W czwartek miało miejsce uroczyste otwarcie Oddziałów Przedszkolnych przy Szkole Podstawowej nr 3 w Gołdapi. W uroczystości wzięli udział dyrektor Leszek Retel, burmistrz Tomasz Luto, przewodniczący Rady Rodziców Krzysztof Jurewicz oraz ksiądz proboszcz Czesław Król. Wstęgę przecięły również dzieci, na które czekały świetnie wyposażone sale.
Już dzisiaj dzieci korzystały z zabawek oraz zostały poczęstowane łakociami. Nowo otwarte oddziały to duże udogodnienie dla rodziców, o które zabiegał dyrektor Leszek Retel oraz burmistrz Tomasz Luto. To dobry krok w kierunku zatrzymania młodych ludzi w Gołdapi, poprzez stworzenie im warunków do aktywności na lokalnym rynku oraz rozwoju ich pociech.
Brawo Leszku.Jesteś świetnym i twórczym gospodarzem i organizatorem.
Moim zdaniem nadajesz się na Starostę wtedy byłyby szanse na naprawę szpitala ponieważ ta ekipa jest do niczego a miała na to 6 lat.
Pozdrawiam Andrzej Tobolski
Pochwała z ust Andrzeja Tobolskiego to jak obelga. Broń mnie Boże przed takimi chwalącymi.
Brawo Panie Andrzeju. Mim zdaniem Pan się nadaje najbardziej na starostę: ze swoją pogodą ducha, trzeźwością umysłu, życzliwością dla bliźniego, obiektywizmem, niesamowitą błyskotliwością, urodą, obywatelskim podejściem do życia, ciepłym traktowaniem pracowników i tą – wzorcową wręcz – dawką autoironii.
Pozdrawiam Kazimierz
Proponuję zachować energię na kolejne „elity” zapraszane do Gołdapi w kolejce mamy „Stępnia”. Wyczytałem, że Stępień, jako sędzia w stanie spoczynku, bierze miesięczną pensję w wysokości 15 tys. zł. Nic nie robi i dostaje takie wynagrodzenie. Pytam się za co ? Za nic nie robienie ? Przecież na taka pensję trzeba bardzo ciężko pracować, a dla większości jest poza zasięgiem ! Na tym przykładzie widać, że Polska jest państwem zdegenerowanym. Większość obywateli żyje w biedzie. Nieliczna grupa, związana z władzą i państwem żyje znacznie lepiej, a niektóry pobierają wysokie wynagrodzenia za nic.
Nie zdziwię się jak niedługo do Gołdapi zaproszona zostanie Bufetowa wszak nikt już chyba nikogo niczym nie zaskoczy…
Może 15 tysięcy to trochę za dużo, ale czy wiesz misiu o bardzo małym rozumku, że profesor Stępień jest jednym z twórców Ustawy Samorządowej? Czy w ogóle wiesz o czym mówię?
Stępień profesorem.. Przecież on nie jest nawet doktorem.
Ale Ustawę Samorządową opracował.
Jeżeli Jerzy Stępień jest profesorem, to ja jestem CESARZEM CHIN I KRÓLEM ANGLII.
Jerzy Stępień, przez media nazywany „profesorem”, w istocie nie ma nawet stopnia doktora. To jaskrawy przykład medialnych nadużyć, jakich dopuszczają się dziennikarze podpisujący swoich rozmówców. W świadomości społecznej Jerzy Stępień pozostaje „profesorem”. Jest to fałsz.
Próżno szukać nazwiska Jerzego Stępnia w bazach naukowców. Ten polski prawnik, magister prawa w czerwcu 1999 został wybrany przez Sejm na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. 4 listopada 2006 prezydent RP powołał go na stanowisko prezesa TK, funkcję tę objął 6 listopada 2006. Był pierwszym w historii prezesem tej instytucji bez tytułu naukowego profesora.
Na stronie prywatnej uczelni http://www.lazarski.pl/pl/uczelnia/wladze/ Jerzy Stępień nie występuje jako „profesor” a jako „sędzia”.
