Kolejna ciekawostka znaleziona na stronach Archiwum Państwowego w Olsztynie.
Mapka przedstawia stare ujęcie wody dla zaopatrzenia miasta. Źródło oznaczone jest kółkiem a wodociąg przerywaną linią. Słowo Holzwasserleitung to określenie na wodociąg wykonany z wydrążonych drewnianych pni drzew, takich jak na przykładowym zdjęciu.
Na zdjęciu satelitarnym jaśniejsza plama to określone na podstawie mapki przypuszczalne miejsce w którym znajdowało się źródło.
Być może w trakcie budowy obwodnicy jej budowniczowie mogli nawet natrafić na resztki wodociągu.
Źródło: Archiwum Państwowe w Olsztynie.
Zdaje się, ze pierwszy wodociąg miejski doprowadzony był do ówczesnej siedziby władz powiatowych (jeśli tak się to wtedy zwało) – pięknej, dużej budowli znajdującej się u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Warszawskiej, w dzisiejszym parku.
Redaktorze, jeśli tak było rzeczywiście, to może warto przypomnieć zdjęcie tego budynku.
Pozdrawiam.
No niezupełnie. Budynek starostwa gołdapskiego u zbiegu dzisiejszej Warszawskiej i Wojska Polskiego wybudowany został po pierwszej wojnie światowej. Nowoczesna infrastruktura wodociągowa, ta z której miasto korzystało jeszcze po II wojnie (a niewykluczone że jakieś odcinki do dziś) powstała w Gołdapi w 1905 roku.
Drewniane rury to znacznie starsze dzieje – stosowane już w średniowieczu – tu prawdopodobnie z początków XIX wieku.
Być może faktycznie było tak, jak pisze redakcja.
Moja sugestia wzięła się stąd, że na mapce widnieje data 1932 (chyba, że to złudzenie optyczne), ale nie musi oznaczać ona daty powstania wodociągu, a tylko np. wykonania mapy.
Tak, mapka pochodzi z dokumentów parafii Neue Kirche i wykonana została prawdopodobnie w 1932 roku, jednakże też prawdopodobnie mówi o wydarzeniach historycznych.
Odnosząc się do współczesności należy smutno stwierdzić, że za kilka lat stan gołdapskich wodociągów nie będzie lepszy niż ten sprzed kilku wieków. W gołdapskim PWiKu pracuje wielu oddanych fachowców: inżynierów, techników, specjalistów ale oni będą i są bezradni wobec zarządzania Dzienisa, Lutego, Falińskiej i całej masy zatrudnianej rodziny i znajomych. Słaby pieniądz wypiera lepszy, pseudofachowcy wypchną z wodociągów prawdziwych specjalistów i będziemy mieli coraz więcej problemów z jakością wody i jej dostawami. Już się zaczęło!
Pogratulujcie sobie sami gołdapianie skansenu