Dzisiejszy Festiwal Zdrowia rozpoczął się od Biegu Zdrojowego. Startowała ponad setka zawodników w kilkunastu kategoriach. W stoiskach można było kupić pamiątki, lokalne wyroby kulinarne i skorzystać z porad z ofert firm propagujących specyfiki oparte produkowane z naturalnych składników. Chętni (których nie zabrakło) mogli uczestniczyć w zabawach ruchowych.
Fot.: Agnieszka Zdancewicz i redakcja
Pierwsze wrażenie: kicha! Cały dzień w plecy. Chodzi oczywiście o organizację, bo ludzie fantastyczni. OSiR i Dom Kultury oraz Urząd Miejski – czerwona kartka.
Dom Kultury nie był współorganizatorem…
Ściągnięte z innego materiału:
Henryk
26 maja 2018 at 22:35
Należą się serdeczne podziękowania panu wiceburmistrzowi Jackowi Morzemu, który jest pomysłodawcą Festiwalu Zdrojowego, za niezły pomysł na promocję uzdrowiska gołdapskiego. Gratuluję niezłej imprezy, której drugą edycję mamy już jutro. Mam nadzieję, że pogoda dopisze. Atrakcji zapowiada się mnóstwo. Panie Jacku – dziękuję w imieniu własnym i rodziny.
Pomysł pana Jacka Morzego bardzo dobry, świetnie wpisujący się w ideę promocji naszego uzdrowiska, i za sam pomysł należą się wiceburmistrzowi słowa uznania, jednak samo wykonanie imprezy (za co trzeba winić odpowiedzialnych urzędników niższego szczebla) – fatalne.
To prawda – i nawet nie chodzi o to, że było pięć stoisk na krzyż (dlaczego Starostwu i Funduszowi Lokalnemu tak dobrze wychodzi załatwianie tego). Klimat „sobie a muzom” – żadnego nerwu, żadnej koordynacji. O informacji wizualnej nie wspomnę. Plac sprawiający wrażenie pustyni albo patelni. Całościowo zrobione na odwal. A można z tego zrobić jedną z imprez sztandarowych. Powinna być osoba wyraźnie kierująca takim przedsięwzięciem. Ale kto tu rządzi? Coraz częściej brakuje sznytu, bo nie wiadomo kto rządzi.
W Urzędzie Gminy osobą odpowiedzialną za tego typu imprezy i promocję miasta jest pani Ewa Kordjak.
No to wszystko jasne. Pani Ewa nie schodzi z pewnego poziomu podobnie jak pan Luto. Nie schodzi bo niżej zejść się nie da
Choć wszyscy na FB chwalą imprezę (wiadomo – pod własnymi nazwiskami, jakże by mogli inaczej !), to – bardziej anonimowo – trzeba napisać szczerze, impreza słaba, bez błysku, z małą liczbą stoisk, sama Kasia Stankiewicz wizerunku organizatorów nie uratuje. Szkoda, bo sam pomysł Festiwalu fajny.