To naturalnie pozytywny obrazek, kiedy także radni naszych obu Rad poświęcając cenne popołudnie włożyli rękawiczki, wzięli do ręki worki i przespacerowali się po Lesie Kumiecie zbierając pozostawione przez nas śmieci. Każda bowiem pomoc, nawet jeśli ktoś oceni ją jako „pokazówkę” powielaną na Fb, jest cenna, kiedy patrzy się na to co zostawiamy w naszych lasach. Smutne to bowiem i chluby nam mieszkańcom i gościom naszego miasta nie przysparza. Dlatego – chwała radnym i za to.
Skoro jednak nasi wybrańcy tak „pochylili się”, i to dosłownie, nad śmieciami w lesie, warto by było, żeby to samo uczynili nad śmieciami, które coraz większymi hałdami worków zalegają miejskie i wiejskie podwórka naszej gminy. To bowiem co dzieje się można już powoli nazwać dość potężnym chaosem. W zasadzie, gdzie by nie spojrzeć, na które bądź miejsce składowania śmieci, wiaty, wolno stojące pojemniki, wszędzie widać wyraźnie, że w bardzo wielu przypadkach przepisów o segregacji śmieci się nie przestrzega. I przewidziane przepisami kary można by z czystym sumieniem już w wielu miejscach nakładać. Tylko czy tak być powinno? Dyskutują już o tym niemal wszyscy mieszkańcy, z coraz bardziej pytającym wzrokiem skierowanym w stronę samorządu.
A samorząd milczy.
A przecież nie powinien. Zwłaszcza, że ma dobre podstawy do przynajmniej podjęcia prób zmiany tej trudnej sytuacji.
Już ładnych parę lat minęło bowiem od czasu, kiedy Gołdap razem z innymi pobliskimi samorządami powołała do życia Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami „Eko-MAZURY” w m. Siedliska k. Ełku. Ta Międzygminna Spółka od lat zajmuje się gospodarką śmieciową na naszym terenie, raz lepiej, raz gorzej (warto chyba jeszcze raz przejrzeć poprawność częstotliwości wywozu poszczególnych frakcji) ale jakoś spełnia rolę, do której została wcale niemałym nakładem finansowym naszych samorządów powołana. Na terenie tego Przedsiębiorstwa funkcjonuje sortownia śmieci jakie do niej spływają. Zatrudnieni w niej pracownicy własnymi rękoma, stojąc wzdłuż torów, po których przybyłe śmieci płyną, segregują je na kilka frakcji. Uwaga! Wykonują więc pracę, do której teraz zmuszeni zostaliśmy my wszyscy. I za której niewykonywanie zgodnie z przyjętymi przepisami mamy być karani finansowo!
Oczywiście jasne jest, że zasadę segregacji wprowadziło prawo wyższe, które obowiązuje nas wszystkich, w całym kraju, i tego wydawałoby się nie unikniemy. Ale… może jednak dałoby się coś z tym zrobić?
Skoro nasze samorządy swego czasu wydały, i wydają nadal w formie cyklicznej składki, publiczne, czyli nasze, fundusze na budowę i funkcjonowanie Zakładu w Siedliskach, to może nasi szanowni radni mogliby rozpocząć lobbowanie oraz podjąć pracę umysłową nad tym by doprowadzić prawnie do tego, aby te miejscowości, które wchodzą w skład Spółki nie były objęte koniecznością sortowania śmieci? Jeśli, z powodu tzw. prawa wyższego, nie możemy całkowicie uniknąć segregacji, to może udałoby się doprowadzić chociaż do tego, żeby była ona mniej uciążliwa? Skoro bowiem w Zakładzie funkcjonuje sortownia obsługiwana przez ludzi, którzy przecież też nie chcą stracić pracy!!!, można by spróbować zaprowadzić u nas segregację na mniej frakcji. Np tylko na mokrą i suchą! Resztą na miejscu zajęliby się zatrudnieni tam pracownicy! Można rozważyć też inne warianty, od tego wszak mamy, podobno tęgie, umysły w naszej Radzie.
