Gołdapscy piłkarze ręczni waleczni, ale bez sportowego szczęścia

W sobotę 17 lutego na gołdapskim parkiecie odbył się kolejny mecz ligowy szczypiorniaka. Jaćwingowie zmierzyli się z liderem III ligi Podlaskiej Piłki Ręcznej – SPR Nowe Piekuty. Jest to drużyna szczególnie waleczna i dobrze zorganizowana na boisku. Przed meczem obiecaliśmy walkę o każdą piłkę i tak też było przez cały mecz – mówi trener naszej drużyny. Jaćwingowie zagrali bez najlepszego strzelca Tomasza Szyszkowskiego, który doznał poważnej kontuzji kolana  w meczu z Oleckiem.

 

 

 

Do składu wrócił środkowy rozgrywający Mateusz Sztuk, który już w pierwszych czterech  minutach zdobył trzy bramki. Znakomity powrót do ekipy zanotował obrotowy Daniel Godlewski. Bardzo dobre spotkanie zagrali także Krystian Puchłowski, Mieczysław Ćwikowski, Tomasz Ćwikowski i niezawodny w każdym meczu Michał Kazimierski. W ocenie trenera cała drużyna zasługuje na ogromne brawa.

Gołdapianie mocno skoncentrowani rozpoczęli pierwszą połowę meczu i praktycznie kontrolowali cały czas wynik w pierwszj połowie, wychodzac w 26 minucie nawet na trzybramkową przewagę. Drużyna gości wykorzystywała kazdy najmniejszy błąd gospodarzy, po pierwszej połowie na tablicy wyświetlił się wynik 16:15 dla Jaćwingów.

Druga połowa to walka bramka za bramkę. Byliśmy świadkami sportowej walki, pełnej emocji. Wspierani przez swoich kibiców Jaćwingowie nie wstrzymywali ręki. Jednak końcówka należała do gości, którzy nie oddali jednobramkowej przewagi. wynik końcowy 30:29 dla drużyny SPR Nowe Piekuty.

Powiązane artykuły