Ten odcinek ul. Partyzantów sprawia wrażenie opuszczonego, z jednej strony za przyczyną nieestetycznej nawierzchni, z drugiej strony z powodu straszącego, pustego budynku pokoszarowego. Ale pojawił się optymistyczny akcent…
Bowiem od kilku miesięcy ten budynek jest remontowany w aspekcie rozbudowy gołdapskiej jednostki wojskowej. Inwestycje trwają również w tzw. białych koszarach. Liczebnie powiększy się kadra.
Ciekawostką budynku przy Partyzantów są na pewno ślady po walkach o Gołdap, ślady po pociskach na elewacji. Rzadko zwracamy już na to uwagę, ale to ciekawa pamiątka.
Korzystając z okazji dodajemy do wpisu kilka przedwojennych fotografii kompleksu koszarowego, także kasyna oficerskiego.
Od jakich kilku miesięcy… zaledwie półtora ale co to za denny temat
temat może i nie „denny”, ale że od półtora miesiąca, a nie od kilku, to fakt: nie ma to jak soczyste „poranne Polaków rozmowy” o 7.30 rano (a ja wtedy aqrat lubię zajarać na balkonie, no i stąd wiem, że od połowy lipca, a nie wcześniej, ta betoniara tam chodzi…. i hałasuje…); czasami to wręcz brzmi nawet, jak tupot białych mew…..;-)
Na starych fotografiach (za Niemca) to było pięknie – zadbane chodniki, piękne drzewa, ładne płoty, a teraz Polak wyciął drzewa, chodnik się rozwala a papierki i syf straszą przyjezdnych. Nie ma to jak robić z ładnego niegdyś miasta zapyziałą dziurę……
Proszę zwrócić uwagę na płot,a konkretnie na ślady po kulach na nim,więcej śladów jest na garażach w czerwonych koszarach.Ciekawe są również napisy na ścianach kawał historii.