Nawiązując do kampanii (jakże potrzebnej) o bezpieczeństwie w sieci – kilka sugestii od redakcji. Zagrożenie dla części użytkowników sieci dotyczy przede wszystkim dwóch aspektów… Owszem ważne jest przemyślane reagowanie (lub nie reagowanie) na nieznajomych, ale pamiętajmy przede wszystkim o umiejętnym wymyślaniu hasła.
I pięć zasad dotyczących haseł:
– nie wymyślaj hasła w formie logicznego wyrazu lub wyrazu z cyframi (np. nawiązującego do daty urodzenia lub imienia), tylko spróbuj wygenerować je z różnego rodzaju znaków drukowalnych; są generatory haseł online ale najlepiej jest wygenerować hasło bez treści – losowo, samodzielnie;
– nie zgadzaj się na to by program lub portal zapamiętywał twoje hasła – to stwarza między innymi poważną furtkę dla kogoś, kto zamierza wejść na twój komputer lub skrzynkę mailową;
– w sklepach internetowych najlepiej jest się logować jednorazowo bez zezwolenia (jeśli to możliwe) na dalsze przetwarzanie danych osobowych klienta;
– nie przechowuj haseł w komputerze;
– w ustawieniach przeglądarki wyeliminuj zapamiętywanie historii przeglądania (w większości wypadków również cookies).
Aspekt drugi, który okazuje się niezwykle ważny, to publikowanie zbyt prywatnych zdjęć, zresztą najczęściej niewinnych. Portale społecznościowe pokazują jak ogromna część internautów wykazuje skłonności do psychicznego ekshibicjonizmu. To natomiast już przyniosło wielu internautom niewyobrażalne szkody.
I na koniec… Możesz wykorzystać „Ustawę o ochronie danych osobowych” przeciwko firmie, jeśli jej przedstawiciel w mailu zwróci się do Ciebie po imieniu i nazwisku, i jeśli swoich danych tej firmie nie udostępniałeś. W tym wypadku jednak należy mocno uważać, by nie otworzyć maila z wirusem.
To nie jest panika z tymi zagrożeniami, mamy już bowiem do czynienia z terrorem sieciowym, zwłaszcza z niewyobrażalnym zagrożeniem naszej prywatności.