Gołdapski landszaft

W ofercie domu akcyjnego „Auktionshaus Dr. Hüll” z Kolonii z roku 2011 znaleźliśmy obraz olejny na kartonie „Gewitterlandschaft mit Feldarbeitern” (Burzowy krajobraz z robotnikami rolnymi) datowany na 1940 rok. Autorem jest R. Holst. Nie znaleźliśmy tego nazwiska w niemieckiej Wikipedii, więc wydaje się że nie jest to znany malarz.
W komentarzach jest informacja, że obraz namalowany został w okolicach Gołdapi. Jeśli przyjrzymy się detalom, z pewnością rozpoznamy widok z Pięknej Góry na miasto, jezioro i puszczę.

 


Aktualności

Powiązane artykuły

4 komentarzy do “Gołdapski landszaft

  1. xyz

    Obraz ten powinien nabyć Urząd Miasta Gołdap do Muzeum im. Mieczysława Ratasiewicza.

    1. Niestety chyba już na to za późno. Obraz sprzedany został za cenę wywoławczą 150 euro.
      http://www.auktion-huell.de/de/auktionen/suchen/205/Gemaelde-782-899/alle/794/

  2. Gołdapiak

    Myślę że nasze muzeum nie dysponuje środkami na takie zakupy. Tak na marginesie to sympatycznie by było gdyby do naszej biblioteki systematycznie kupowano chociaż po jednym egz. publikacji o naszym mieście które wychodzą w Niemczech. Nasze monografie choć dobre, jednak siłą rzeczy ustępują niemieckim. O sytuacji w której miasto sfinansowałoby przekład i wydanie w małym nakładzie tych książek już nie wspominam.
    Z pozdrowieniami wszystkim zainteresowanym historią naszego Miasteczka!

    1. To nie jest takie jednoznaczne – faktem jest, że monografia Gołdapi jest już przestarzała w porównaniu z tym, co wychodzi w powiatach sąsiednich aktualnie (m.in. Suwałki i Giżycko). Zdecydowanie jest potrzeba wydania nowej. Natomiast wydawnictwa polskie wychodzące obecnie w najmniejszym stopniu nie ustępują zachodnim – wręcz przeciwnie. Np. bardzo wartościowe niemieckie monografie dotyczące kolei cesarskiej, Grabowa itd. są wydane w sposób amatorski w aspekcie edytorskim. Nadal wychodzą tam publikacje dotyczące Gołdapi wręcz w formie skryptów, czego się u nas już nie robi (przykład – ostatnia, cenna ikonograficznie, książka Waltraud Schmidt). W zasobach biblioteki jest np. monografia Stade, monografia o Puszczy Rominckiej Andreasa Gautschiego i podarowane niedawno przez państwa Pilarskich dwie dziewiętnastowieczne książki dotyczące historii Prus Wschodnich. Gromadzi się od roku pismo „Heimatbruecke”. Książki o Gołdapi w języku niemieckim powoli zaczną poszerzać dział zbiorów specjalnych. Od ubiegłego roku Biblioteka Publiczna jest też wydawnictwem i na ukończeniu jest albumowa historia kolei na tym terenie. Do połowy tego roku ukaże się (wydawnictwo z Wilna) zawierający pięćset stron (w twardej oprawie z obwolutą) zbiór szkiców o Grabowie m.in. z kolorowymi wkładkami fotograficznymi.
      Bardzo dobrym pomysłem jest finansowanie przekładów, bo z drugiej strony – niemieckie wydawnictwo „Nimrod” wydało kilka pięknych książek o Puszczy Rominckiej autorstwa, mieszkającego w Żytkiejmach, Szwajcara Andreasa Gautschiego. Bezcenne są monografie (niestety skryptowe) dr Wolfganga Rothe.
      Wracając do polskiej tradycji edytorskiej to w aspekcie grafiki książkowej i czasopismowej jest, moim zdaniem, jedną z lepszych w świecie.