Mali tropiciele wiosny, którymi stali się uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Gołdapi mieli okazję wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce. Podczas kilku wycieczek do pobliskich ogrodów, gaju i Lasu Kumiecie dzieci z klasy 2b i grupy pięciolatków A pod okiem wychowawczyń Sylwii Kurpios-Sawickiej i Małgorzaty Stankiewicz poszukiwały oznak wiosny w naturze.
Udało się im zaobserwować przebiśniegi, krokusy, pierwiosnki, sasanki, przylaszczki, sasanki, zawilce czy szafirki. Zajęcia w ogrodach poprowadzone były przez rodziców i babcie uczniów. Poza obserwacją roślin drugoklasiści mieli okazję wysłuchać przyrodniczych ciekawostek o roślinach i owadach wzbogaconych prezentacją graficzną przedstawioną przez pana Andrzeja Rzędziana – tatę Mateusza. Wszyscy uczniowie zapamiętali obraz kwitnącej leszczyny oraz forsycji. Zawilec gajowy już poza nazwą będzie się również kojarzył dzieciom z gajem. Tam właśnie udało się go wytropić. Wielkim zaskoczeniem okazał się dla dzieci las, którego poza pięknie kwitnącym szczawikiem zajęczym nie zdobiły inne, znane dzieciom kwiaty wiosenne. Natomiast liście wspomnianej rośliny jedzone przez dzieci, za pozwoleniem pani leśnik, bardzo smakowały tropicielom.
Dzieci przekonane o wartościach zdrowotnych pokrzywy zrywały chwast nie obawiając się mało przyjemnego dotyku. Każde dziecko zapamiętało tradycyjne powitanie leśników. Zajęcia w lesie zakończyły się zabawami sportowymi, podczas których uczniowie utrwalali zdobytą na lekcji wiedzę. Potem odpoczywały przy ognisku wspólnie spożywając upieczoną przez siebie kiełbasę. Po powrocie do szkoły uczniowie wypili napar z przyniesionej z lasu pokrzywy. Napój bardzo im smakował.
Cykl przeprowadzonych zajęć zaowocował u dzieci wiedzą, umiejętnościami i, co najważniejsze, przyrodniczą fascynacją. Wychowawczynie, dzieci i rodzice dziękują pani leśnik Agnieszce Iber za przeprowadzenie wyśmienitych zajęć oraz pracownikom Nadleśnictwa Gołdap za przygotowanie ogniska. W darze wdzięczności drugoklasiści podarowali pani leśnik wykonaną przez siebie planszę z kwitnącymi przylaszczkami w naturalnym ich rozetowym kształcie.
Katarzyna Ołów
