Kilka tygodni temu w Starostwie podczas prezentacji audytu związanego z reorganizacją szpitala architekt współpracujący przy tworzeniu tego dokumentu stwierdził: macie do wyboru albo budowę szpitala, albo stworzenie lazaretu.
I do niedawna, nawet biorąc pod uwagę planowane utworzenie spółki, zanosiło się raczej na to drugie.
Trudno jest raczej uwierzyć w to, że można „bez żenady” ratować gołdapski szpital nie planując tego w aspekcie statusu uzdrowiska i inwestycji uzdrowiskowych, co zresztą logicznie uzasadnił Ryszard Tymofiejwicz, właściciel Sanatorium „Wital” podczas poniedziałkowej debaty zainicjowanej przez gołdapskie koło Platformy Obywatelskiej. Bez względu bowiem na to, czy szpital się uratuje, czy nie, to prawidłowe funkcjonowanie uzdrowiska i tak wymaga sprowadzenia kwalifikowanej kadry – w przeciwnym wypadku nowe inwestycje nie będą miały racji bytu.
Lecz oto podczas ostatniej sesji Rady Powiatu tak naprawdę chyba po raz pierwszy, zaświeciło się światełko w tunelu, kiedy to rajcy jako jeden z czterech wariantów ratowania szpitala wybrali ten, który przewiduje udział w przedsięwzięciu inwestora strategicznego.
Chociaż wiadomo, że jeśli nawet taki inwestor się pojawi (może nawet już jest chętny) to największym wyzwaniem będzie zdobycie środków na takie przedsięwzięcie, które sprowadzałoby się przynajmniej do dobudowania elementu szpitala przynoszącego w jakiejś perspektywie dochody. Szpitala, który jednocześnie zapewniałby podstawową opiekę zdrowotną i stanowił jeden z istotnych komponentów działalności uzdrowiskowej.
Ale już to nowe myślenie jest niezmiernie ważne, gdyż niewybaczalnym byłoby planowanie restrukturyzacji szpitala bez kontekstu uzdrowiskowego.
Godne uwagi jest też i to, że poniedziałkową debatę potraktowali poważnie samorządowcy, czyli starosta Andrzej Ciołek, burmistrz Marek Miros i wicestarosta Ewa Bogdanowicz-Kordjak. Gościem specjalnym był parlamentarzysta Andrzej Orzechowski.
Obecni też byli radni PO, kilku lekarzy, dyrektor SP ZOZ i przedstawiciele środowiska pielęgniarskiego.
Tymczasem ten rok to okres bilansowania szpitala, kroki bardziej radykalne są możliwe w 2013.
