Trudno jest lepiej ukazać znaczenie honorowego krwiodawstwa niż to zrobiła Barbara Woźniak podczas czwartkowej promocji kalendarza Gołdapskiego Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi.
Opowiedziała o swoim własnym doświadczeniu, podkreślając jednocześnie poświęcenie jednego z gołdapskich lekarzy. Krew anonimowego dawcy uratowała jej kiedyś życie.
Zresztą to, co charakteryzuje grupę skupioną wokół Marcina Białousa i jego przyjaciół mieści się również w sferze poświęcenia. Dotyczy to nie tylko oddawania krwi, ale choćby pracy organizacyjnej i akcji dobroczynnych.
Gołdapskie stowarzyszenie zrzesza 155 członków: To duże osiągnięcie – powiedział prezes. Do tej pory oddali 1669 litrów w krwi. Jedną z inicjatyw było oddawanie cennego płynu przez motocyklistów.
Toteż kalendarz krwiodawców jest wydarzeniem ważnym nie tylko w aspekcie artystycznym, ale także ludzkim w najlepszym pojęciu. Jak powiedziała współinicjatorka Marta Gawryluk: wydaliśmy go wiosną, bo ta pora kojarzy się z budzeniem do życia.
Na monochromatycznych zdjęciach honorowe krwiodawczynie. Autorami fotografii są: Przemysław Danisewicz i Marta Gawryluk. Graficznie opracowała Ewelina Galińska. Scenerię stanowiły „Matrioszka”, „Koko Chanel” i „Zajazd Rudziewicz”.
Czwartkowe spotkanie zakończyły podziękowania, wręczenie kwiatów i informacja Jana Stecia o kolejnym koncercie charytatywnym, tym razem na rzecz osoby chorej na stwardnienie rozsiane.
Przy okazji zaprezentowano koszulki z podpisami znanych sportowców, które podczas koncertu będą wystawione na licytację.
Organizatorami promocji kalendarza byli: Gołdapskie Stowarzyszenie Honorowych Dawców Krwi i Dom Kultury w Gołdapi.
Fot. Alicja Tynecka