O życiu literackim kobiet internowanych w Gołdapi w stanie wojennym

Pisząc swoje opracowanie „Zycie literackie na pograniczu mazursko-suwalskim w latach 1945 – 1989” wspomniałem również o kobietach internowanych w Gołdapi w stanie wojennym. Tam też miało miejsce życie literackie…

(…) W latach 80. zaistniało jeszcze jedno wydarzenie, które mogłoby przejść niezauważone, jako że odbywało się za drutami pod czujnym okiem funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Stan wojenny Jaruzelskiego dotarł i na to pogranicze, zaś do Gołdapi w postaci szczególnej, bowiem w tutejszym Ośrodku Wczasowym Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Prasy, Książki, Radia i Telewizji zorganizowano największy w Polsce ośrodek dla internowanych kobiet.

W okresie od 6 stycznia do 24 sierpnia 1982 roku przebywały w tym miejscu odosobnienia 392 kobiety, działaczki solidarnościowej opozycji, wśród nich znalazły się: Anna Walentynowicz, Izabella Cywińska, Anna (Anka) Kowalska, Elżbieta Grażyna Kuroń, Halina Mikołajska, Agnieszka Romaszewska i Ewa Tomaszewska. Tak charakteryzuje ten ośrodek odosobnienia Aldona Maria Jawłowska-Konstanciak:

Nazwana „Złotą Klatką” Gołdap, była ośrodkiem pokazowym dla delegacji krajowych i zagranicznych odwiedzających obozy internowanych. Zachowując zewnętrzne pozory domu wczasowego, stworzono tu szczególny system represji zmierzających do utrzymania stałego poczucia zagrożenia, niechęci do samych siebie, izolacji, uległości i apatii.

Mimo to kobiety internowane nie dały się zastraszyć. Urozmaicały sobie życie dostępnymi sposobami i jednym z nich była literatura, często w formie żywego słowa, o czym wspomina Aldona Maria Jawłowska-Konstanciak w swoim raporcie:

[…] W styczniu i lutym Halina Mikołajska kilkakrotnie powtarzała swój znakomity monodram wg tekstu Tomasza Manna Rozważania o czasie. W początku kwietnia przygotowany został przez zespół montaż literacko-muzyczny o tematyce narodowo-wyzwoleńczej, oparty na tekstach literatury romantycznej i współczesnej poezji (Dąbrowski, Mandelsztam). Po raz ostatni jego fragmenty zostały odtworzone w dniu 3-go maja. !6 kwietnia odbył się spektakl związany z rocznicą zbrodni w Katyniu. Był montaż wierszy Kamila Baczyńskiego i Krystyny Kuty, jednej z internowanych koleżanek. Na dzień 3-go Maja grupa koleżanek opracowała spektakl literacko-publicystyczny, oparty na tekstach: Kochanowskiego, Modrzewskiego, Trębeckiego, Kołłątaja i Staszica. Zakończenie spektaklu stanowiły duże fragmenty trzeciomajowej konstytucji, których odczytanie w gołdapskiej scenerii zrobiło duże wrażenia.

W ośrodku odbywano się śpiewanie piosenek Wysockiego i Okudżawy oraz spotkania autorskie, „gdyż znalazło się w Gołdapi sporo osób piszących”. Powstał też śpiewnik złożony częściowo z trawestacji lub innych przeróbek znanych utworów. Na przykład na melodię znanej piosenki Siekiera, motyka… internowane śpiewały między innymi:

Siekiera, motyka, trąbka akcja

Znowu w Polsce okupacja –

Znowu krzyczą, znów pałują

Praw człowieka nie szanują

[…]

Utwory są anonimowe. W innym niepodpisanym tekście znajdujemy taki fragment:

Jak dobrze być internowaną

Wyrwaną nocą wprost ze snu.

Zrewidowaną, opisaną

Zamkniętą w Mamrze tam, czy tu.

Jak dobrze stawać do apelu

Meldować, czy nie nawiał ktoś

Poznać co kipsz, co bardaszka

Co różni SB od MO […]

Niemałym poczuciem humoru musiały się wykazać kobiety przetrzymywane w Gołdapi, tytułując konspiracyjną gazetkę słowem „Druty”. Pierwszy numer specjalny ukazał się 1 kwietnia 1982 roku. Oprócz wstępniaka Wiadomości z Frontu Porozumienia Narodowego znajduje się w nim dowcipna charakterystyka nowego komendanta ośrodka oraz ironiczny, zawierający aluzję do rozpowszechnianych mitów o internowanych kobietach, wiersz Gołdapianka. Jego pierwsze zwrotki brzmią:

Dzisiaj babskiej ekstremy już nie ma

Tylko druty, szydełko i szpan

Pełne brzuchy ma była ekstrema

Czekoladek i z importu dań

[…]

Na nas patrzy cały kraj

Z bohaterstwa nie rób jaj

Drutów – trzymaj się z powagą,

Cierp z godnością, przykład innym daj.

Leżak, taras umkną, w dal

Matek Polek mity spal

Choć Gołdapi, choć Gołdapi,

Choć Gołdapi, zawsze będzie żal.

Pod wierszem znajduje się dopisek: „Czytać z należną powagą! Chronić przed wzrokiem wścibskich koleżanek! W razie kipiszu połknąć (oj, zdałby się) łagodnie, przeczyszczaj nie przerywając snu!”. Wiersz jest anonimowy.

Gazetka, z której pochodzi, znajduje się w zbiorach Barbary Hejcz. Fotokopia oryginału zamieszczona została w publikacji Kobiety internowane. Gołdap 1982 (Białystok 2008).

W pamięci kobiet internowanych w Gołdapi utrwalił się gołdapski ks. proboszcz Aleksander Smędzik i przeszedł do legendy. Odprawiał dla nich msze, wykorzystując do liturgii stół bilardowy. Pomagał przekazywać grypsy, przywoził dary z Kurii Biskupiej w Olsztynie.

Po latach część kobiet internowanych w stanie wojennym spotyka się w Gołdapi. Powstały przynajmniej dwa spektakle nawiązujące do tego wydarzenia – premiera zatytułowanego „Kuracjuszki z Interno” miała miejsce w Teatrze Powszechnym 12 grudnia 2018 roku.

Źródła:

Aldona Maria Jawłowska-Konstanciak, Za szklaną ścianą. Raport o obozie odosobnienia dla kobiet w Gołdapi, podziemny Biuletyn Oporu Społecznego KOS, Siedlce 1982. Kobiety internowane. Gołdap 1982, pod redakcją Ewy Rogalewskiej, Białystok 2008, s. 102.

Powiązane artykuły