10-latek bał się o tatę, więc zadzwonił na policję

gwiazda_goldapi10-latek zadzwonił na policję, po tym jak dowiedział się od babci, że jego tata chce popełnić samobójstwo. Podczas interwencji okazało się, że mężczyzna jest cały i zdrowy, a jedynie źle się poczuł. Ta historia to dobry przykład, że od najmłodszych lat warto rozmawiać ze swoimi pociechami o odwadze i odpowiedzialności za innych oraz uczyć numerów alarmowych.
Wczoraj (30 czerwca) kilka minut przed godziną 16.00 do dyżurnego gołdapskiej policji zadzwonił młody człowiek, który poinformował, że jego tata chce targnąć się na swoje życie. Policjanci ustalili, że dzwoniącym do nich jest 10-letni chłopiec. Na zgłoszenie funkcjonariusze zareagowali bez chwili zastanowienia.

Pod wskazanym adresem policjanci wspólnie z załogą pogotowia ratunkowego zastali tatę chłopca. Okazało się, że mężczyźnie nic się nie stało a jedynie źle się poczuł.

 

Podczas policyjnej interwencji mundurowi ustalili, że 10-latek chwilę wcześniej rozmawiał ze swoją babcią od której miał informacje o stanie ojca. Gdy stał przed drzwiami domu, a nikt mu nie otwierał, wystraszony zadzwonił na numer alarmowy.

 

Historia na szczęście okazała się nieporozumieniem, jednak zachowanie 10-latka zasługuje na uznanie. Chłopiec wiedział w jaki sposób się zachować, gdzie i z jakimi informacjami zadzwonić w sytuacji, kiedy miał obawy o zdrowie swojego ojca. (Red. KPP Gołdap)

 

 


Aktualności

Powiązane artykuły