List do redakcji

Kilka dni temu napisała do mnie pani Maria Rehorowska, dzisiaj już 87 letnia mieszkanka Rozwadowa, która była jedną z organizatorek zjazdów internowanych w Gołdapi kobiet.

Wzruszyła mnie tym listem, tym bardziej, że zawsze w kontaktach z Nią i innymi internowanymi, wszystkie panie podkreślały nadzwyczajną życzliwość, z jaką się spotykały od mieszkańców Gołdapi. I to nie tylko wtedy, kiedy przyjeżdżały tu na zjazdy, których miałem honor być współorganizatorem. Szczególną życzliwość pamiętają z okresu internowania.

Zawsze podkreślały wyjątkową rolę jaką odegrał w tym czasie ksiądz prałat Aleksander Smędzik. Nazywały się jego Gołdapiankami.

Szczególnym wydarzeniem był gościnny występ Teatru Dramatycznego imienia Jerzego Szaniawskiego w Płocku sztuki „Trzynasty Dwunasty” autorstwa jednej z internowanych Grażyny Przybylskiej-Wendt. Szczególnym ze względu na miejsce wystawienia – sanatorium „Wital” w Gołdapi, które w stanie wojennym było ośrodkiem internowania kobiet.

Pani Maria zasugerowała, by opublikować Jej krótki list. Dlatego zwracam się z prośbą o publikację mojego i pani Marii listu oraz zdjęć ze zjazdu z 2007 roku. Tym bardziej, że podziękowanie adresowane do mnie traktuję jako podziękowanie dla Gołdapi i gołdapian

Załączam list pani Marii oraz garść zdjęć z jednego ze zjazdów z 2007 roku. Jednym z jego gości był Jerzy Buzek, były Premier i późniejszy Przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Był również poseł, późniejszy wiceminister Jarosław Zieliński, przedstawiciele władz „Solidarności” z Gdańska i regionu. Byli przedstawiciele władz rządowych i samorządowych oraz mieszkańcy Gołdapi.

Pozdrawiam i pozostaję z szacunkiem

Marek Aleksander Miros

***

Dzień dobry, Panie Marku!

Dnia 29 kwietnia b.r. minie 39 lat od czasu, kiedy wraz z 59 koleżankami opuściłyśmy znany Panu niewolniczy ośrodek odosobnienia dla kobiecej opozycji antykomunistycznej spod sztandarów „Solidarności”. Chociaż od tamtego czasu bardzo dużo wody upłynęło w polskiej Wiśle, to w myśl przysłowia, że „lepiej późno niż wcale”, z  tej rocznicowej okazji pragnę bardzo gorąco w imieniu własnym i moich ok. 400 koleżanek przesłać Panu nasze pozdrowienia oraz złożyć jak najserdeczniejsze podziękowania za uznanie dla naszej walki oraz za wiele dobra uczynionego dla nas i dla sprawy Polski, dobra szczególnie materialnego, które zaowocowało naszymi aż sześcioma w Gołdapi kosztownymi zjazdami.

Dzięki tym zjazdom zostało stworzone pole ku ogólnemu poznawaniu się między nami, poznaniu przez nas fragmentów pięknej Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, okazji do podziękowania gołdapianom za słuszne solidaryzowanie się z nami podczas internowania oraz, co nie jest bez znaczenia dla historii „Solidarności” i Polski, różnego gatunku publikacjami, „Parkiem Internowanych”, ryngrafem maryjno- dziękczynnym i głazem z tablicą pt. ”Nagrodą jest wolna Polska”. Są tam też liczne nasze „cegiełki” w potężnych murach historycznej Konkatedry oraz na niej zamieszczona tablica pamiątkowa wieszcząca, że ważną rolę historii „Solidarności” w ogóle odegrał gołdapski duchowny, dla nas niezapomniany, ówczesny ks. prałat Aleksander Smędzik.

…Dzisiaj jeszcze raz dziękuję Panu za wielką sprawę uczynioną dla nas, dla „Solidarności” i dla naszej Ojczyzny! Pozdrawiam wszystkich pańskich Współpracowników w dziele zjazdowym z panem Jarosławem Słomą na czele.

Po czterysta kroć wdzięczna Maria Rehorowska


Aktualności

Powiązane artykuły