Jesteśmy tuż po rozstrzygnięciach dwóch konkursów dotacyjnych dla organizacji pozarządowych – gminnego i powiatowego. Każdy z konkursów ma swoje zasady zawarte w regulaminie zatwierdzonym przez rady obu samorządów. Dodatkowo część reguluje ustawa. Ustala się na przykład w regulaminie dolny pułap punktów decydujący o tym, że komisja konkursowa proponuje dofinansowanie konkretnego projektu. W wypadku gminy jest to 40 punktów. I w tym kontekście, kiedy przejrzymy dokładnie zamieszczone na gminnym BIP-ie dokumenty związane z zakończeniem konkursu, zastanowić może jeden szczegół.
Na konkurs do gminy pod koniec ubiegłego roku wpłynęły 24 oferty w ramach kilku kategorii przewidzianych w regulaminie. Na liście rankingowej ujęto 23 projekty i według komisji konkursowej 21 z nich mogło uzyskać dofinansowanie. Komisja konkursowa nie zakwalifikowała do dofinansowania dwóch projektów Gołdapskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy (stowarzyszenie złożyło trzy projekty i tylko jeden uzyskał wymaganą liczbę punktów).
Natomiast warto wiedzieć, że komisja jest ciałem opiniodawczym i ostateczna decyzja o przyznaniu dotacji należy do burmistrza.
Ostatecznie zarządzeniem burmistrza Gołdapi dofinansowanie otrzymało 12 organizacji, w tym dwa projekty Gołdapskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy, reprezentowanego przez radnego Andrzeja Murzyna i jednocześnie prezesa tej organizacji. I może to byłby drobiazg, gdyby nie fakt, że jeden z zaakceptowanych przez burmistrza projektów otrzymał na liście rankingowej najmniej, bo 30 punktów i zdaniem komisji nie kwalifikował się do dofinansowania (projekt „Pszczelarstwo bliżej nas” z 30 punktami dostał 3000 złotych, natomiast zakwalifikowany przez komisję z 61,2 punktami 1500 złotych).
Tymi wątpliwościami podzielono się na wtorkowym posiedzeniu Komisji Rewizyjnej. Burmistrz Tomasz Luto obiecał dać odpowiedź na piśmie.
Dokumenty konkursowe niżej w załącznikach:
Lista_rankingowa_Komisji_Konkursowej_w_konkursie_og_oszonym_zarz_dzeniem_nr_755.
Wykaz_z_o_onych_ofert_do_konkursu_na_realizacj_zada_publicznych.
Jak to? Rada uchwaliła Program Współpracy organizacjami pozarządowymi, w którym przyjęła dolny próg punktów 40, podmiot w osobie Stowarzyszenia Pszczelarzy otrzymuje od Komisji tylko 30 punktów i Komisja słusznie go nie kwalifikuje do dofinansowania, a pan burmistrz mimo sprzeciwu Komisji przydziela pieniądze Stowarzyszeniu, którego szefem jest radny Andrzej Murzyn (radny z koalicji burmistrza!!!) . Przecież to chyba złamanie prawa. To kumoterstwo, czy nie? To tak można? Oj, trzeba się w takim razie przyjrzeć pozostałym wnioskom. Komisja Rewizyjna chyba powinna zgłosić tę sytuacje gdzie trzeba.
Radny-prezes Murzyn lutnął Lutego i postawił na swoim, mimo, że w lutym pszczółki nie latają, Luty uległ Murzynowi.
Kolesiostwo w najgorszej postaci! W takim razie może warto zbadać wszystkie dotychczasowe decyzje burmistrza? Równierz te petsonalne…
Konsekwencja podporządkowania się większości radnych Lutemu, w tym radnych klubu „Gospodarni Razem” z wyjątkiem radnej Wioletty Anuszkiewicz.
Panie Pianka to właśnie wasza polityka skutkuje takimi konsekwencjami – brak kontroli, a jak to mówią: „bez kontroli się we łbie p_______i”.
Już nie wierzę w tzw. „budżet obywatelski”, bo jeśli takie przekręty się robi dla 3 000 zł, to przy 100 000 zł burmistrz sobie poradzi żeby dostali właściwi ludzie.