Warto zadać publicznie pytanie panu Jerzemu Stępniowi – dlaczego nie protestuje, gdy media nazywają go „profesorem”? Wypadałoby chyba to zrobić, tym bardziej, jeśli w przeszłości – przynajmniej według deklaracji – starało się dążyć do prawdy.
Proszę przeczytać:http://rosemann.salon24.pl/684955,jerzy-stepien-prawny-ignorant
Zgadza się – nasz błąd. Przepraszamy. Organizatorzy na plakacie napisali dobrze..
Mamy oto owoc tej ustawy samorządowej. Kilka kadencji jednego burmistrza z własnymi kacykami którzy w 70% się odtwarzają. Pominął pan w życiorysie Stępnia, że był w latach 80 -tych „kierownikiem ” radiowęzła zakładowego KZWMie. Zrobił sobie zdjęcie z Lechem Wałęsą i poszedł w dygnitarze. Aha, należał do Klubu Jazzowego. Może lepszy z niego instrumentalista? Należy pamiętać, że Stępień czytając orzeczenie TK wstrzymał wykonanie ustawy lustracyjnej PIS gdyby nie to
Polska byłaby dziś innym krajem ..
zamroził ja pozostawiając w rekach towarzyszy..
Zapraszam pana na spotkanie może po nieukończonym gimnazjum będzie miał pan szanse, że PO i kod zaczną się zwracać Panie profesorze:)))
Będzie pan cytowany, chwalony i zapraszany. Kariera przed panem stoi otworem:)
w trójce brakuje tylko szkoły rodzenia i żłobka.
Anonimowy (tchórzliwy) Kazimierzu jaką masz wiedzę o moich relacjach z pracownikami ? Jesteś niewiarygodnym śmierdzącym tchórzem i zapewne boisz się własnego poglądu w jakiejkolwiek sprawie chowając się.
Głupich nie sieją ,jak chwasty rosną. A ja działam i piszę pod swoim nazwiskiem ,czego się nie wstydzę ani nie boję.Jak pewnie wiesz Rakowski Jacek przez rok sądził się ze mną i w końcu dostał „po łbie” i jeszcze musi opłacić koszty procesu.Nie zakneblujecie mi ust gdyż jesteście cienkie bolki .
Nie interesują mnie żadne stanowiska publiczne matole, o czym pisałem w ostatniej ulotce więc możesz sobie darować drwiny.
Andrzej Tobolski
Z tobą to nigdy nic nie wiadomo. Jedno mówisz, co innego robisz. A mostek na Żeromskiego dalej zablokowany. Jednego nie można Ci odmówić. Żeby publicznie takie głupoty pisać i podpisywać się pod tym.
Stonuj Jędrek chłopku bo ci żyłka pęknie i nie kozacz bo POpuścisz
Nie będę już pana męczył Panie Andrzeju, ponieważ różnica między nimi taka, że Panu mocno zależy na mojej opinii, a mnie Pana opinia na mój temat zupełnie nie obchodzi. To kwestia poziomów i światów, w których człowiek się obraca. Także kwestia poczucia, że swoją wartość opieram, owszem, na opinii innych, także tak zwanych szarych ludzi, ale na pewno nie na Pańskiej. Pan swoją „fajność” określił sam dla siebie.
Jest jeszcze inna różnica – Pan rzuca wyzwiskami i udaje odważnego. To nie jest synonim odwagi. W Pana wypadku odwagą byłoby powiedzenie sobie prawdy w oczy, że chodzi Panu tylko i wyłącznie o zemstę na Mirosie i to nie za jego jakieś tam sprawki, ale wyłącznie za to, że nie obniżył Panu podatku.
