się postawiło. Ale już dlaczego stare zostało zdjęte – ani słowa! No i te pochwały panów „bliźniaków samorządowych” Wawrzyna i Janczuka. No, trzeba. Niech jeszcze bardziej będą spolegliwi wobec „swojego” burmistrza. Panowie, jak tam golenie w lustrze? Bez problemu?
Słuchając wypowiedzi burmistrza trzeba chyba przyjąć, że radni absolutnie nie mają prawa i nie powinni zadawać pytań burmistrzowi. Bo on na te pytania odpowiada pytaniem do radnego, a nie udzielając mu odpowiedzi. Radny ma prawo i nawet obowiązek zadawania pytań w imieniu swoich wyborców, burmistrz ma obowiązek odpowiadać, czego nie czyni. To chyba nie tak jak być powinno. Ale trzeba przyznać, że panu radnemu Tobolskiemu udaje się czasem wyprowadzić burmistrza z równowagi (a nie odwrotnie) co dziś było wyraźnie widać – burmistrz plącze się w wypowiedzi, nie łapie sensu i nie potrafi na pytania odpowiedzieć. Choć z drugiej strony dopytywanie burmistrza o precyzyjne szczegóły Polskiego Ładu też było chyba nie na miejscu i przesadą, burmistrz ma prawo nie być w tym temacie specjalistą.
Małość, zawiść ogólnie żenada słuchając burmistrza. Jego lekceważenie, ręka w kieszeni to wizytówka tego człowieka.Lanser i tyle . Brak ogłady i kultury.Dość rządów tego człowieka!
Wydaje mi się, że jeśli radny zadaje burmistrzowi pytanie to burmistrz ma odpowiedzieć bądź zapewnić, że odpowie w przewidzianym przepisami terminie. A tymczasem „nasz” burmistrz na pytanie radnego odpowiada – pytaniem. I zamiast merytorycznej rozmowy zaczyna się sprzeczka, która nie przystoi obradom Sesji. A pan przewodniczący Hołdyński oczywiście cichutko siedzi, nie reaguje i uwagi burmistrzowi na niestosowne zachowanie nie zwraca. Jakżeby śmiał? Przecież pan burmistrz mógłby potem na niego nakrzyczeć.
Wydaje się być uzasadniona uwaga burmistrza do Komisji Budżetu , że wniosek o zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla tylko części obszaru Strefy powinien dotyczyć od razu całego terenu Strefy a nie tylko wycinka położonego na południowy wschód od ul. Ekonomicznej.
Ponownie przewodniczący Hołdyński zablokował wniosek radnego Tobolskiego o wejście w skład jakiejkolwiek Komisji. Tym razem chodziło o Komisję Budżetu. Pan Hołdyński tłumaczył odmowę przyjęcia kandydatury pana Tobolskiego tym, że „było to już dziś głosowane”. Chyba jednak nie o tę Komisję poprzednio chodziło. Zdaje się, że pan przewodniczący Rady nie miał w tym miejscu racji.
Ach, jakim formalistą jest pan przewodniczący Hołdyński kiedy chodzi o pytania pana Tobolskiego. Jak dokładny jest kiedy to ten a nie inny radny usiłuje o coś dopytać. Ach, jak umiejętnie odpowiada radnemu burmistrz , że „nie będzie już odpowiadał panu Tobolskiemu na Sesji”. Czy tak powinien zachowywać się burmistrz wobec wybranego przez mieszkańców radnego? Jak traktuje burmistrz tych wyborców, którzy przecież oczekują od radnego odpowiedzi na swoje pytania.
Na pytanie radnego o korzystanie przez burmistrza podczas urlopu z samochodu służbowego burmistrz odpowiada – „nie odpowiem bo mi się nie chce”!!! I przewodniczący Rady nie reaguje. Burmistrz śmieje się radnym w nos!!! To już nie jest dno tej Rady, to już dużo niżej. Wstyd, panie Hołdyński, wstyd pozostali nie reagujący radni!
Proste pytanie radnego Tobolskiego do Burmistrza: czy korzystał podczas urlopu z samochodu służbowego? Brak odpowiedzi. Pan Burmistrz za nic ma transparentność, która wyniosła go na stanowisko. Skoro nie korzystał, czy nie prościej by było gdyby tak powiedział. A tak kręci i pozostawia nas z domysłami…
a propos wakacji naszego umilowanego…
Jechal skoda burmistrz Luto
Droga gdzies daleko stad
Mial ze soba termos z kawa
A za soba – caly swad
Nagle droge mu zagradza jakowas bestyja
Nie – on wlaczyl se ajfona, a radny nawija
Tobol z bazin ciagle mi tu miesza
Tobol z bazin ludziow tem uciesza
Tobol z bazin elektorat mami
Tobol z bazin – bedziem wkrotce sami!
