Na portalu superhistoria.pl znajdziemy wspomnienie Anny Urbanowicz, działaczki antykomunistycznej opozycji internowanej w Gołdapi.
Opozycjonistka opisuje między innymi odczucia podczas transportu do ośrodka internowania w Gołdapi:
To było wtedy dla nas oczywiste, bo po co by nas tam przywozili? A skoro Związek Sowiecki, to pewnie Sybir. Wszystkie myślałyśmy o naszych rodzinach. Co z nimi będzie? Co z nami będzie?
Nie odmówili sobie tej przyjemności, żeby nas podłamać psychicznie. Zapakowali nas wszystkie raz jeszcze do więźniarki, ale po chwili znów się zatrzymali. Byłam pewna, że to już granica i zaraz Rosjanie nas przejmą. Tymczasem widzimy wielki oświetlony dom… Któraś z dziewczyn krzyknęła z głębi budy: „To przecież ośrodek wypoczynkowy Radiokomitetu!” To musiała być jakaś dziennikarka, która najwyraźniej była tam kiedyś na wczasach… (…)
Cały tekst pod tym linkiem:
https://superhistoria.pl/prl/78820/Bezpieka-przeoczyla-radio-Tak-kobiety-z-Goldapi-ograly-SB.html