Jesteśmy zawiedzeni i zniesmaczeni działaniami i decyzjami większości radnych powiatowych odnośnie petycji w sprawie funkcjonowania i rozwoju szpitala w Gołdapi. Petycja w głosowaniu Rady Powiatowej została odrzucona. Ponad 2 tys. podpisów mieszkańców zostało wyrzuconych do kosza przez 6 radnych:
Starostę Panią Marzannę Wardziejewską, Przewodniczącą Rady Powiatowej Panią Alicję Iwaniuk, Wicestarostę Pana Andrzeja Ciołka, członka Zarządu Panią Grażynę Sendę, członka Zarządu Pana Stanisława Wójtowicza, radnego Pana Józefa Dominiuka. Jedną z osób głosujących przeciwko tej petycji jest lekarka, a drugą wieloletnia dyrektorka przedszkola. Ocenę ich postawy zostawiamy czytelnikom.
Działania grupy angażującej się po stronie mieszkańców i samych mieszkańców przyniosły jednak jakieś rezultaty. Pierwszym z nich jest utrzymanie działalności oddziału pediatrycznego, pomimo wielokrotnego prób jego zawieszania co w efekcie równałoby się z jego zamknięciem, czego rezultatem byłoby wykreślenie szpitala w Gołdapi z rejestru placówek szpitalnych i stworzenie innego bytu prowadzącego usługi medyczne. Likwidacja szpitala w wersji jaką znamy oznaczałoby w obecnych warunkach niemożliwość jego odtworzenia w przyszłości. Dlatego istnienie tego oddziału jest tak istotne zarówno dla mieszkańców jak i od strony formalnej prowadzenia działalności leczniczej. Drugim pozytywnym rezultatem działań mieszkańców jest obietnica przyznania finansowania zakupu karetki pogotowia w wysokości 420 tys. zł przez Wojewodę. Przez trzy lata Starostwo otrzymywało odmowę datacji na ten cel, dopiero dziwnym zbiegiem okoliczności po rozpatrzeniu petycji mieszkańców Wojewoda podjął decyzję o przyznaniu finansowania zakupu karetki.
Mieszkańcy w akcie wyborczym powierzają radnym mandat do działania dla dobra mieszkańców i w ich interesie. W jakim interesie działają radni głosując przeciw petycji dotyczących funkcjonowania i rozwoju szpitala w Gołdapi? Czy działali w interesie naszych mieszkańców zamykając oddział wewnętrzny, zmuszając chorych seniorów do wyjazdów do innych odległych szpitali? W czyim interesie są zakusy na zakończenie działalności oddziału dziecięcego? Czy trudności finansowe szpitala należy rozwiązywać zamykając najważniejsze z punktu widzenia mieszkańców oddziały? Zostawiamy te pytania bez odpowiedzi.
Nasz czas jako społeczników zaangażowanych w obronę szpitala dobiegł końca. Opór materii w tej kwestii był i jest olbrzymi, brak pomysłów, porozumienia ponad podziałami, brak działania w interesie mieszkańców. To wszystko nie wróży nic dobrego na przyszłość. Dziękujemy wszystkim, którzy angażowali się po stronie mieszkańców w obronę funkcjonowania szpitala.
W imieniu mieszkańców
Jarosław Kwasiborski
Maciej Kordjak
Teresa Olędzka
Bożena Truchan
Luiza Urynowicz
P.S.
Od 18 lipca do 16 sierpnia oddział pediatryczny ma być zawieszony.
Wymienieni tu radni powiatowi doprowadzili do upadku szpitala, szczególne, wieloletnie zasługi mają tu obecni i byli starosta i wicestarosta. Najwyższy czas odsunąć tych ludzi od władzy. Za ostatnie 3 kadencje niektórzy z nich zarobili ponad milion złotych! Za co? Za totalny b…. bałagan w służbie zdrowia, szkołach średnich, na drogach powiatowych czy w samym urzędzie tzn. starostwie.
O! to jest smutna wiadomość dla jednego z autorów tego postu, przecież jego małżonka też mieszała w tym garnuszku.
Dokładnie tak. A teraz ta grupa jeszcze przypisuje sobie sukces w sprawie pozyskania dotacji na karetkę. A to wierutna bzdura, że mieli na to jakikolwiek wpływ. Ale to, że o tym pan Kwasiborski pisze świadczy wybitnie, że żerują na zasługach innych. Wstyd.
Ewka.
Aby wiedzieć jak mieszała trzeba mieć jakąś wiedzę , a nie chlapnac aby zabłysnąć.
Dziękujemy jako mieszkańcy za obywatelską walkę i nie poddawajcie się! Nie szukajcie kompromisów z nimi – jak sami będą siebie zapewne niedługo nawyzali „społecznicy samorządowcy”…kpina….bądźcie bezkompromisowi w swoim dążeniu do prawdy.
Ci którzy głosowali za też nic nie wnieśli, więc całą ta rada powiatu jest jedną wielką porażką. Burmistrz, gmina też nic z tym nie robi.