Na Tobola z bazin, Holdynski – poprzyj mnie
Bylaby najlepsza borowka z DDT
Do tego, że inwestycja pod nazwą Zakład Przyrodoleczniczy może nie powstać doprowadził swoimi działaniami wyłącznie burmistrz Luto, przy nieudolnej pomocy swoich pracowników. Mówienie przez burmistrza na Sesji, że winą należy obarczyć radnego Tobolskiego to kpina z inteligencji mieszkańców.
Jestem pod wrażeniem spokojnego, rzeczowego i konkretnego wystąpienia pod koniec Sesji jakie miał pan Tobolski. Nie dał się wyprowadzić z równowagi, spokojnie reagował na wspólne, burmistrza i przewodniczącego Hołdyńskiego, próby zdyskredytowania go i przeszkadzania w zabieraniu głosu i zadawaniu pytań. Brawo. Tak trzeba panie Andrzeju, w sposób spokojny, wyważony. Tylko uwaga na słowa. Bo do słowa „defraudacja” rzeczywiście burmistrz może się przyczepić. a wykazać to, póki służby NIK, CBA i Prokuratura nie zakończyły pracy nad naszym Urzędem, będzie trochę trudno.
Mieliśmy dziś podczas Sesji unikalną w skali całej kadencji, sytuację. Odezwał się radny Wawrzyn Józef. W końcu! Może jednak dotarło do niego jak miernym radnym jest od co najmniej dwóch kadencji i jaką rolę powinien perłnić, oprócz pobierania niezasłużonych pieniędzy za bycie drugim wiceprzewodniczącym Rady. Jest zagadką socjologiczno-psychologiczną, jak to się dzieje, że Józef Wawrzyn wygrywa wybory do Rady.
Ale się nasz burmistrz dziś popisał na Sesji. Po wystąpieniu, jedynym od stu lat, radnego Wawrzyna pozwolił sobie na ocenę sposobu zadawania pytań i składania wniosków przez radnych. Naturalnie pod niebiosa wychwalając Wawrzyna a dołując Tobolskiego. Przewodniczący Rady nie zająknął się nawet (dlaczego? ) , że burmistrz nie ma prawa do oceniania wystąpień radnych. Burmistrzu, wybrany przez naród radny ma prawo do zadawania pytań i składania wniosków tak jak potrafi najlepiej a pan ma obowiązek na pytania odpowiadać a nie zasłaniać się w chamski sposób słowami „panu Tobolskiemu na Sesji odpowiadał nie będę”. Taka postawa powinna natychmiast spotkać się z ripostą przewodniczącego Rady. Tak, gdyby to był Przewodniczący (fragment usunięty przez redakcję). Degrengolada.
Nie jestem pewna czy dzisiejszy publiczny zwrot burmistrza do pana Andrzeja Tobolskiego per „drogi Andrzeju” i że „cię lubię” i dalsze słowa per „Ty” sprawiały przyjemność temu drugiemu. Mam poważne wątpliwości w tym zakresie. Takie same miałam podczas uroczystej Sesji słysząc na telebimie w parku zwrot burmistrza do zebranych – „moi drodzy”. Ale to takie „ojcowskie”, prawda? Tylko, że ja się córką tego burmistrza nie czuję.
Obejrzałem dokładnie Sesję i stwierdzam. Radny Tobolski coraz lepiej i mądre pytania zadaje w imieniu nas Gołdapian. Na pytania Radnego Tobolskiego coraz trudniej jest odpowiadać burmistrzowi. Zdanie, : „nie odpowiem bo mi się nie chce” to burmistrz dał popis jakim miernym jest burmistrzem bez merytorycznej wiedzy, bez mądrości życiowej, całkowicie ignorujący swoich wyborców. To dzięki Nam został pan wybrany na burmistrza i czy panu się zechce odpowiadać na pytania radnego czy też nie to wiedz pa burmistrzu, że więcej nie wybierzemy pana bo przynosi pan wstyd, w wielu dziedzinach.Dość pana gierek, kłótni, ignorancji, chamstwa. Pana ręka w kieszeni świadczy o tym że wychowania też pan nie dostał odpowiedniego.
