Mikołajkowy wypad w średniowiecze po… międzyszkolną integrację

W okresie mikołajek w szkołach zawsze są atrakcje. Poczynając od 6 grudnia ciągną się one do świąt, a potem zmieniają w karnawał. Wydawać by się mogło, że z powodu pandemii w tym roku wszystko ograniczy się do krótkich spotkań w znanym gronie.

 

 

Tymczasem dwie gołdapskie szkoły – technikum i „jedynka” postanawiają poznać się nawzajem i to na wyjeździe. Integracyjna wycieczka mikołajkowa trwa dwa dni – od 10 do 11 grudnia. A że wszystko ma swój cel, to i tu poza przyjemnościami, uczestnicy wycieczki poznają średniowieczną perłę w Rynie, obserwują zimowe krajobrazy mazurskich kurortów, czyli Mikołajek i Rynu.

W piątkowy ranek autokar wyrusza spod SP 1 w Gołdapi. Gwarnie i z muzyczką w tle mija czas do pierwszego przystanku w Mikołajkach. Nad miejscowością góruje kościelna wieża, z której uczestnicy podziwiają widoki znanego w całej Polsce miasteczka. Cudowna przyroda lekko przybrana bielą wygląda bajecznie. Sympatyczny pan Jarek uchyla tajemnice skrywane w murach kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja. Następny etap to Park Wodny Tropikana, do którego udaje się większość wycieczkowiczów. Pozostali raczą się w tym czasie gorącą czekoladą w jednej z portowych kawiarenek, ci pierwsi dołączają do nich potem; w końcu razem dokonują zakupu pamiątek i przemieszczają się do Rynu.

Następuje kwaterunek w pensjonacie „Oliwia” i pierwszy wspólny posiłek, a potem… jeszcze powrót do Mikołajek na lodowisko – jak mikołajki to mikołajki! Tu „porozmawialiśmy” z rybami… A później nocne Polaków rozmowy w ryńskim pensjonacie, czyli pełna integracja, podczas której bawiono się i grano w kalambury, czytano poezję, a nawet tworzono wiersze, czego dowód prezentuje się poniżej:

Nocne gołdapian rozmowy w Rynie

Zabawa w Rynie
Ciągnie się, ciągle
Spada i spada arbuz.

Jest smaczny…

Żółty, tak kolor żółty jest ładny.
Życie jest nudne, gdy nie masz co robić;
Życie jest ciekawe, gdy ma kolory.
Kolory są bardzo ważne,
Mają wiele odcieni, które uwielbiam…
Barwy, które uwielbiam?
Uwielbiam kolor turkusowy!

 

Wiek nie czyni różnicy – uczniowie z SP doskonale czują się w towarzystwie uczniów technikum i odwrotnie. Śmiech, gdyby mógł, skruszyłby mury pensjonatu. Atrakcją stają się spacery na frytki i kebaby – nocą! W trosce o zdrowie, zgodnie z panującymi obostrzeniami, tym razem idą w dwóch grupach…technikum i… mieszana – to skutek integracji!  W świetle sztucznego światła przyroda ma cudne odcienie.

I w końcu nadchodzi sen, a kolejnego dnia spotkanie ze średniowieczem, czyli dzień na krzyżackim zamku. W samo południe młodzi zabawiają się w kręgielni (w miejsce zaplanowanej niespodzianki, która „uciekła”), po czym dają się oprowadzić przewodnikowi w stroju krzyżackim. Słuchają z zapartym tchem, oglądają zamkowe skarby i narzędzia tortur. W końcu wita ich zamkowa sala restauracyjna – spożywają tam obiad wraz z deserem. Żal wyjeżdżać. Jeszcze zakup pamiątek, grupowa fotka na tle murów i autokar rusza do Gołdapi. A uczniowie próbują przedłużyć wycieczkę i proponują trampoliny w Ełku lub… cokolwiek. I to jest pomysł na kolejny wyjazd, tymczasem autokar jest w miejscu startu, gdzie czekają rodzice wycieczkowiczów. Wszyscy uśmiechnięci, a czy zadowoleni? O to trzeba już ich zapytać.

Organizatorki mikołajkowej wycieczki: Beata Zajkowska i Ewa Jurkiewicz

 


Aktualności

Powiązane artykuły