Gdy jedni w weekend odpoczywają, drudzy dbają o to, by tego odpoczynku nie zakłóciły groźne zdarzenia. Dotyczy to przede wszystkim ruchu drogowego.
Nad porządkiem w ruchu i bezpieczeństwem podróżnych czuwają m.in. policjanci, którzy reagują na każde niepokojące zachowanie uczestnika ruchu drogowego lub sygnał o od mieszkańców o potencjalnym zagrożeniu. Niestety nietrzeźwi kierowcy to wciąż na polskich drogach bardziej codzienność niż rzadkość. Jednak sytuacja, do której doszło w Widgirach to prawdziwy ewenement.
W piątek (17 września) dzielnicowa z rejonu gminy Banie Mazurskie interweniowała wobec nietrzeźwego kierowcy osobowego opla. Co ciekawe to kierowca sam sprowokował reakcję policjantów. Do dzielnicowej podjechał opel, którego kierowca wysiadł i oparł się o maskę radiowozu. Zdziwienie policjantki było jeszcze większe, kiedy ów mężczyzna zaczepnie zapytał: „Co się patrzysz”. Podczas wymiany zdań policjantka wyczuła zapach alkoholu od kierowcy i zatrzymała mężczyznę. Sama założyła kajdanki i umieściła mężczyznę w policyjnym radiowozie, a następnie wezwała patrol ruchu drogowego, który potwierdził jej przypuszczenia. Badanie alkomatem wykazało u 58-latka ponad promil alkoholu w organizmie. Ponadto po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że mężczyzna posiada aktualny zakaz prowadzenia pojazdów. Za swój wyczyn odpowie teraz przez sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. W niedzielę (19 września) w Gołdapi na ul. Armii Krajowej patrol prewencji o 2:30 zatrzymał do kontroli kierującego audi. Zainteresowanie mundurowych wzbudził niepewny styl jazdy kierowcy. Po zatrzymaniu okazało się, że 21-latek kierował pojazdem mając blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. W trakcie czynności policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. O jego losie zdecyduje teraz sąd. Za kierowanie pojazdem mechanicznym grozi mu 2 lata pozbawienia wolności.
Tej samej doby, tylko kilkanaście godzin później, po 20:00, wracający po służbie policjanci zauważyli opla, którego kierowca „szlaczkiem” poruszał się ulicami miasta. Kiedy zatrzymał się na ulicy Malarskiej policjanci podjęli interwencję i zabierając kluczyki uniemożliwili kontynuowanie jazdy. Wezwany na miejsce patrol ruchu drogowego potwierdził, że 50-latek kierował w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci na miejscu zatrzymali kierowcy prawo jazdy i zabezpieczyli pojazd na parkingu strzeżonym. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz 2 lata pozbawienia wolności.
Ponadto w miniony weekend (17-19 września) na drogach powiatu gołdapskiego doszło do trzech niegroźnych kolizji. W dwóch przypadkach kierowcy odjechali z miejsca zdarzenia. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w sobotę około 11:20 w Gołdapi na ul. Królewieckiej pod marketem spożywczym. Kierujący Junakiem 73.
-letni mężczyzna podczas przejeżdżania obok zaparkowanego peugeota nie zachował odpowiedniej odległości od pojazdu i uderzył w stojący pojazd. Kierowca był trzeźwy. Pracujący na miejscu policjanci pouczyli sprawcę zdarzenia. Kolejna kolizja miała miejsce również w sobotę po godzinie 15:00 na placu Zwycięstwa w Gołdapi. Kierujący pojazdem suzuki wyjeżdżając z ronda zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, aby ustąpić pieszym pierwszeństwa. Jadący za nim kierowca skody najechał na tył suzuki po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Policjanci sporządzili w tym przypadku dokumentację do sądu. W sobotę po 20:00 na ulicy Zadumy w Gołdapi na parkingu doszło trzeciego zdarzenia drogowego. Kierowca forda dokonał uszkodzenia stojącego tam pojazdu audi. Pracujący na miejscu policjanci szybko ustalili pojazd, którego kierowca podczas manewru cofania uszkodził zaparkowany pojazd po czym sprawca odjechał.
(cw)