Droga Kośmidry – Rostek po ostatnich deszczach

W połowie kwietnia ubiegłego roku burmistrz Gołdapi Tomasz Luto podpisał umowę z Oleckim Przedsiębiorstwem Drogowo-Mostowym na przebudowę drogi Rostek-Kośmidry. Inwestycję wyceniono na nieco ponad 3 mln złotych, z czego 2 mln to środki z UE, resztę zabezpieczyła Gmina Gołdap. Roboty zakończono pod koniec ubiegłego roku. Mimo to warto jest się przyjrzeć tej drodze po ostatnich deszczach i zapytać – czy wykonawca wystarczająco (i profesjonalnie) zadbał o zabezpieczenia antyerozyjne nasypów i poboczy?

 

 

 

Większość nawierzchni drogi znajduje się na dosyć wysokim nasypie. Jednak, widząc skutki działania deszczu, na pierwszy rzut oka nawet laik stwierdzi, że to porażka. Niemal na całej długości pobocza i nasypy zostały w sporej części pozmywane, w niektórych miejscach podmyta została wierzchnia warstwa drogi.

Kolejne pytania – kto i jak odbierał tę inwestycję? Czy dalsze deszcze nie przyczynią się do naruszenia konstrukcji drogi?

Pocieszeniem może być to, że wykonawca daje gwarancję.

Warto na koniec podkreślić, że ostatnie deszcze nie były wcale największymi „kataklizmami”, jakie do tej pory nawiedziły gminę Gołdap.


Aktualności

Powiązane artykuły

10 komentarzy do “Droga Kośmidry – Rostek po ostatnich deszczach

  1. Franek

    Do tego mieszkańcy sąsiadujący z drogą twierdzą, że już od początku były z nią kłopoty. Ostatnie deszcze tylko przelały czarę goryczy. Zresztą, co to za wykonanie, jeśli pobocza po deszczu są w takim stanie? Zaniechano nadzoru i tyle. Kto winien? Ten kto rządzi w tej gminie.

  2. Qwrrty

    Kto W ogóle tam drogę asfaltową wybudował. Bez obrazy,- do Rostka od głównej i owszem ale dla trzech domów wśród pól? Starczyło by na całą długość do Niedrzwicy

  3. Aaaaa

    Ta droga to prezent dla Pani sekretarz Anny R. od Pana burmistrza.

  4. Pani wiceskarbnik

    Najsmutniejsze, że obecny burmistrz nie jest nawet świadom tego, że po prostu nie nadaje się na to stanowisko. Widać gołym okiem, że inwestycje są źle prowadzone (np. Plac Zwycięstwa) bardzo uciążliwie i w najgorszych momentach (plac zabaw nad jeziorem, plaża miejska) lub też z lekceważeniem zainteresowanych (np. zjazdy z drogi o której mowa w artykule). Za co się nie zabierze tam wszystko spieprzy. Szuka wtedy na siłę winnych zachowując się jak dziecko – krzycząc to nie ja, złapany za rękę. Jest za to zwykłym populistą nie szanującym pracowników, radnych i mieszkańców. Szuka tylko rozrywek (fragment usunięty przez redakcję). Bo mieszkańcy już wszystko wiedzą i swoje przy urnach zrobią. Za rozbabrany przez 2 lata Plac Zwycięstwa, za zaśmieconą i rozwaloną plażę miejską, za byle jak wykonane place zabaw, za robienie dróg dla znajomych…

    1. Dwa lata to chyba uogólnienie:-) Dwa sezony letnie…

  5. Anonim

    Proszę zobaczyć ostatnią sesje.Mam wrażenie ze to radni lekceważa ludzi.Czemu nikogo nie było na konsultacjach,czemu teraz tak wszystko pod publiczkę.Proszę powiedzieć kto przychodzi na komisje a kto nie.A potem cyrk.Nic nie wiedzą.Zachowanie pewnych osób.Na złość.Ludzie co z wami się dzieje.Wszyscy już sie śmieją.Zawiść.Szok.

    1. Antoni

      Co to za bezsensowne zarzuty Anonimie wobec radnych? Zgodnie z definicją ,,konsultacje społeczne to forma dialogu, który prowadzi urząd z mieszkańcami, po to, by zasięgnąć ich opinii na temat różnych istotnych kwestii”. To urzędnicy UM winni uczestniczyć w konsultacjach z mieszkańcami i przekazać radnym wnioski płynące od mieszkańców w danej sprawie. A radni pochylają się nad tą materią na komisjach rady.

      1. Anonim

        Zart.Walka o stolki i tyle.

    2. Anonim

      Juz czas pewnym osobom zejsc ze sceny.Dosc tyle lat.Jak ma sie jedno stanowisko to sie tego trzymac a nie kilka srok za ogon.A ludzie za marne grosze pracuja.Nagrody.Ciezko pewnym osobom ze nie maja tyle.Żałosne.Tu nie chodzi o dobro ludzi a walko o stolki i kase.Najpierw zadbajcie o pracowników.Żałosne,oj żalosne.

      1. Anonim

        Prawda.Tu etacik,tam etacik itp itd.4 wyplatki.Bez nazwisk.Projekty unijne w czasie no czego.A pracownicy najniższa krajowa.