Chciałby Pan wykreować siebie na mądrzejszego od innych, bo daje Pan to w niewybredny sposób innych komentatorom do zrozumienia w innych wpisach. Niech zatem zada Pan sobie pytanie – ile osób chciałoby z Panem porozmawiać intelektualnie? Wszak polemista z Pana kiepski. Jeśli zaś idzie o określanie czyjegoś poziomu to można tym „dysponować” w sposób dwojaki – weryfikować się biorąc pod uwagę autorytety (i za tym aspektem jestem), albo na zasadzie samooceny, „bo wyobraziłem sobie, że jestem inteligentny i fajny”. Ten drugi aspekt grozi mitomanią.
Proszę Pana – w Gołdapi żyje około 14 tysięcy mieszkańców i ogromna większość z nich to ludzie wcale nie mniej inteligentni i mądrzy od Pana, czy ode mnie, także nie mniej uczciwi od Pana, czy ode mnie.
I na koniec do pani, która stwierdziła, że się „jeździ” po Panu Tobolskim. Proszę Pani – kto tu jeździ po kim?!!!!!!!! Chyba, że rozumie Pani jazdę na zasadzie „równi i równiejsi”.
Nie będę już na pewno Pana więcej niepokoił Panie Andrzeju. Howgh
Żebym nie była mężatką poprosiłabym Pana o rękę. Bardzo sensownie i wytwornie napisane. Ale wie Pan, że Pan Andrzej tego nie zrozumie. Pozdrawiam Paula
Kazimierzu i Beato.Możecie podać jakieś konkrety co zrobił konstruktywnego w sprawie szpitala obecny Starosta Andrzej Ciołek ?
Rozszerzę prośbę ,co w ogóle zrobił przez 6 lat poza setkami wręczonych medali i zatrudnieniem Mirosa. Jeżdzicie po Tobolskim zapewne bezinteresownie,to proszę bardzo ustosunkować się do moich pytań.Ja tez jestem bezinteresowna i anonimowa ,a jedynie oczekuję merytorycznej wymiany zdań.Brak odpowiedzi uznam za akcję „huzia na Józia”.
Możesz mi powiedzieć Izo z jakiego powodu akurat mnie wzywasz do wypowiedzi na temat Andrzeja Ciołka? Mój post dotyczył Tobolskiego nie starosty. Mogę się więc wypowiedzieć na temat Tobolskiego – dla mnie ten facet to dno. I nie muszę wypowiadać się anonimowo. Przez kilka lat wypowiadałam się pod własnym nazwiskiem w gazecie, więc nie stanowi dla mnie problemu oznajmienie Ci, że nazywam się Beata Otto. A Tobolskiego uważam za dno, ponieważ sądzi, że ma prawo napisać o drugim człowieku, że należy wykluczyć go z życia publicznego. Tak kiedyś napisał o mnie w jednej ze swoich szmatławych ulotek. Po przegranej Mirosa facet uznał się za zbawcę (i sprawcę tej porażki), za szeryfa, stróża prawa i porządku. Uważa, że ma prawo szafować zarzutami i wyzwiskami, autorytatywnie wskazywać prawych i piętnować nieuczciwych. Śmieszy mnie koleś, który z satysfakcją stwierdza, że wygrał z Rakowskim (o ile to prawda), ale o przegranej z jednym z urzędników, którego publiczne oskarżył o krętactwa już nie wspomina. Czeka go pewnie jeszcze wiele przegranych procesów. Czego mu szczerze życzę, bo naprawdę trzeba być gnojkiem, żeby rzucać błotem na prawo i lewo w nadziei, że coś się do kogoś przyklei.
Pięknie że coś się dzieje , super inicjatywa udogodnienia dla rodziców i dzieciaczki mają zabawę ale takie rzeczy to normalność w cywilizowanym kraju tylko to przecinanie wstęgi i promowanie się to się przyPOmina komunę
W gołdapskim przedszkolu samorządowym są trzy grupy pięciolatków, cztery – czterolatków i tylko jedna grupa trzylatków. Moim zdaniem pięciolatki powinny być w szkołach i ustąpić miejsca trzylatkom. Polityka oświaty w naszym mieście leży. Pozdrawiam maluszki, dla których nie ma miejsc w miejskim przedszkolu!