Ps. Leczcie to zło
„Tak samo, jak mówią lekarze, dzieje się z suchotami, które w początkach choroby łatwo jest leczyć, lecz trudno rozpoznać, ale jeśli choroby z początku ani się nie rozpozna, ani nie leczy, to ona z upływem czasu staje się łatwa do wykrycia, a trudna do leczenia. I tak też się dzieje w sprawach państwowych; znając bowiem to, co dalekie oraz wszelkie zło, które się narodzi – a to dane jest tylko człowiekowi mądremu – szybko je można uleczyć, lecz jeśli nie rozpoznawszy go, pozwala sie, by tak urosło, że poznać je może każdy, wtedy już nie ma na niego żadnego lekarstwa.”
Utrzymanie funkcjonowania szpitala to nie zachcianki to obowiązek powiatu i gminy.
Jeśli zostanie gołdapski szpital zamknięty to należy zamknąć działalność powiatu i gminy
Do tych wymienionych należy jeszcze dołożyć Radnego Szablaka, który przezornie „ewakuował” się tuż przed głosowaniem oraz Radnego Wasilewskiego, który „dyplomatycznie” nie pojawił się na sesji. Ale Wasilewski to jest już w „obozie władzy” i dzielnie będzie wspierał AC i MW we wszystkich wrażliwych głosowaniach mając w „głębokim poważniu” swego byłego „dobrodzieja”. No ale….”tylko ……. nie zmienia poglądów”……..
Rada jak wiele innych: https://esesja.tv/transmisja/26578/rada-miejska-w-goldapi-sesja-nr-liii-w-dniu-20-maja-2022-roku.htm
Szanowni Państwo,
to co obserwujemy jeżeli chodzi o naszych samorządowców, zarówno tych powiatowych i gminnych to totalna beznadzieja. Zasłaniają i usprawiedliwiają się sprawami proceduralnymi, ograniczeniami prawnymi, brakiem kompetencji i ogólną sytuacją na rynku medycznym w kraju. To co sobą reprezentują świadczy tylko o jednym – KONIEC SZPITALA. Ale to nie jest wina mieszkańców. To wina ich reprezentantów czyli bezradnych jak widać samorządowców. Nie ma co usprawiedliwiać Panie Kwasiborski i inni podpisujący petycję mieszkańcy Gołdapi, licznych radnych miejskich, powiatowych, starosty i burmistrza za to, że często spotykali się z Wami i dyskutowali . To jest totalna porażka i jak widać same petycje nic nie dają, bo brak realnego, niekonwencjonalnego działania i wpływania na sytuację metodami innymi niż będące w ich kompetencjach przeraża i przerasta jak widać ich postrzeganie problemu. KONIEC SZPITALA JEST BLISKI. Głównym powodem tego jest BRAK CHĘCI do działania ludzi będących u steru przysłowiowej gołdapskiej „władzy”. Nie mamy na kogo liczyć. Jak widać lwia ich część nie potrafi wznieść się ponad czubek osobistych ambicji politycznych i fantasmagorii swojej nieomylności w poczynionych działaniach na rzecz szpitala. Zbliżającą się nieuchronnie rzeczywistością będzie również to że wszelkie Wasze działania związane m.in. z umorzeniem podatków, doinwestowaniem w sprzęt, remontami będą nic nie warte i okażą się fiaskiem ze względu na to że SZPITAL ZOSTANIE ZLIKWIDOWANY. Co z tym sprzętem, remontami i podatkami za pieniądze podatników?
Ps. Zostaje ostatnie spostrzeżenie. Gdzie jest i co zrobiło dla sprawy środowisko medyczne mieszkające w Gołdapi? Gdzie są lekarze z przychodni, stomatolodzy i pozostały personel medyczny funkcjonujący w Gołdapi. To jest również Wasza porażka i odpowiedzialność jako mieszkańców naszej społeczności. Czy Wam rownież nie zależy na tym żeby funkcjonował szpital w naszym mieście?
Środowisko medyczne zajmuje się swoimi sprawami
To jest totalna porażka obydwu samorządów ,ale najbardziej Ciołków. Szkoda ,że tzw. społecznicy
wzięli się za to kilkanaście miesięcy temu ,a nie kilka lat temu. Tu upatruję parcie do władzy Kordiaka i kilka innych osób ,które za wszelką cenę chcą zaistnieć..
Nie wolno dopuścić do władzy Kordiaków, Mieruńskich i Walca. To wielka porażka. Już pokazali co potrafią i tracimy przez nich miliony złotych. Nigdy więcej. Im chodzi tylko o władzę, której nie uniosą. Jednak życzę sobie osobiście żeby w radzie zawsze była pani Wioletta Tomaszewska-Walc. To jest „plus dodatni”.
Zaistnieć aby działała placówkaedyczna tak potrzebna miastu???
Kordjak piszę się przez j.