W czwartek 7 grudnia zakończy się pierwszy etap procesu aplikacji specjalnego preparatu, który pozwoli na oczyszczenie jeziora Gołdap z sinic. Spotkanie uczestników działań oraz briefing dla mediów odbędzie o 12:00 na gołdapskiej plaży miejskiej (ulica Stadionowa). Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału.
Preparat stosowany w Gołdapi to glinka bentonitowa modyfikowana lantanem. Jej zakup jest możliwy dzięki realizacji dofinansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego projektu „Rekultywacja jeziora w Uzdrowisku Gołdap” o wartości 3 549 600,00 zł. Dofinansowanie ze środków pomocowych wynosi 85 %. Gołdapskie jezioro jest akwenem granicznym. Na przeprowadzenie działań należało uzyskać zgodę administracji Rejonu Gusiew. Rosyjska delegacja będzie gościem specjalnym wydarzenia. Realizacja projektu pozwoli na przywrócenie przejrzystości wody w jeziorze w jedynym mazurskim uzdrowisku bez stworzenia zagrożenia dla ludzi oraz fauny i flory.
Serio?! To tak jak witamina C na zaawansowaną grypę… Po co analizować co wpływa i wypływa, z jeziora jak można wziąć dofinasowanie i się cieszyć, że robimy coś co powinno być ostatnim etapem.
Dobrze wiemy co niesie ze sobą Jarka – nawozy, gnojowica z pól, wiejskie fekalia (ile gospodarst ma szczelne szambo albo sprawną przydomową oczyszczalnie?). A może władze nie chcą wiedzieć?
Na ale cóż… mamy senatorium! Działamy! Niech eurokołchoz patrzy a nakręcane małpki biją brawo 🙂
Jakie będą skutki uboczne zastosowania glinki? Jak wpłynie na roślinność wodną? Czy prawdą jest, że cudowna glinka wytłucze denne ryby np. Sandacz? Czy są alternatywne metody oczyszczenia jeziora? Prosiłbym o wyjaśnienie rzecznika prasowego UMiG Gołdapi. Jaka jest opinia PZW w Gołdapi i również proszę o opinie. Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na odpowiedż na nurtujące nie tylko mnie pytania?
@ Obserwator ~ weź pod uwagę także taką okoliczność, że jezioro nie służy wyłącznie wędkarzom ale także tysiącom mieszkańców Gołdapi, okolic oraz turystom. Ci wszyscy ludzie nie mogą być zakładnikami wąskiej grupy wędkarzy.
@Radosław ~ na problem zagospodarowania okolic Jarki obecni włodarze gminy są niestety głusi oraz zbyt mało kompetentni. Musimy poczekać na kompetentnych i odważnych radnych oraz burmistrza, którzy docenią ogromny potencjał w tej rzece oraz problemy jakie powstały wzdłuż niej przez lata.
A do wszystkich, których interesuje to jak jest na prawdę: pieniądze na tę inwestycję jak i na pozostałe, w tym chodnik i drogę na ulicy Stadionowej, przebudowę Placu Zwycięstwa, inwestycje w dzielnicy uzdrowiskowej zorganizował, postarał się Marek Miros i jego ekipa. Proszę pamiętać, że Tomasz Luto, Mariusz Kowalczuk i pozostali ówcześni opozycjoniści blokowali te rozwiązania, dzięki którym mogą teraz chwalić się czymkolwiek. Proszę zerknąć na protokoły, kto był np. za przystąpieniem do sieci miast Cittaslow?
A przyszedłeś chociaż na jedno z licznych spotkań poświęconych dyskusji na temat sposobu ratowania jeziora? Czy tylko mleć jęzorem potrafisz?