Tak myślałem ,że to szmatława Otto ,która zeszmaciła się swoja postawą
będąc najpierw krytyczna wobec Mirosa żeby po jakimś czasie przyjąć intratne stanowiska dla siebie i swojej rodziny od tego burmistrza.I nagle z krytykanta stała się wielkim zwolennikiem szkodnika Mirosa.Ale czego nie robi się dla kasy i stanowisk ,prawda Pani Beato ? Dla mnie to zeszmacenie i brak kręgosłupa.Miros kupował tak wielu i to za publiczne pieniądze.
Andrzej Tobolski
Komentarz dno i metr mułu,chamstwo aż bije po oczach…
Bardzo podnosi to moje ego, że jestem na tyle cennym człowiekiem, że sam burmistrz chciał mnie kupić. Wprawdzie nie przypominam sobie takiej transakcji, ale nic dziwnego- zrodziła się ona w pana chorym umyśle. Parafrazując pierwsze zdanie, jakie napisałam na pana temat: „Pochwała z ust Andrzeja Tobolskiego to jak obelga”, mogę stwierdzić, że obelga z pana ust to komplement. Wolę więc być szmatławą Otto w pańskiej ocenie, ale pozostawać uczciwym człowiekiem w ocenie ludzi, na których opinii mi zależy. A swoją drogą- czy pana chciałby ktoś kiedyś kupić? Gdyby Mirosowi tak na panu zależało, albo gdyby stosował takie praktyki, to przecież pewnie umorzyłby panu podatek, o co pan chyba zabiegał.
I jeszcze jedno- pan mi będzie mówił o braku kręgosłupa? Jest wielu, którzy pamiętają jak się pan publicznie kajał przed Mirosem za swój udział w nieudanym referendum. To chyba nawet było na piśmie. Chyba się poświęcę i poszukam.
No tak, coś chyba było w lokalnej prasie. Warto znaleźć i opublikować. Aha.. W którymś z komentarzy Tobolski wyparł się, że nigdy Mirosa nie przepraszał i nie dawał mu kwiatów. Niech więc przypomni przynajmniej jedne z imienin, które MIros obchodził w Piwnicznej…
Kto to jest ten tobolski nie znam typa tak wszystkich publicznie wyzywa ,opanuj się , masz problemy w rodzinie? to do psychologa PAN PIOTR NOWIK
Prawda was boli ,że Tobolski ma rację w sprawie Beaty Otto i to wytyka.Tak było.Miros kupił ją i dał zatrudnienie ,również dla mamusi.
Nie popieram dość wulgarnych treści z obydwu stron,ale prawda jest oczywista dla mnie.Boicie się faktów ze swojej przeszłości ,które są przypominane.Co z tym Ciołkiem czy prawdą jest ,że straciliśmy kilkaset tysięcy na termomodernizację szpitala.Niech Starosta się do tego ustosunkuje .Najlepiej pisemnie w swojej gazetce.
O czym Ty człowieku (Kamilu) piszesz? W jakiż to sposób i kiedy Pani Beata została kupiona? Gdzie Twoim zdaniem można w Gołdapi pracować, jeśli nie w jednostce albo powiatowej, albo gminnej. Gdyby pracowała w jednostce powiatowej, to pewnie oznaczałoby, że została kupiona przez starostę. A co do „mamusi”, jak to się wyrażasz o Pani Profesor, to wiesz może jak nazywa się jej miejsce pracy i czyje nosi imię? A może wiesz, że muzeum im. Mieczysława Mariana Ratasiewicza powstało dzięki jego staraniom? Znaczna część eksponatów to pamiątki rodzinne, albo przedmioty zdobyte przez Państwa Ratasiewiczów, albo pozostawione w depozycie tylko i wyłącznie dlatego, że to oni się tworzeniem tej placówki zajmowali. Masz jeszcze coś do powiedzenia na temat tej rodziny? To zachęcam, podobnie jak Pan Tobolski do odsłonięcia przyłbicy- zrób to pod własnym nazwiskiem.