Wydaje się, że gołdapscy radni dostali dziś do myślenia i to nie tylko dlatego, że na kilka godzin oddali swoje mandaty gołdapskim uczniom. Młodzi ludzie, uczniowie gminnych szkół, poruszali bowiem trudne i aktualne problemy.
Mówili m.in. o możliwościach zagospodarowania czasu wolnego, o boiskach, nadużywaniu alkoholu i papierosów, albo zapotrzebowaniu na świetlicę socjoterapeutyczną, do której mogłyby uczęszczać rodziny z problemami. Kilkunastoletnia, radna z Boćwinki wyraziła obawy z wiązane z ewentualną likwidacją szkoły.
Pytania były istotne i przemyślane. Głosowania niekoniecznie jednogłośnie, aczkolwiek odbywały się z niebywałą częstotliwością.
Wszystko demokratycznie, czego dowodem może być fakt, iż przewodnicząca Karolina Twarowska pozwoliła zabrać głos nawet osobom spoza Rady, czyli wiceburmistrzowi Jackowi Morzemu i staroście Andrzejowi Ciołkowi.
Czwartkowa młodzieżowa sesja Rady Miejskiej Gołdapi odbyła się ramach projektu „Decydujmy razem – wspieranie partycypacji społecznej w decydowaniu o sprawach publicznych”.
Partnerem jest gmina Gołdap, koordynatorami i organizatorkami: Justyna Charkiewicz, Agnieszka Iwanowska i Ewa Jurkiewicz.
Mam pytanie – w jaki sposób i kiedy odbyły się wybory do Rady Młodzieżowej?
Dziwne, ale w żadnych mediach nie widziałam informacji o naborze do Rady Młodzieżowej. Moja córka bardzo chciała wziąć udział w takim spotkaniu, a dziś czytając tą informacje wie że już nie będzie mogła. Kto dokonał wyboru osób do Rady Młodzieżowej?
Z tego co wiem nauczyciele, śmiech na sali 🙂
szkoda, że na zdjęciach widać zadrukowane strony, czyżby to były gotowe scenariusze?!?!?!
To miało być badanie potrzeb młodzieży a z tego co widzę było wyreżyserowane przedstawienie!!!
Żałuję, że nie mogłam brać osobiście udziału w tym przedsięwzięciu jako obserwator.
Podejrzewam, że byli to uczestnicy konkursu o którym wspominano w czasie Sesji. Istotniejsze jest inne pytanie. Podczas obrad padła propozycja, chyba całkiem poważna, powołania Młodzieżowej Rady Miasta. Ciekaw jestem, jak będa odbywać się wybory do tej Rady?
Osobiście nie wiem, czy przy obecnych władzach powołanie młodzieżowej rady jest potrzebne i wskazane. Powołać Młodzieżową Rade jest bardzo łatwo, ALE sprawić żeby opiekunem takowej rady była kompetentna osoba już trudniej bo brak na to funduszy zazwyczaj, a jeszcze trudniej jest żeby takowa rada działała jak powinna!!!
A jak powinna działać i funkcjonować uświadamia i bada poprzez realizację projektów między innymi Fundacja Civis Polonus.
Od kilku lat obserwuję pozycje i funkcjonowanie młodzieżowych rad w Polsce i wiem, że w małej ilości gmin działają jak powinny ;/
Bo robiąc to co powinny jednym słowem stają się „niewygodne dla władz i starej rady” i wtedy zostają lekceważeni, albo dostają pieniądze na działania charytatywne i koncerty co by czymś innym się zajęli a nie tym co trzeba ;/
Najprościej jest zainteresować się co u córki w szkole słychać. A może też i dobrze by było by i córka się zainteresowała. Przedstawicieli wybrano w szkołach
Moje pytanie na początku komentarzy nie jest przypadkowe, W ramach jednego z przygotowywanych przez GFL projektów spotykam się z 9 osobową grupą młodzieży z naszego Liceum – nikt z tej grupy nie słyszał o wyborach, a są wśród nich osoby, które chciały by się zaangażować w działalność takiej Rady. Poza tym działalność Rad Młodzieżowych jest określona w odpowiednich przepisach i uwarunkowana pewnymi standardami funkcjonowania młodzieżowych rad, które można znaleźć tutaj: http://www.federacja.org/standardy.html
Największą krzywdą dla młodych ludzi jest robienie „teatru” z demokracji – w teatr mogą bawić się gdzie indziej…
Mam nadzieję że koordynatorki tego bardzo fajnego w swych założeniach działania wezmą to pod uwagę.
