List do redakcji

Szanowni Państwo!
W przestrzeni publicznej Gołdapi rozpoczął się wyścig o głosy wyborców. Do tego wyścigu stanęło 4 panów. W mieście widać twarze tych panów, na portalach internetowych już także się pojawili. Wszyscy pięknie piszą, wszyscy obiecują, ulotki już „śmigają” w skrzynkach pocztowych.

Znalazłam trochę wolnego czasu i „przestudiowałam” ulotki, jakie spotkałam na swojej dociekliwej drodze.

Ale zanim pozwolę sobie omówić wydane przez 3 panów ulotki – Dutkowski, Walc, Tobolski – chciałabym zadać kilka pytań właśnie tym kandydatom.

1. Nazwisko, wiek, miejsce pracy.
2. Zaangażowanie polityczne- z jakim ugrupowaniem się identyfikuje kandydat?
3. Osiągnięcia zawodowe.
4. Osiągnięcia społeczne.

O status rodzinny i religię nie powinno się pytać, gdyż są to strefy indywidualne czyli bardzo prywatne.

Dopiero jak sobie odpowiem sam, sama o każdym z tych kandydatów to zaczynam czytać ich obietnice wyborcze.
Chociaż w Biblii jest zapisane „Rozpoznacie ich po ich czynach. Szlachetne drzewo rodzi dobre owoce, a dzikie drzewo gorzkie” (Mateusz 7:16:20) to w haśle jednego z kandydatów czytam „Czyny, a nie słowa”.

I przyznaję się Państwu, że dopiero po przeczytaniu ulotki Pana Andrzeja Tobolskiego nabrałam ochoty porównać z innymi ulotkami. To będzie tylko moje subiektywne porównanie.

W ulotce Pana Jarosława Walca nie znalazłam odpowiedzi na pytanie o miejsce pracy, nie wiem gdzie obecnie pracuje Pan kandydat na radnego, nie doczytałam się Jego osiągnięć zawodowych. Przed tygodniem na facebookowej stronie Gołdap Dobro Wspólne zadałam pytania Panu kandydatowi tego ugrupowania o jego osiągnięcia zawodowe i społeczne w przeciągu ostatnich 20 lat. Minął tydzień i odpowiedzi nie ma. Przeczytałam o inicjatywie Pumptrack. Brawo, ale to za mało aby Pan być radnym. Już mamy radną powiatową, Pana żonę.

Czytając ulotkę kolejnego kandydata, Pana A. Dutkowskiego, doczytałam się o dążeniu do współpracy pomiędzy powiatem i gminą. Czyżby nowy radny miał tak wielką siłę przebicia, że doprowadzi do przyjaźni Starostwa z Gminą? (Panie Andrzeju,jest Pan świetnym kierowcą, często pracuje Pan za kierownicą, więc nie mam przekonania, że będzie miał Pan czas na pracę w komisjach i Radzie, gdy na przykład pojedzie Pan z wycieczką do Portugalii czy Włoch.)

Według mojej oceny współpraca Gmina – Powiat powinna być od zawsze! To Wy, Władzo Gołdapska powinniście bez względu na animozje i swoje osobiste urazy pracować dla Nas wszystkich! To My mieszkańcy Powiatu i Gminy jesteśmy Waszymi PRACODAWCAMI i powinniśmy wiedzieć w jaki sposób wydajecie nasze pieniądze!
Ulotka Pana Andrzeja Tobolskiego przykuła moją uwagę na dłużej.

1. Pan Kandydat przypomniał treść ślubowania co jest bardzo ważne, nie wszyscy Gołdapianie mają dostęp do internetu i być może nie znają treści i dobrze jest przypomnieć tym radnym, którzy nie przestrzegają tego ślubowania.

2. Pan Andrzej Tobolski zna realia życia w Gołdapi i wie, że koszty segregacji i wywozu śmieci są bardzo wysokie i ma sposób na to, aby zmniejszyć te koszty.
3. Pan Andrzej ma konkretne plany i sposoby na zmniejszenie opłat dla rodzin z Gminy Gołdap.
4. Ma wiedzę na temat zakładu Przyrodoleczniczego .
5. Jest bardzo zainteresowany losem zdrowia Gołdapian. Przed laty jego Pierwszy Budżet Obywatelski dotyczył „Lekarze Specjaliści dla Gołdapian”.
6. Pochwalił się swoimi sukcesami w dziedzinie zawodowej i charytatywnej. Przyznaję, że zainteresował mnie bardzo swoimi osiągnięciami.
7. Ma REALNĄ KONCEPCJĘ NA NAPRAWĘ SYTUACJI NASZEGO SZPITALA!

To jest najważniejsza sprawa dla Gołdapi- Służba zdrowia i Szpital!

Wiem, że w poprzedniej kadencji jako radny nie pobierał swojej diety. Kandydując obecnie do Rady Miasta nie idzie dla diety, a w poczuciu pełnienia misji dla dobra miasta i mieszkańców. A.Tobolski pracuje zawodowo, teraz nawet na większych obrotach osiągając dochody z plantacji borówki amerykańskiej.

Przeczytałam o Jego akcjach charytatywnych. Wiem, że w Gołdapi są osoby wspierające gołdapski sport, ale nie miałam wiedzy, że Andrzej Tobolski jest tak hojny w dziedzinie zdrowia, że wspiera szkoły, że wspiera służbę zdrowia nie tylko w Gołdapi.
Hasło wyborcze „CZYNY, A NIE SŁOWA „jak najbardziej pasują do Pana Tobolskiego.

Pozostałych wymienionych kandydatów przepraszam, jeżeli zostali urażeni moimi stwierdzeniami. Panowie, długo żyję w tym środowisku i zbyt mało Was widzę w przestrzeni publicznej. Dzisiaj potrzebujemy Radnego nie z istniejących w mieście ugrupowań, tylko osoby, KTÓRA BĘDZIE PATRZYŁA WŁADZY NA RĘCE! Polecam przeczytać wszystkie ulotki (nie trafiłam na ulotkę Pana M. Bludnika), ale mam nadzieję, że Gołdapianie wybiorą najlepszego kandydata.

 

Do Beaty Otto, która zrezygnowała z mandatu radnej.

Beato Otto, szkoda, że wyjechałaś, swoim wyjazdem zrobiłaś nam dużo roboty. Wracaj do Gołdapi, tu powinnaś rozwijać swoje zdolności, swoją wielką wiedzę przekładać na czyny. Może za jakiś czas ARTYSTYCZNA strona miasta pod Twoją egidą rozwinie skrzydła? Masz ogromne możliwości! Będę gotowa przekazać na Twoje ręce kilkadziesiąt strojów regionalnych z wielu stron świata, oczywiście jak wrócisz z dalekiego wyjazdu i zostaniesz tu w Gołdapi!

Sława Tarasiewicz


Aktualności

Powiązane artykuły