Gołdapscy policjanci interweniowali wobec 44-letniej letniej mieszkanki gminy Gołdap. Kobieta została zatrzymana, po tym jak w jednym z marketów ukradła artykuły spożywcze warte około 70 złotych. Ewa G. tłumacząc swoje postępowanie oświadczyła, że powodem jej zachowania był koleżeński zakład.
Spotkanie z policjantami zakończyło się dla kobiety 300 złotowym mandatem karnym.
W niedzielę późnym popołudniem oficer dyżurny gołdapskiej komendy Policji został powiadomiony przez pracowników ochrony jednego z marketów, że zatrzymali oni na kradzieży kobietę. Na miejscu okazało się, że 44-latka postanowiła wziąć sobie różnego rodzaju artykuły spożywcze a następnie nie płacąc za nie wyjść ze sklepu. Wartość skradzionych rzeczy wyniosła prawie 70 złotych. Tłumaczenie Ewy G. zaskoczyło funkcjonariuszy. Kobieta przyznała, że założyła się z koleżanką o 200 złotych, że coś ukradnie. W przypadku, gdyby jej się nie powiodło miała odpracować zakład przy zbieraniu ziemniaków. Spotkanie z policjantami zakończyło się wobec 44-latki 300 złotowym mandatem karnym, zaś artykuły spożywcze wróciły do właścicieli. (IS)