Jak przeczytałam te wszystkie komentarze to zrobiło mi się przykro bo państwo nie wiedza na jakich zasadach działał ten cały projekt. Aby odbyła się ta sesja wszyscy młodzi radni pracowali nad tym 2 miesiące od listopada do stycznia. Rada nie była wyreżyserowana mieliśmy tam tylko kartki gdybyśmy zapomnieli co mamy powiedzieć. To my młodzież musieliśmy zapracować na to by znaleźć się na tej Sesji. Jestem bardzo rozczarowana tymi wszystkimi złymi komentarzami.
Zgadzam się z Czyścicielem. Państwo nie powinni oceniać rzeczy pochopnie ale uzyskać informacje na temat Młodzieżowej Sesji Rady Miejskiej i wtedy wciągać wnioski i komentować.
Ludzie co za bzdury. Po co w ogóle Rada Młodzieżowa? A po co Rada Gminy? Po co uczyć demokracji i wpajać dzieciom te głupoty w szkołach już od najmłodszych lat? Demokracja to system w którym dwa wilki i owca decydują co będą jeść na kolację. Jaki jest sens powoływania młodzieżowej rady? To wygłupy i zawracanie głowy. Lepiej niech radni dorośli wezmą się za robotę (skoro już są i muszą być). Prawdziwą robotę i nie tracą czasu na byle co.
Rada została powołana aby nauczyć jak działają prawdziwe sesje i abyśmy w przyszłości zajęli miejsca „starych radnych” po to tam się zebraliśmy aby wiedzieć jak to jest nauczyć się czegoś nowego.
Skoro jest rada dla dorosłych to i niech będzie młodzieżowa rada jak młodzież chce… Niekoniecznie gorsza. A już na pewno bezpośrednio nie zaszkodzi bez zgody rady dla dorosłych. Na tym naszym łez padole.
Michał napisał, iż podejrzewa, że wyboru młodych radnych dokonano podczas konkursu. Tak, to prawda, część radnych to laureaci konkursu GGG, czyli Gdybanie Gołdapskich Gimnazjalistów, w którym i ja brałam udział. Podczas zadań mogłam wcielić się w rolę burmistrza lub radnego, dzięki temu zrozumiałam wiele spraw i wiem, że rządzenie nie jest takie proste. Są w komentarzach zarzuty o wybory, a ja wiem od organizatora, że konkurs ogłoszony był we wszystkich gimnazjach naszego powiatu. Teraz ja więc pytam dlaczego się nie zgłosił? Skąd teraz te zarzuty?
Jestem uczestniczką konkursu GGG i miałam zaszczyt uczesniczyć na sesji jako gość. Jestem niemile zaskoczona powyższymi komentarzami, które jak uważam dodawane były pod wpływem impulsu, nie rozumiem Państwa niezadowolenia. Wiem iż Młodych Radnych typowały szkoły a nie organizatorki projektu. Pan Mieruński powinien więc zapytać dyrektora L.O a nie krzywdzić nas i mówić iż zrobiony był teatr. Pytam więc dlaczego oceniacie działania nie znając ich celu w dodatku negatywnie. Zrobił mi Pan przykrość nawet mnie znając
*Koteczek napisz nam i uświadom:
Jaki był cel tego działania????
ludzie nie wieci jak to było to nie gadajcie byłem tam i wiem młodzi radni sami pisali to pisali tylko nuczyciel sprawdzał błędy. W tej sesji brał 9 letni chłopak i co on sam miał wyszko napisać nauczyciel mu pomógł a wy jak zwykle się czepicie. Najpierw dowiedżcie się jak to było a potem piszcie komentarze. A i jeszcze młodzi radni byli wybierani poprzez konkurs.
„Sesja lutowa pokazała bowiem, iż pomysłów i spraw było wiele, ale taki był i główny cel spotkania, aby najmłodsi mieszkańcy naszej gminy wypowiedzieli się i zostali wysłuchani”- to jest na goldap.info w artykule „Ryby może i nie, ale dzieci mają głos”
Zarzut do nauczycieli to farsa, bowiem sama nazwa pedagog -to prowadzący (a nie organizator „teatru” lub twórca gotowych scenariuszy?!?!?!). Jestem nauczycielem, dlaczego nie wierzycie w kreatywność naszych dzieci? Dajcie im pole do popisu, a zobaczycie ile się można od nich nauczyć.