Max, a czy może zwróciłeś uwagę, że ten brzydki fakt został wykryty przez obecną Komisję Rewizyjną, którą kieruje radny z Klubu „Gospodarni Razem”, pan Wrzosek? Czy tylko może potrafisz mleć ozorem bez sensu, aby tylko ugryźć Klub?
To prawda Sąsiedzie Edka… Jest jednak kilkoro radnych Gospodarnych Razem, którzy wykazują się pewną niezależnością. Są też w tej grupie „z natury” przestraszeni po prostu. To prawda, pan Wrzosek zwrócił na to uwagę. Ale radni Naszej Gołdapi mogli zatrzymać się dłużej nad wieloma innymi zjawiskami wzbudzającymi wątpliwości, chociażby nad sposobem przeprowadzenia konkursu na stanowisko jednego z kierowników, m.in. zajmującego się oświatą. Wydaniem horrendalnie wysokiej kwoty na bezsensowny punkt programu dożynek. A ostatnia wrzuta związana ze zmianami w budżecie… A czy radni zauważyli, że łamaniem zasad demokracji jest sugestia (miała miejsce już na początku kadencji) by kierownicy podległych placówek informowali o wszelkich zmianach kadrowych. To było jeszcze przed reformą oświaty, bo, fakt, reforma może usprawiedliwić takie sugestie, ale tylko w placówkach oświatowych, ale na pewno nie w przypadku Biblioteki i Domu Kultury. Dołączam przy okazji kilka linków na temat niezależności dyrektorów samodzielnych instytucji samorządowych:
http://www.oswiata.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/czy-burmistrz-moze-nakazac-dyrektorom-samorzadowych-szkol-i-przedszkoli-zatrudnianie-nauczycieli-i-pracownikow-w-drodze-konkursowej
http://www.nadzor-pedagogiczny.pl/porada/czy-organ-prowadzacy-ma-prawo-decydowac-kogo-zatru/2208
http://www.przywodztwo-edukacyjne.edu.pl/pliki/mekspertow/Pilch_analiza%20statusu%20prawnego%20dyrektora%20szkoy1.pdf
http://www.edukacja.powiatbrzeski.pl/files/files/status%20prawny%20dyrektora%20szkoy.pdf
http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/948120,zmiana-sposobu-wybierania-dyrektora-szkoly.html
Dlaczego w naszej „transparentnej” gminie dochodzi do takich patologii? Rzekłbym, takich jakie zarzuca się poprzedniemu burmistrzowi?. Przecież z dokumentów jasno widać, że to normalne kolesiostwo i ukłon burmistrza w stronę „swojego” radnego. Jeśli Komisja konkursowa oceniła wniosek pana radnego Murzyna tylko na 30 punktów (a podstawa do uzyskania pieniędzy to najmniej 40 punktów!) to dlaczego burmistrz tak postępuje? Dlaczego lekceważy Komisję konkursową i Radę ? Bo to Rada przyjęła Program Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi gdzie jest wyraźny zapis o minimum 40 punktach.
Ja myślę, że lekceważenie to jest za mało adekwatne słowo w tej sytuacji. Wydaje mi się, że przyjęta przez radnych uchwała jest prawem miejscowym czyli postępowanie wbrew tej uchwale jest łamaniem prawa, a tego nawet takiemu genialnemu burmistrzowi nie wolno.
Czas na zmiany…no to pan Burmistrz zmienił..wstyd, korupcja jak się patrzy!
Andrzeju Murzynie – może zabierzesz głos? Może publicznie zaprzeczysz temu, że z Lutym ustaliłeś, że twoje stowarzyszenie ma dostać tyle ile Luto obiecał i już.
Nie zaprzeczysz? Przecież czytasz komentarze i oburzasz się, opowiadasz niestworzone historie.
Nie? Pewnie, do tego trzeba mieć honor. Choćby odrobinę.
Radny Andrzeju Murzynie! Plują ci w twarz a ty udajesz, że deszcz pada? Odezwij się, skomentuj, wyjaśnij. Może to jakaś pomyłka, broń się. A jeśli nie – to wstyd, wstyd, wstyd!!!