Do policyjnego aresztu trafił 29-letni mieszkaniec powiatu gołdapskiego, który nie zatrzymał się do kontroli. Piotr W. uciekając przed policjantami wjechał na prywatną posesję bo uważał, że tam będzie bezkarny. Mężczyzna był pod widocznym i wyczuwalnym działaniem alkoholu, jednak nie poddał się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie, więc została pobrana mu krew. Jak się okazało, nie była to jego pierwsza jazda po kilku „głębszych”.
Do zdarzenia doszło wczoraj 28 lutego około 13:30. Oficer dyżurny gołdapskiej komendy Policji otrzymał anonimowe zgłoszenie, że volkswagen Passat we Wronkach Wielkich porusza się zygzakiem i wielokrotnie przekracza oś jezdni. Istniało podejrzenie, że kierujący może być nietrzeźwy. Policjanci natychmiast podjęli interwencję. W Kowalkach na drodze gruntowej napotkali wskazany pojazd, którego kierujący pomimo wydawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie zatrzymał się do kontroli.
Funkcjonariusze usiłowali wyminąć samochód jednak ten cały czas zajeżdżał im drogę. 29-letni kierujący Passatem wjechał na prywatna posesję, gdzie uważał że będzie bezkarny. Piotr W. był pod widocznym i wyczuwalnym działaniem alkoholu, jednak nie poddał się badaniu alkomatem, więc została pobrana mu krew do badań. Jak się okazało, nie była to jego pierwsza jazda po kilku „głębszych”. Kilka miesięcy temu odebrał prawo jazdy, które zostały mu zabrane na rok czasu właśnie za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Jeżeli badanie krwi wykaże, że kierując Passatem Piotr W. był pod wpływem alkoholu – odpowie przed sądem. Dodatkowo mężczyzna nie uniknie kary za nie zatrzymanie się do kontroli.
