Na początku grudnia ubiegłego roku rozstrzygnięto konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum Literatury w Warszawie. W komisji konkursowej zasiadała m.in. wybitna poetka-gołdapianka dr hab. Marzanna Kielar. Konkurs większością głosów wygrała Agnieszka Celeda.
Mimo to Adam Struzik (PSL), marszałek województwa mazowieckiego zlekceważył tę decyzję. Ten również zasiadał w komisji konkursowej, jednak na stanowisko dyrektora Muzeum Literatury wyznaczył Beatę Michalec… radną PO.
Decyzją oburzone poczuło się m.in. Stowarzyszenie Pisarzy Polskich. Przeciwko powołaniu na dyrektora osoby, która przegrała konkurs zaprotestowali członkowie komisji konkursowej, którzy napisali list otwarty. Pod tą petycją też się podpisałem.
Piszę o tym również, dlatego że mamy kolejny przykład, jak kolejni rządzący nie potrafią się odciąć od niechlubnej przeszłości poprzedników, którą przecież krytykują.
Natomiast o ewenemencie PSL (i „kręgosłupie moralnym” tej partii) można już chyba pisać prace doktorskie z dziedziny socjologii i psychologii.
Również niedobry wpływ tej partii oraz nawyki poprzedników dają o sobie znać w Gołdapi po kilku miesiącach od wyborów samorządowych, ponieważ administracja gminna nie odcięła się do tej pory od, też niechlubnej, dziewięcioletniej przeszłości, która miała niewiele wspólnego z demokracją lokalną.
M.S.
Fot. pixabay.com