oj wędkarz wędkarz, ty jesteś robak na wędce mirosa, który owszem, starał się o glinkę na jezioro, ale wiesz dlaczego ? nie wiesz. kasa; 4.000.000 koszt, któryś radny,chyba dudek chciał być przy aplikowaniu tej glinki i mieli dać info kiedy i jak bedą tę glinkę sypać, a tu info o zakończeniu !? wg mnie to lipa na resorach i kasa w d… nasypią 100kg czy 100 ton … kto to Skontroluje, ten sam co kasy pilnuje ! A JAK SIĘ NIE POWIEDZIE ? TRUDNO, NOWATORSKA METODA,TAK BYWA, tak, masz rację, miros i tamta ekipa, BARDZO optowała za tym sposobem rekultywacji naszego jeziora.sposobem który NIGDZIE w polsce nie był stosowany, brudna woda i łatwiej się pływa. życie,
„…któryś radny, chyba dudek chciał być przy aplikowaniu tej glinki …”. Co innego mówić, że się chce przy tym być a co innego rzeczywiście chcieć przy tym być. Czy, żeby przy tym być, trzeba było do Szczecina jechać? Gdyby radny „dudek” naprawdę był tym zainteresowany (a nie tylko o tym mówił) to zadałby sobie trochę trudu i pilnował sprawy. W końcu to nie Szczecin a obrzeża Gołdap. Gadać można dużo.
SCEPTYK to są bardzo twarde słowa! Masz odwagę i dowody wal do prokuratora! Pozdrawiam!
drogi panie,nie trzeba twardych dowodów, porostu popatrzmy jak nas w jajo robią !!!
Za około połowy kwoty przeznaczonej na wątpliwe oczyszczenie jeziora we Wrocławiu powstanie ponad pół hektarowy, odkryty, podgrzewany basen. Z gwarantowaną czystą i ciepłą wodą czynny kilka miesięcy jako kąpielowy a w porze zimowej posłuży jako lodowisko(koszty utrzymania niewielkie). Za to w Gołdapi radni wymyślili, że zimne (przez większość roku), niebezpiecznie głębokie jezioro spróbują oczyścić. Dziwnie inwestycja kojarzy mi się z zyskami właścicieli banku amber Gold. http://wroclawnadodra.pl/aquapark-bedzie-mial-odkryty-podgrzewany-basen/
Jezioro raczej nie jest zaliczane do głębokich. Największa głębokość na niewielkim obszarze do 15 m. Średnia około 8 m.
Poczytałem co to jest briefing i mam pytanko ilu dziennikarzy ma przygotowanie fachowe w tej dziedzinie? Czy redaktor Słapik byłby wpuszczony na spotkanie bo ile wiem to jest humanistą.
Widzisz, jeden z polskich wybitnych (i żyjących) pisarzy powiedział: „Swoją drogę pisarską zacząłem od najgorszej strony, bo od ukończenia polonistyki”. Oczywiście nie uogólniałbym tego (bo jest wielu świetnych pisarzy po filologiach), ale potraktujmy to jako metaforę i aluzję – że najbardziej ryzykowne bywają uproszczenia, w tym mylenie umiejętności z formalnym wykształceniem. Podobnie może być z dziennikarstwem. Co to jest bowiem przygotowanie fachowe? Na pewno wymiernikiem tu nie musi być szkoła, bo stosowanie wyłącznie takiego kryterium bywa po prostu… prostackie. Przeanalizuj choćby profesje najbardziej znanych dziennikarzy telewizyjnych. Kryterium najważniejszym jest to, jakie pisma (jakie media), na jakim poziomie, chciały dziennikarza publikować. Mimo to nie uważam się za wybitnego redaktora lub dziennikarza. Zatem może mnie z tego briefingu by wywalili, ale i tak nie mam czasu by tam być obecnym:-) A humanistą pewnie jestem, przynajmniej formalnie:-)
A co to jest ten „brifink”?
To już nie ma konferencji prasowych?
Brifink przybliża nas do wielkiego świata?
Myślę, że to będzie bardzo mały „brifink”, dwóch – trzech dziennikarzy. Bo chyba nikt się nie spodziewa, że zwalą tu jakieś tłumy zainteresowane gołdapskim jeziorkiem.
Briefing prasowy to kameralne spotkanie z małą grupą dziennikarzy, którzy są specjalistami w danej branży. Definicje znalazłem w sieci bo też nie znałem tego słowa i z tego powodu były moje pytania. Bardzo sobie cenie dziennikarstwo redaktora Słapika i nie było moją intencją podważanie kompetencji.
🙂