Na dworze ciepło i słonecznie a w szkole zdrowo i kolorowo. W takich okolicznościach, w miniony piątek uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 witali wiosnę. Od rana trwały przygotowania do udziału w Targach Zdrowego Drugiego Śniadania. W przypadku młodszych uczniów nieodzowna okazała się pomoc rodziców, starsi znakomicie radzili sobie sami. Przygotowane przez uczniów propozycje drugich śniadań zachęcały kolorami i zapachem do konsumpcji, były smaczne i zdrowe. W ofercie pojawiły się sałatki, koktajle, pasty, różnorodne kanapki a także zdrowe, przygotowane z płatków i nasion ciasteczka. Wszyscy mogli spróbować wystawionych przez uczniów produktów, czerpać pomysły na własne bardziej różnorodne i urozmaicone drugie śniadania i porównać je z tymi, które zdarza się uczniom kupić w drodze do szkoły, gdy z różnych powodów nie otrzymają ich w domu.
Powiązane artykuły
-
Niedokończona sesja Rady Miejskiej
Dzisiejsza sesja Rady Miejskiej trwała ponad pięć godzin. Mimo to nie zrealizowano do końca zaplanowanego programu.... -
Poniedziałkowa sesja Rady Miejskiej
To bardzo ważne posiedzenie, bo przede wszystkim dotyczące budżetu gminy na 2025 rok. Będzie też głosowanie... -
Zabezpieczone towary o wartości 110 mln zł
Funkcjonariusze z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej zabezpieczyli nielegalne towary o wartości ponad 110 mln zł (42...
Kanapki (chleb) nie należą do zdrowych pokarmów, a wręcz przeciwnie – szkodzą.
Poeto,są różne rodzaje chleba, różne diety i takie pisanie bzdur tylko denerwuje ludzi. Zamiast pisać głupie, nie wnoszące nic komentarze,przyjdź do SP1 i powiedz dzieciom , jak należy się odżywiać. A uczniowie i nauczyciele podziękują za cenne porady….
A na zdjęciu nr 2 mamy cole do picia! Na zdrowie! Ale akcja jak najbardziej ok. Czas wyeliminować śmieciowe jedzenie z upodobań maluchów ale też ich rodziców.
Prawda że są różne rodzaje chleba i z tym nie polemizuję. Faktem jest też to, że to co jest sprzedawane w sklepach jako pieczywo jest szkodliwe ze względu na zawartość glutenu i przeróżnych dodatków (lepiszcze typu guma guar, czy ksantanowa). Wątpię także by ludzie, w większości, sami wypiekali sobie chleb z mąk bezglutenowych. Co zresztą nie zmienia faktu, że chleb to zapychasz, nie dostarczający nic wartościowego. I zamiast zarzucać mi pisania bzdur lepiej byłoby zacząć dyskusję. Zauważ także, że mój komentarz odnosi się tylko kanapek, a dokładniej chleba.
Proponuję zacząć czerpać energię ze słońca…skoro już nawet chleb jest ” zbędnym zapychaczem ” nie rozumiem również skąd ta pewność,że ludzie nie wypiekają chleba w domu? Ja osobiście piekę chleb regularnie niestety najczęściej z mąki pełnoziarnistej,żytniej czy razowej o zgrozo z zawartością glutenu… z ziarnami, otrębami czy z bez wartościowymi suszonymi owocami na zakwasie czyli sfermentowanej mące żytniej…Nie popadajmy w paranoję!
No właśnie, tak jak powiedział Piekarz,nie popadajmy w paranoję. Jest mnóstwo szkół żywienia i mnóstwo sprzeczności. To co dziś jest zdrowe, jutro może okazać się największą trucizną…..
Z tym wiąże się jeszcze inny problem… Poważny, bowiem dotyczy jednak wielu osób. Jeśli komuś się wydaje, że znalazł żelazną receptę na życie, także na sposób żywienia i wie jednocześnie lepiej czego potrzebują inni by być szczęśliwszymi, to ten wykazuje się niczym innym jak brakiem szacunku dla drugiego człowieka i jednocześnie brakiem wyobraźni. A już dla mnie przerażające jest to, kiedy rodzic praktykujący np. wegetarianizm nie daje potem wyboru swoim dzieciom. Totalitaryzmy (także te rodzinne i dotyczące małych społeczności) rodzą się niejednokrotnie z braku wątpliwości, bo wątpliwości to rzecz mędrców… SIGNI
Proponuję dla was przeprowadzić pewien test – przestać spożywać przez pewien czas produkty zawierające gluten (pieczywo, makarony, ciasta/ciastka, wafle, itp.) i zwrócić uwagę na reakcję swego organizmu. A mówienie rzeczy typu, że nie ma co jeść – jest mięso, jaja, warzywa, kasze, strączkowe, owoce i to wystarcza by być najedzonym, ba!, je się nawet mniej!