Ktoś może powiedzieć: prawa wyższego nie przeskoczymy. Być może. Ale u nas nie widać nawet prób podjęcia tego tematu. A przecież podstawy są mocne – mamy Zakład w Siedliskach, i mamy przede wszystkim sortownię.
Zwracam się do radnych z apelem, wykażcie się nie tylko tym, że zebraliście worek śmieci w lesie, pomóżcie też w tej równie ważnej, jeśli nie ważniejszej, sprawie. Podejmijcie przynajmniej próbę. Przecież to także Wasze śmieci.
Nazwisko autora znane Redakcji
Fot. pixabay.com
Zgadzam się w 100% z autorem listu do redakcji. Ale na tą chwilę wszyscy mieszkańcy skarżą się na to, że Gmina ze swojej strony podwyższyła tylko stawki i nakazała segregować. A sprawę miejsca ustawienia wielu kontenerów, zakupu kontenerów, wiat na kontenery czy worki zostawiła nam mieszkańcom. I od miesiąca zaczął się w mieście jakiś „cyrk” ze śmieciami. Jedni drugim podrzucają śmieci. Druga sprawa kompletnie nie przemyślana przez naszych rządzących i urzędników to harmonogram wywozu nieczystości. Ludzie, już po miesiącu sami widzimy, że uczciwie segregując mamy najwięcej plastiku, a ta frakcja wywożona jest dwa razy w miesiącu !!! Podobnie gabaryty. Czy nie można zwiększyć częstotliwości wywozu plastiku, a gabaryty na zgłoszenie zarządcy czy właściciela. Jak podwyższyć stawkę za wywóz to zrobiono to szybciutko, szkoda że nic poza … Taka to nasza rzeczywistość
jeden z kandydatów na radnego oferował w ulotce, że worki na smieci będzie rozdawał, jak go wybiorą, wybrali, więc ?? dotrzyma słowa ? czy standardowo…
A który to? Chciałbym zgłosić się po worki.
Jak który ☺️ z ulotek słynie tylko jeden
Ciekawe skąd się te śmieci w różnych miejscach publicznych biorą, które np. pozbierali radni, przyjechały do nas z innych miejscowości?
Z tego co się dowiedziałam, to ostatnio straż miejska ustaliła skąd pochodziły śmieci leżące w 2 workach nad naszym jeziorem, śmieci domowe wyrzucone do kosza ulicznego na ul. Żeromskiego, śmieci domowe zostawione pod wiatą na ul. Wąskiej. Pisali też mandat za śmieci
remontowe zostawione obok wiaty śmietnikowej na Pl. Zwycięstwa 18. Część mieszkańców Gołdapi to „wzorcowi ” bałaganiarze.
To są chwile, gdy każdy na własne oczy widzi, jak wygląda zarządzanie codziennością miasta. I jaki wniosek? Tutaj ręce wciśnięte w kieszenie i ogólny „luz” nie wystarczą. Gazetka gminna z propagandą sukcesu tego samorządu też tego problemu nie załatwi. A konkretnie do rzeczy. Istnieje możliwość prawna, z czego korzystają już niektóre polskie samorządy, aby odpady komunalne segregowane były na 3 frakcje. Może nowa gołdapska pani burmistrz z Olecka zajęłaby się tym problemem i odniosła jakiś sukces. Obawiam się jednak, że nad takim rozwiązaniem trzeba było dyskutować kilka, kilkanaście miesięcy temu.
