Już nie tylko dziury na ulicy 1 Maja witają udających się do sanatorium i uzdrowiska przyjezdnych. Kilka dni temu zaobserwowałem świeże „witacze” pod reklamą Leśnego Zakątka na wjeździe w ulicę Wczasową.
Kilkadziesiąt metrów dalej żółtozielony kolor na asfalcie i zapach wskazuje że podobna kupa została już rozjechana oponami samochodów.
Zaprzęgi konne jeżdżą ulicami największych miast, ale tam nie do pomyślenia byłoby, żeby właściciel konia nie posprzątał jego odchodów. Czy jest szansa na podobne rozwiązanie u nas?
No chyba tych „publicznie” pokazujących się koni nie ma aż tak wiele, można ustalić kto „wita”.
Wiadomo wszem i wobec że to klocek Grabosia, chciałem powiedzieć jego szkapy, Straż Miejska powinna gościa zmobilizować
to nie jest kloc konia
To jak jest z tą strażą miejską jest potrzebna czy nie ?
Z tego co wiem to po Gołdapi jeździ kilku woźniców którzy jak ich nie pogonić to nie sprzątają. Szkoda tylko, że jak ktoś widzi takie sytuacje to nie reaguje sam lub nie powiadamia policji lub straży miejskiej. Trudno żeby radiowozy cały czas jeździły za zaprzęgami. Później tylko w internecie komentatorów dużo.
Do Pita: To jest kloc konia , widziałam .Mieszkam na podlasiu.
no i co dalej .???????????? Artykuł jest pogadają a woźnica jedzie dalej.
Co dalej?podobno są służby zajmujące się sprzątaniem ulic i chodników !
Temat budzi wiele namiętności ,a to tylko odezwała się natur /flejtuch woźnica ,że nie posprzątał/. Jak wąchamy smrody spalin samochodowych , oglądamy plamy po oleju silnikowym lub spalanych śmieci/m.in plastikowych butelek/ to jest ok. Pozdrawiam słonecznym ,chłodnym porankiem.
A tak swoją drogą ciekawa dyskusja
To kloc koński.Pewno Grabka chudej szkapy,on jeździ do sanatorium
Proszę coś z tym kałem zrobić w mieście nie ma czym oddychać. Proponuję posadzić na nim kwiatki i ogrodzić. P.S. nieźle ubawił mnie ten artykuł i komentarze.
grabek zapomniał pampersa dla szkapy założyć hahaha