Przyszła mi tylko jedna myśl po tej sesji na temat Burmistrza: Coś wie ale nie powie, to czy na pewno wie. Panie Luto nie powinieneś zwalać winny na radnego Tobolskiego, żeby było wszystko dopięte na ostatni guzik to i Radny Tobolski nie miałby do czego się przyczepić, mówiłby tylko o ambonach. O samochodzie służbowym, którym jeździsz na co dzień. No Ale będę w kółko powtarzał, że to wina Tobolskiego to część uwierzy przecież, Bo u nas było wszystko w porządku, dokumenty grały wszystko robione z projektami, jak należy nadzór był tylko Ten Zły Tobolski się czepia i wymyśla a ci inspektorzy go słuchają, prokuratorzy otwierają postępowania a inne służby to tylko tak się przyglądają bo Tobolski pisze to tylko proforma sprawdzają. Czysta komedia na sesji. Uważam, że Luty traktuje gminę: wziąć ile się da i wysiedzieć na stołku jak najdłużej, na koniec kadencji nastawia wiat i po wyborach może jeszcze raz wybiorą. Nawet jak nie wie to mówi, że wiem ale nie powiem bo to może zaszkodzić. Pan coś wie? Czy udaje że wie? Jeśli dokumenty grają i są porządnie zrobione to dostaje się pieniądze unijne, jeśli są słabe i źle sporządzone to takie wnioski są odrzucone. A polityka Lutego polega na tym, że sąsiednie gminy korzystają z pracowników którzy uciekają z UM, Panie Luto za rok matury będą młode licealistki. A co się dzieje w niektórych wydziałach to woła … a uzyskać tam rzetelne informacje, zostawieni sami sobie. Jakie decyzje i pisma są wysyłane do mieszkańców, no ręce opadają.
Wg Lutego jestem anonimowym idiotą, ile jest przez ciebie napisanych komentarzy pod wpływem … chwili ?
Cuda , cuda w naszej Gminie, według pana burmistrza , celowo z małej litery wszystko jest ok.
Zakład przyrodoleczniczy hula aż miło przynosząc olbrzymie dochody dla gminy , wszelkie fundusze zostały wykonawcą zapłacone, kształcenie pracowników urzędu oczywiście zgodne z prawem , za cyfryzacje urzędu pan burmistrz dostał nagrodę z uni. Oczywiście samochód służbowy z racji stanowiska należy się naszemu włodarzowi jak psu buda i jakim prawem jakiś tam byle jaki radny Pan Tobolski zawraca mu ddddd. Umorzenia podatków dla najbogatszych mieszkańców i firm naszej gminy również są ok, przecież pandemia doprowadziła ich do ruiny , ze nie stać ich na paliwo do swoich wypasionych fur za kilkaset tys .Inwestycje i dochody naszej gminy ida w miliardy ——– jest cudo według naszego burmistrza, przecież my malutcy jesteśmy zbyt tępi aby zrozumieć wizje jaśnie panującego naszej gminy. To wina Pana Tobolskiego i jeszcze kilku myślących radnych że nie dostrzegają geniuszu naszego burmistrza kompetencji jego pracowników , kultury osobistej pana przewodniczącego rady jego bezstronności podczas prowadzenia obrad Panie i Panowie mieszkań gminy Gołdap TO JEST NASZA WINA BO pan burmistrz jest nieomylny.
Kiedyś śnił mi się piękny sen—–przychodzę do urzędu gminy z problemem i urzędujące urzędniczki i urzędnicy pomagają mi załatwić mój problem , zachodzę na sesje rady miasta i jako obywatel płacący podatki mogę zabrać głos w sprawach mnie interesujących. Mogę zapytać pana burmistrza dlaczego gada głupoty odnośnie zakładu przyrodoleczniczego które nie mają pokrycia w rzeczywistości ,dlaczego podwyższa mi podatki a bogatym umarza i pan burmistrz mi odpowiada mi zwykłemu mieszkańcowi.—————–Cholera to był piękny sen to nie ten kraj, nasz jaśnie panujący do radnego wybranego w wyborach mówi , że nie będzie odpowiadał na jego pytania bo ma takie kapry cho generalnie ma jego i jego wyborców głęboko w dddddddddd jednak to jest POLSKA , że urzędnik wybrany przez nas po wyborach ma nas głęboko w ddd. A radni na których głosowało po 100 osób i mniej myślą ze zostali nadtchnieni mądrością a jch wyborcy to barany. Najgorsze jest to panie burmistrzu i radni którzy pozwalają panu na tak nieudolne rządy nie poniesiecie za to konsekwencji . Zanim pan odejdziesz będziesz brał pan pensje z moich podatków, zafundujesz sobie pan znowu jakieś szkolenia wyjazdy itd z moich podatków i oczywiście zgodnie z przepisami które sobie pan uchwali .pana radni uchwalą co pan będzie chciał przecież biorą za sesje za udział w komisjach o innych profitach nie wspomne będą brali diety i inne profity a my jako podatnicy będziemy musieli za to płacić. ŻYCZĘ DOBREGO SNU DLA TYCH RADNYCH KTÓRZY PRZYCZYNIAJĄ SIĘ DO PATOLOGII KTÓRA DRAŻY NASZĄ GMINĘ DLA WAS STRACIŁY SENS JUŻ TAKIE SŁOWA JAK PRAWOŚCI , UCZCIWOŚCI I PRZYZWOITOŚCI ——————DLA WAS LICZY SIĘ PRYWATA , STOŁKI DLA RODZINY I INNE PROFITY A MIESZKAŃCÓW I SWOICH WYBORCÓW MACIE W DDDDDDDDDDDDD. A PO WAS CHOĆBY POTOP NACHAPAĆ SIĘ CHCECIE I TYLKO TOW