To co dzieje się teraz to buta i krótkowzroczność burmistrza z jego urzędnikami oraz rady miasta-posłuchajcie jak bezproduktywni byli pktóre to prawo ustala
Normalnie burżuazja, gmina zapewnia że jak zwykle stara się, ale co z tego jak kolejny raz zalicza porażkę:
Panie Burmistrz, nie upominaj mieszkańców tylko weź się Pan do efektywnej roboty! Zwiększ częstotliwość wywozu, jak robią to w innych gminach, a nie pouczaj o zwiększeniu ilości kontenerów. Śmiech na sali. A i wymień doradców.
http://www.goldap.pl/pl/229/28598/urzad-miejski-w-goldapi-przypomina-o-dostosowaniu-liczby-i-pojemnosci-kontenerow-pojemnikow-na-odpady-komunalne-do-ilosci-osob-zamieszkujacych-dana-nieruchomosc-.html
Jaki burmistrz tacy doradcy! Trzeszczy coś w dużej polityce, może zatrzeszczy coś lokalnie?
rafał co pojęcie ma, zwiększ częstotliwośc , to znaczy częsciej odbiór, czyli wiecej kursów,czyli drożej, rozumiesz czy za trudne, kup smieciarkę,zbieraj co dziennie i wykaż się, a nie mędrkujesz na forum i każesz komuś za darmo wysyłać auto i ludzi, pewnie pracujesz w firmie gdzie za nic nie placisz i za nic nie odpowiadasz stąd nie masz pojęcia o kosztach. pozdrawiam
Do dzieła, no cyrk w głowie, jacy sprzedajni negocjatorzy, takie ceny. Zacznij negocjować ceny odbioru śmieci w spółce w której gmina ma udziały i otwórz się na inne rozwiązania to zaoszczędzisz na częstsze odbiory. Inni nieopodal nawet worki z logo firmy dają, jakoś mogą i wiedzą jak, tylko tutaj tołkujesz, że NIE DA SIĘ. Wyjedź z miasta i rozejrzyj się, ich ból jest piękniejszy niż twój.
Do internauty „mieszkanka”. Proszę natychmiast napisać sprostowanie ,ponieważ nigdy nie deklarowałem ,że będę rozdawał worki jak zostanę radnym. To pomówienie.Brak sprostowania będzie skutkował pozwem sądowym. Dosyć kłamstw na mój temat.
Andrzej Tobolski
Panie Andrzeju, spokojnie za worek do Sądu, niech Pan po prostu jeszcze raz przypomni i wyartykułuje swoje założenia programowe w zakresie gospodarki odpadami. Nikt tu Pana nie pomawia, choć pewnie błędnie zrozumiał(a) Pana propozycje i intencje. Potrzeba nam więcej rozsądku, spokoju, realnego i konstruktywnego działania, bez obrażania się. A przede wszystkim uwzględnienia potrzeb mieszkańców dla wspólnego budowania dobrobytu naszej małej Ojczyzny. Warto spożytkować energię na inne działania poza sądowe.
Nie należy być takim pysznym, nie wszystko kręci się w tej Radzie wokół radnego – elekta. . Bo ja na przykład pomyślałam, że to radny Józef te worki obiecywał , on taki bardziej zawsze ekologiczny i w ogóle bardzo społecznie zaangażowany, i dużo wyborcom przed wyborami obiecuje, a już na każdej Sesji to po prostu błyszczy jak gwiazda swoją mądrością, pomysłami, propozycjami i aktywnością. Nie wszystko w tej Radzie musi się od razu łączyć z autorem powyższego wpisu, który od obietnicy worków się odżegnuje . Są też inni radni w tej Radzie, choć czasem mało widoczni. Ale np radna Sadowska, albo radny Zajączkowski, czy pani Dzienis, Janczuk, Chmielewski, Pietrewicz, Syperek – wszyscy oni są przecież bardzo znani ze swej społecznej w Radzie aktywności, aż kipią werwą i zapałem samorządowym, dając na każdej Sesji przykład swojej ogromnej pracy, poprzez liczne wystąpienia, zapytania, wnioski. Oj, kłopot będzie miał autor powyższych „workowych perypetii” żeby im w tym zaangażowaniu dorównać.
A co z odpowiedzią na tą interpelację radnego Makarewicza, bo urząd nic nie opublikował? Czy tak można po czasie? Co w przychodni?
http://bip.goldap.pl/files/files/Interpelacja_WA.0003.17.2020.pdf
Chciałbym pozdrowić najsłynniejszych myśliwych w powiecie.
Przede wszystkim tego co w Niedrzwicy łosia z koniem pomylił?